Z Kobuzem istotnie ja namieszałem - sorry. Ale wątpliwość co do terminu podjęcia produkcji Kobuza podtrzymuję. PWS nie były do tego przygotowane - a okres przygotowań do podjęcia zupełnie nowej produkcji w naszym przemyśle lotniczym sięgał nawet i dwóch lat.LESZEK pisze:PWS robi "Kobuzy", pisałem. LWS tylko niektóre elementy ( usterzenie - tak miało być w realu ).
Niekoniecznie wierzyć. O tej zamianie silników pisano w publikacjach z lat 70-tych. Ani najnowsza monografia P-24 autorstwa Glassa ani Samoloty wojskowe w Polsce 1924-1939 Morgały informacji tej już nie zawierają. Najwyraźniej uznano ją za błędną.LESZEK pisze:P-24 z silnikiem P&W latał i miał się dobrze. Nawet jeśli mieli Turcy problemy z jego montażem, to w końcu się z nimi uporali. Mogli oni, tym bardziej mogliśmy my. Jest zdjęcie P-24 z silnikiem P&W, widziałem. Podaja to zarówno Glass i Cynk. Wierzyć im?
A dokumentację Mercury VIII zamówiono jeszcze w 1935 r. Wtedy Bristol nie był w stanie jej dostarczyć z przyczyn technicznych. Pytanie - co skłonić by miało Rayskiego do ponowienia zamówienia akurat na przełomie 1937/38?