Historia alternatywna - uderzenie osi na Francję
Historia alternatywna - uderzenie osi na Francję
Ponieważ mój poprzedni temat cieszy się dużą "popularnością", postanowiłem założyć kolejny temat.
Otóż jak powinna byłaby zachować się Polska, gdyby Niemcy uderzyli najpierw na Francję i Benelux. Czy powinniśmy wspomóc militarnie Zachód, czy zwlekać do ich upadku, a potem zdemoralizowani samotnie stawić czoła najeźdzcy?
Czy też w czasie inwazji/po inwazji wejść do antyalianckiej koalicji?
Jakie jest wasze zdanie?
Otóż jak powinna byłaby zachować się Polska, gdyby Niemcy uderzyli najpierw na Francję i Benelux. Czy powinniśmy wspomóc militarnie Zachód, czy zwlekać do ich upadku, a potem zdemoralizowani samotnie stawić czoła najeźdzcy?
Czy też w czasie inwazji/po inwazji wejść do antyalianckiej koalicji?
Jakie jest wasze zdanie?
Bardzo wyrafinowana odpowiedź podparta wieloma argumentami.
A z drugiej strony, jak mogliśmy zaatakować od przodu?
A wracając do tematu: nasze Naczelne Dowództwo z pewnością pomogłoby Francji. Tyle że efekt byłby ten sam, tylko dłużej byśmy się bronili (miesiąc, może dwa), a po kapitulacji francji hitler z pewnością wysłał by doborowy korpus Guderiana... I znowu byłby tworzony w Szkocji I Korpus...
A z drugiej strony, jak mogliśmy zaatakować od przodu?
A wracając do tematu: nasze Naczelne Dowództwo z pewnością pomogłoby Francji. Tyle że efekt byłby ten sam, tylko dłużej byśmy się bronili (miesiąc, może dwa), a po kapitulacji francji hitler z pewnością wysłał by doborowy korpus Guderiana... I znowu byłby tworzony w Szkocji I Korpus...
W kilka dni to przy odpowiednich przygotowaniach moglibyśmy dojść do Opola, marsz na Berlin mógłby być w naszej sytuacji tylko i wyłącznie szumnym hasłem propagandowym, patrząc na ofensywne możliwości WP dochodzę do wniosku że bylibyśmy w stanie zająć tylko fragment Śląska i podjąć ograniczone działania w Prusach wschodnich, losy wojny w takim scenariuszu rozegrane zostałyby na zachodzie.
Nie znam niestety dokładnych mocy transportowych Niemiec ale czasowo przetransportowanie oddziałów z nad jednej granicy nad drugą nie zajęłoby więcej niż 3 dni, pytanie tylko ile dywizji Niemcy mogli transportować na raz. Dzienna prędkość marszowa brygady kawalerii waha się w okolicach 50Km. przy braku jakiegokolwiek oporu, niemożliwe byłoby dotarcie do Berlina w tak krótkim czasie nawet gdyby po drodze nie było nawet jednego oddziału niemieckiego.
Zgadzam się z Kozłem: do Berlina byśmy nie doszli - szkopy by się skapnęli że zostawili za małe siły na wschodzie. I wtedy mamy powtórkę z 1914.
Wybuchło by IV powstanie śląskie i wchodzimy mając podobne argumenty jak ruscy - chronimy ludność przed wyniszczeniem. Przy okzaji podejmujemy działania zaczepne w Prusach wschodnich i dzisiejszym lubuskiem. I układ wygląda tak:
Polacy:
-słabe siły na pograniczu słowackim, Wielkopolsce, Pomorzu i Prusach
-duże siły na Śląsku
-Opole, Gdańsk nasz, Olsztyn i Wrocław prawdopodobnie
Czyli skupilibyśmy się na zajmowaniu Śląska
Tymczasem Niemcy:
-słabe siły w Prusach
-bardzo silne za wałem pomorskim
-średnie i zdemoralizowane na Śląsku
Większe koncentrowaliby za Odrą i Nysą.
PS. Od razu mówię że to tylko moje przemyślenia
Wybuchło by IV powstanie śląskie i wchodzimy mając podobne argumenty jak ruscy - chronimy ludność przed wyniszczeniem. Przy okzaji podejmujemy działania zaczepne w Prusach wschodnich i dzisiejszym lubuskiem. I układ wygląda tak:
Polacy:
-słabe siły na pograniczu słowackim, Wielkopolsce, Pomorzu i Prusach
-duże siły na Śląsku
-Opole, Gdańsk nasz, Olsztyn i Wrocław prawdopodobnie
Czyli skupilibyśmy się na zajmowaniu Śląska
Tymczasem Niemcy:
-słabe siły w Prusach
-bardzo silne za wałem pomorskim
-średnie i zdemoralizowane na Śląsku
Większe koncentrowaliby za Odrą i Nysą.
PS. Od razu mówię że to tylko moje przemyślenia
Zależy na jaki rodzaj działań byśmy się zdecydowali, czy tylko na wkroczenie na Śląsk i do Gdańska pod pretekstem ochrony ludności przed Niemcami, czy też na otwarte wypowiedzenie wojny i pełną mobilizację.Prymonek pisze:słabe siły na pograniczu słowackim, Wielkopolsce, Pomorzu i Prusach
-duże siły na Śląsku
-Opole, Gdańsk nasz, Olsztyn i Wrocław prawdopodobnie
Czyli skupilibyśmy się na zajmowaniu Śląska
A co do tematu to trochę trudno będzie nam podjąć jakąś merytoryczną dyskusję, o ile w dyskusji o interwencji aliantów na zach. wiemy jakimi siłami i gdzie dysponowali Niemcy, o tyle tutaj możemy jedynie zgadywać, jakie siły i gdzie rozmieścili by i jakie byłyby nasze szanse na sukces.