dzilanie zwiekszajaca szanse na zwyciestwo

Spekulacje i hipotezy dotyczące alternatywnych przebiegów wydarzeń oraz wszystkie inne tematy historyczne, które nie mieszczą się w powyższych kategoriach forum.
Centurion76

Re: dzilanie zwiekszajaca szanse na zwyciestwo

Post autor: Centurion76 » pt paź 26, 2012 4:34 pm

Samochodów Berliet CBA nigdy w Polsce nie produkowano kupiono je we Francji w 1919r. Oryginalne samochody SPA - 25 C Polonia również nie zostały w naszym kraju wyprodukowane zakupiliśmy około 450 sztuk z czego 150 zostało zmontowanych w Zakładach Mechanicznych URSUS SA. I to one zostały wycofane do rezerwy. W 1928r w oparciu o licencję na SPA 25 wyprodukowano pierwsze samochody ciężarowe Ursus w których wprowadzono pewne zmiany dostosowujące je lepiej do polskich warunków.
Samochody Ursus nie odbiegały jakością od produkowanych później PF 621, określano je jako bardzo silne i wytrzymałe. W grudniu 1928r sanitarki Ursus wzięły udział w rajdzie Warszawa-Zakopane-Warszawa. Na miejscu jeden z Ursusów miał pokonać pokrytą śniegiem Gubałówkę. Całą trasę auta miały przebyć bez jednego defektu. Silne mrozy i ciężkie warunki terenowe zniechęciły firmy z zagranicy do udziału w rajdzie.

Awatar użytkownika
Horus
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 799
Rejestracja: pn lut 11, 2008 11:11 pm

Re: dzilanie zwiekszajaca szanse na zwyciestwo

Post autor: Horus » pt paź 26, 2012 5:56 pm

Nie wszystkie kupiono ich w 1919, tylko znacznie później. Jednak czy kraj produkcji ma znaczenie? Wyprodukowane we Francji, Włoszech czy w Polsce to wszystko jedno, liczy się wiek. Pozostaje pytanie skąd na to brać pieniądze?

Centurion76

Re: dzilanie zwiekszajaca szanse na zwyciestwo

Post autor: Centurion76 » pt paź 26, 2012 8:38 pm

Większość w 1919r część w 1924r.
Jeśli chodzi o pieniądze, to pisałem wcześniej o pozostaniu przy proponowanej liczbie 21 dywizji piechoty i redukcji kawalerii. Wiem, że potrzebowaliśmy jej na wschodzie ale istniejące w rzeczywistości brygady były słabe.
Mnie martwi co innego czy bylibyśmy w stanie wyszkolić dość kadr dla 20 - 21 dywizji rezerwowych. Po za tym zamiast się spierać chętnie "wysłucham" innych propozycji. Jeżeli uznacie, że zamiast w samochody należało inwestować np w artylerię chętnie podyskutuje.

Awatar użytkownika
Horus
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 799
Rejestracja: pn lut 11, 2008 11:11 pm

Re: dzilanie zwiekszajaca szanse na zwyciestwo

Post autor: Horus » sob paź 27, 2012 10:02 pm

Może w łączność? Na co silna artyleria, zmotoryzowana, wraz z transportem i kawalerią kiedy łączność jest niewydolna?

Mariner

Re: dzilanie zwiekszajaca szanse na zwyciestwo

Post autor: Mariner » pn gru 31, 2012 9:00 pm

Sądzę, że powinniśmy tutaj wprowadzić rozgraniczenie, czy mówimy o okresie przygotowań do wojny, czy też już o samych działaniach bojowych.
Ja wolałbym się skupić na tej drugiej części, czyli na samej Kampanii. Trochę się zastanawiałem nad przebiegiem działań we wrześniu 1939 (nie tylko zresztą, przeczytałem też sporo opracowań) i wydaje mi się, że jedna rzecz jest bezsporna, a mianowicie, że można było tą Kampanię lepiej rozegrać. Gdyby udało się uniknąć kilku poważnych błędów w dowodzeniu na szczeblach poszczególnych Armii, jak i w Naczelnym Dowództwie efekty dla nas mogłyby być znacznie korzystniejsze. Oto kilka przykładów.
Rano 31 sierpnia 1939 około godz. 8.40, w Naczelnym Dowództwie zapadła, słuszna skądinąd decyzja o rozwiązaniu Korpusu Interwencyjnego, przygotowywanego na wypadek lokalnych wystąpień niemieckich na obszarze Wolnego Miasta Gdańska. Wchodząca w jego skład 27 DP została przydzielona Armii Pomorze (druga dywizja Korpusu, 13 DP, została skierowana do odwodów). Z niejasnych do dzisiaj powodów przez całą resztę dnia (tj. 31 sierpnia) Dowództwo Armii Pomorze nie wydało swojej nowej jednostce żadnych rozkazów, pozostawiając ją w rejonie koncentracji na południowy zachód od Starogardu Gdańskiego, czyli praktycznie tuż nad północną granicą Korytarza Pomorskiego. Rozkaz o przesunięciu 27 dywizji do odwodu Armii, w rejon Chełmno - Chełmża przyszedł dopiero rankiem 1 września, już po rozpoczęciu działań wojennych. Gdyby lepiej organizacyjnie wykorzystano czas, jednostka ta o świcie pierwszego dnia wojny mogłaby być już w nowym rejonie koncentracji, a tak przemarsz odbywał się już pod bombami niemieckich samolotów. Doprowadziło to w konsekwencji do rozbicia dywizji. Oczywiście nie trzeba dużej wyobraźni, żeby sobie u uwiadomić, jakie mogły być korzyści dla całej Armii Pomorze, gdyby jej Dowództwo dysponowało tak silnym odwodem (jeden z pułków dywizji był nawet cztero batalionowy). Na przykład możne było jej użyć na korzyść GO „Wschód” gen. Bołtucia, do uszczelnienia luki, jaka powstała na prawym skrzydle obrony 16 DP. Kontrnatarcie w tym obszarze, w sprzyjających okolicznościach, mogło doprowadzić do odrzucenia sił niemieckich na pozycje wyjściowe, czyli za linię rzeki Osy, a nawet do ich całkowitego rozbicia. To z kolei uniemożliwiłoby Niemcom przekroczenie Wisły na odcinku między Świeciem a Grudziądzem 4 września i w dniach następnych, a naszym oddziałom ułatwiłoby ewakuację z zachodniego na wschodni brzeg Wisły.
Inny przykład to brak współdziałania między SGO „Narew” a Armią Modlin w czasie walk nad granicą z Prusami Wschodnimi w pierwszych dniach wojny. W czasie, gdy między 1 a 3 września Armia Modlin praktycznie na całej szerokości swojego frontu była bardzo silnie naciskana, SGO „Narew” stała właściwie bezczynnie, mając przed swoimi pozycjami jedynie słabe siły niemieckie. Naczelny Wódz mógł rozkazać Dowódcy SGO „Narew” wsparcie Armii Modlin, poprzez wykonanie natarcia częścią swoich sił na skrzydło przeciwnika obchodzącego od wschodu pozycje umocnione pod Mławą. Jednostką, która wykonałaby takie natarcie mogła być Podlaska Brygada Kawalerii. Działanie takie, chociaż prowadzone przydziale niewielkich sił mogło zaskoczyć nieprzyjaciela i pokrzyżować jego plany. W konsekwencji mogło to ułatwić zadanie kontratakującej na prawym skrzydle Armii Modlin, w nocy z 3 na 4 września 8 DP.
I wreszcie trzeci przykład to zbyt późna, moim zdaniem, decyzja o zwrocie zaczepnym Armii Poznań na korzyść Armii Łódź. W nocy z 9 na 10 września Armia Łódź była już praktycznie rozbita, więc Armia Poznań wykonywała zwrot zaczepny właściwie w próżni, bez żadnego oparcia w sąsiadach. Gdyby ruszyła do na tarcia 5 dni wcześniej, kiedy Armia Rómmla toczyła jeszcze zacięty bój z Niemcami nad Wartą efekty mogłyby zdecydowanie leprze. Była szansa na pobicie 8 Armii Niemieckiej i związanie znacznych sił z 10 Armii. Mogło to spowodować przedłużenie boju nad Wartą na tyle długo, żeby odwodowa Armia Prusy zdążyła się w pełni skoncentrować i przystąpić do walki w pełnej gotowości bojowej.
Te trzy przykłady pokazują, jak inaczej mogła potoczyć się Kampania.

Wszystkiego dobrego w Nowym Roku

Mariner

Awatar użytkownika
Horus
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 799
Rejestracja: pn lut 11, 2008 11:11 pm

Re: dzilanie zwiekszajaca szanse na zwyciestwo

Post autor: Horus » wt sty 01, 2013 10:03 pm

Wódz Naczelny według słów Hlonda, nie mógł zajmować się sprawami dowodzenia przez pierwsze 6 dni Kampanii, gdyż był zbyt zaangażowany w jego ewakuację. Wódz naczelny doskonale sobie zdawał sprawę że Hlond mógł się stać zakładnikiem w rękach Niemiec, co doprowadziłoby do nieuchronnej kapitulacji Polski. Więc może najpierw trzeba było zapewnić bezpieczeństwo wyższemu duchowieństwu? To znacznie odciążyłoby ND.

Mariner

Re: dzilanie zwiekszajaca szanse na zwyciestwo

Post autor: Mariner » ndz sty 06, 2013 6:22 pm

A mógłbyś podać skąd zaczerpnąłeś te słowa Kardynała Hlonda, bo jakoś o tym nie słyszałem? Żadne znane mi źródła nic na ten temat nie mówią.

Awatar użytkownika
Horus
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 799
Rejestracja: pn lut 11, 2008 11:11 pm

Re: dzilanie zwiekszajaca szanse na zwyciestwo

Post autor: Horus » ndz sty 06, 2013 9:59 pm

Słowa usłyszane w radiu podczas czytania fragmentów jego dzienników. Podobno z Poznania został wywieziony przez wojewodę Bociańskiego.

ODPOWIEDZ