Czy Kampania Wrześniowa była do wygrania?

Spekulacje i hipotezy dotyczące alternatywnych przebiegów wydarzeń oraz wszystkie inne tematy historyczne, które nie mieszczą się w powyższych kategoriach forum.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Von Slavek
Porucznik
Porucznik
Posty: 485
Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm

Post autor: Von Slavek » śr wrz 05, 2007 10:59 am

Sojusz z ZSRR był nie niemożliwy z kilku powodów
- nie chcieli go Polacy
- nie chcieli go Rosjanie
W dodatku Rosji nie był on do niczego potrzebny, bo na kogo przewidywał użycie 5000 tys czołgów Tuchaczewski, Rosja szykowała się do rozpoczęcia wielkie europejskiej rewolucji czyli wojny czy dało się ominąć Polskę, chyba nie. Zresztą o czym my tu mówimy ZSRR taki sojusz nie był do niczego potrzebny.

Przemol

Post autor: Przemol » śr wrz 05, 2007 11:34 am

A do czego potrzebne było im wprowadzenie wojsk na Litwe, Łotwe i Estonię? I to samo by chcieli zrobić u nas wiec taki sojusz był im na rękę. A pozatym przyjżyj sie historii z ostatnich lat przedwojennyc. Po co ZSRR chciało iść na pomoc Czechosłowacji? Pretekst żeby wejść do Polski lub Rumunii. A po co wchodzi o Polski i Rumunii? Masz odpowiedź po co Rosjanom sojusz z Polską :wink:

Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Post autor: Jagmin » śr wrz 05, 2007 1:50 pm

Przemol pisze:A do czego potrzebne było im wprowadzenie wojsk na Litwe, Łotwe i Estonię? I to samo by chcieli zrobić u nas wiec taki sojusz był im na rękę. A pozatym przyjżyj sie historii z ostatnich lat przedwojennyc. Po co ZSRR chciało iść na pomoc Czechosłowacji? Pretekst żeby wejść do Polski lub Rumunii. A po co wchodzi o Polski i Rumunii? Masz odpowiedź po co Rosjanom sojusz z Polską :wink:
Zatem sam sobie odpowiedziałeś na pytanie dotyczące zasadności sojuszu ze Stalinem.
Skoro już teoretyzujemy na tematy polsko-radzieckie to w przypadku polskiej propozycji rozpoczęcia takich rozmów bardziej należałoby się obawiać sytuacji, w której Rosjanie podejmują rozmowy niż ewentualnego uchylenia się od nawiązania współpracy.

judoka

Post autor: judoka » śr wrz 05, 2007 3:07 pm

Polska nie byla w stanie wygrac tej wojny walczac w osamotnieniu,co najwyzej przedluzyc obrone.Zakladajac ze naczelne dowodztwo przygotowalo by,oczywiscie duzo wczesniej obrone na lini wielkich rzek,przygotowujac nie tylko sam szkielet obrony ale oczywiscie odpowiednie zaplecze i nie musze chyba wymieniac co jest potrzebne do prowadzenia dlugotrwalej wojny,to najprawdopodobniej obrona potrwala by duzo dluzej,zostaje problem interwencji rosyjskiej...

Przemol

Post autor: Przemol » czw wrz 06, 2007 9:45 am

Rosjanie zawsze stanowili problem i to głównie z tego powodu szans na zwycięstwo nie ma nawet przy dobrze ułożonej obronie na Wisle i tak na dwa fronty nie mamy szans :cry:

Kozioł

Post autor: Kozioł » czw wrz 06, 2007 3:35 pm

Na dwa fronty nie mamy ale po raz n-ty powtarzam że ZSRR nie zaangażowałby się w wojnie po którejkolwiek ze stron gdyby nie miał pewności że atakując nie napotka oporu. ZSRR przygotowywał się to rozbudzenia „światowej rewolucji”, Stalin zakładał że wojna w Europie będzie długa i krwawa, zamierzał włączyć się w konflikt dopiero gdy państwa europejskie(a raczej ich społeczeństwa) były by zmęczone wojną, zaatakował Polskę gdy miał pewność że ta nie jest już w stanie prowadzić wojny(a miał przecież zaatakować 1 Września).

malinmac

Post autor: malinmac » wt wrz 11, 2007 7:24 pm

To prawda. Jeszcze jedną przyczyną zwlekania Stalina z jakąkolwiek wojną, było to, że wymordował dopiero co większość kadry, która mogła poprowadzić armię do zwycięstwa. Myślę, że zdawał sobie sprawę z tego już wtedy. To było też jednym z powodów dla którego wymordował naszych oficerów. Wiedział, że potrzeba lat na odtworzenie armii, która nie ma oficerów. Niedługo po tym, mógł to odczuć osobiście.

Kozioł

Post autor: Kozioł » wt wrz 11, 2007 8:46 pm

Bardziej niż problemów z kadrą(co to za różnica co najwyżej będą większe straty, a co go to obchodzi) obawiał się on słabości technicznej swojej armii, pamiętajmy że 1939 to jeszcze braki w lotnictwie(głównie chodzi o jakość samolotów, ilość nie zawsze wystarczy), w broni pancernej podobnie, T-34 dopiero prototypy, KW na deskach kreślarskich i to ledwie jako efekt uboczny 2 wieżowego SMK. Stalin potrzebował czasu na wprowadzenie nowoczesnych rodzajów uzbrojenia w 1942r.(co wszyscy tak z tą datą? Niemcy, Sowieci, My, pomyślałby kto że każdy planował wywołać wojnę właśnie wtedy) czekanie jak rozwinie się sytuacja było najrozsądniejszym w sytuacji ZSRR wyjściem, jakiekolwiek zaangażowanie(co pokazują walki z KOP i wojna zimowa) było tylko marnowaniem sił i środków.

malinmac

Post autor: malinmac » wt wrz 11, 2007 10:44 pm

Co do marnowania sił i środków, to przecież jak zostało wspomniane nie liczył się z tym, przynajmniej w starciu z hitlerowcami. Miał sojusz z Hitlerem, a i jego armia nie licząć braku kadry była w stanie rozprawić się 1 września z nami. Czemu czekał, czy faktycznie chodziło o zajęcie kresów unikając strat, czy bał się jeszcze polskich sił zbrojnych, czy prześladowało go widmo porażki z 1920r?. Przecież wiedział napewno jak przebiegały działania wojenne w pierwszy dniach września.

Kozioł

Post autor: Kozioł » wt wrz 11, 2007 11:10 pm

Bał się zapewne wszystkiego z tego co napisałeś po trochu, dodałbym jednak obawę o możliwość wojny z zachodem. Dla Stalina oznaczałaby ona jawne postawienie się po jednej ze stron, zaatakował gdy miał pewność że Polska Niemców już nie zatrzyma i jej przetrwanie nie jest możliwe, miał nadzieję ze zachód nie wypowie mu wojny za wkroczenie na teren państwa które w praktyce(mimo iż nadal istniało a jego armia walczyła) już upadło, a przecież potem ta cała heca propagandowa z tworzeniem na tych terenach parlamentów(oficjalnie te tereny przez jakieś 2 miesiące były „niepodległymi” państwami) rozpisywanie wyborów, fałszerstwa i propaganda dokonywane jak na warunki radzieckie w sposób faktycznie tworzący jakieś pozory demokracji, to wszystko miało przekonać Europę że ZSRR to wybawiciel Białorusinów i Ukraińców który w obliczu upadku Polski stara się ich uchronić przed Niemiecką okupacją. Na dodatek obawiał się on że Japonia(mimo prowadzenia wojny w Chinach i sojuszu z Niemcami) z otwartymi ramionami zostanie przyjęta do obozu alianckiego i nastąpi powtórka z lat 1918-23 kiedy to japońskie wojska ze swoją interwencją zapędziły się prawie do Bajkału.

ODPOWIEDZ