Co można było zrobić, aby nie było tego forum?

Spekulacje i hipotezy dotyczące alternatywnych przebiegów wydarzeń oraz wszystkie inne tematy historyczne, które nie mieszczą się w powyższych kategoriach forum.
Bothrites

Post autor: Bothrites » pt sie 31, 2007 11:19 pm

Jagmin pisze:
Co do usuwania Hitlera to trzeba pamiętać że przecież przez cały okres od 1933 do 1939 wszelkie swoje działania na arenie międzynarodowej próbował zakryć propagandą „pokojową”. Społeczeństwa zachodu(zwłaszcza Anglicy) uwierzyli że ten człowiek chce jedynie odbudować gospodarkę Niemiec i dać swoim rodakom pracę i godziwe warunki życia.
No trudno, należałoby przeciwstawić temu własną akcję propagandową. Warto też zastanowić się na ile brzemienne w skutkach byłoby uznanie Polski za agresora przez niektóre państwa ościenne - noty dyplomatyczne, ograniczenie współpracy gospodarczej, itd.

Zdaje się że poważnie przeceniasz możliwości jakiejkolwiek polskiej akcji propagandowej. Przeciesz w 1920r wystarczyło trochę bolszewickiej propagandy żeby Wielka Brytania i Belgia wprowadziła zakaz handlu z Polska. Przypominam że Polacy zawsze cieszyli się i cieszą nadal dużą sympatią Belgów, a Wielka Brytania w tym czasie utrzymywała i zaopatrywała armie interwencyjne w Rosji. A pomimo tego zakaz taki wprowadzono. Wyobrażam więc sobie ten wrzask Niemców na cały świat, jak to ci zbrodniczy Polacy napadli na ten miłujący pokój naród. Polska propaganda nic by nie wskórała. Efekt takiej akcji, bez względu na to czy się powiodła czy nie: na 100% całkowite embargo na kontakty z Polską, na 90% rezolucja Ligi Narodów o natychmiastowej interwencji w Polsce, na 110% zanim wojska interwentów wkroczą na tereny Polski, Armia Czerwona stoi na lini Wisły a Jeżow, Jagoda, czy inny Czekista nowym namiestnikiem Priwiselnego Kraju.

Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Post autor: Jagmin » sob wrz 01, 2007 11:17 am

Jeżeli mówimy o obcej interwencji w Polsce, to nie wierzę, aby poza Rosjanami ktokolwiek kiwnął palcem. Zreszą uwarunkowane było by to łakomstwem terytorialnym, a nie świętym oburzeniem. Może pojawiłyby się oddziały ochotnicze z różnych krajów, ale to zazwyczaj tyle co nic. Liga Narodów to nie ONZ, nie spodziewałbym się drugiej (a raczej pierwszej Korei). Co to znaczy na 100% całkowite embargo? Owszem, wierzę w sankcje gospodarcze, ale nie wierzę w całkowitą izolację Polski, bo to nierealne.

Zwróćcie uwagę, iż w okresie dwudziestolecia miedzywojennego z początkiem II wojny włącznie trafiały się konflikty wojenne o rozmaitym charakterze, często usprawiedliwione jedynie ostrzelaniem własnej wioski (nie ma sprawy, to też można zrobić, można też napaść na polską radiostację w jakimś mieście przygranicznym), a nie przypominam sobie aby demokratyczny świat z Ligą Narodów na czele zareagował w jednoznaczny sposób.

Jak już pisałem wcześniej - nie twierdzę, że wojna prewencyjna to gwarancja sukcesu, ale nadal uważam, ze ten scenariusz dawał największe szanse.

malinmac

Post autor: malinmac » wt wrz 11, 2007 7:33 pm

Na pewno można było spróbować dogadać się z Czechsłowacją, ale my zachowaliśmy się jak chieny przy padlinie i zabraliśmy Zaolzie. Cóż, Beck i cała rządząca ekipa była zbyt krótkowzroczna. Co wkrótce pokazała historia...

Kozioł

Post autor: Kozioł » wt wrz 11, 2007 8:36 pm

Taki sam argument można wysnuć wobec władz Czechosłowacji z 1919r. gdy my walczyliśmy z Robotniczo-Chłopska Armią Czerwoną chcącą przynieść „masom uciśnionym” rewolucje na własnych bagnetach Czesi stwierdzili że Polska to właśnie taka padlina i zachowali się jak hiena.

Powiedzmy sobie jasno, widząc słabnącą pozycję Francji i rosnące ambicje ZSRR Beck starał się na początku lat 30-tych podjąć działania mające na celu zawiązanie czegoś w rodzaju „wschodniej ententy” w ramach której miałyby współpracować Polska, Czechosłowacja, Węgry i państwa bałkańskie, jednak wobec oporu czechów do takiego pomysłu stwierdzono ze najlepszym wyjściem byłoby stworzenie niepodległej Słowacji(albo raczej jakiejś formy autonomii w ramach Węgier) oraz spisanie Pragi na straty. Kolejną próbę wysondowania możliwości sojuszu Polsko-Czechosłowackiego podejmował on na początku 1938 jednak Czesi nie uświadamiając sobie jeszcze co ich czeka znów uparcie odmawiali.

Jeżeli już stawiamy komuś zarzut krótkowzroczności to z pewnością są to władze w Pradze.

malinmac

Post autor: malinmac » wt wrz 11, 2007 10:26 pm

Co do tego, po której stronie była ta krótkowzroczność jest kilka prawd, pewnie jak zwykle leży gdzieś po środku. Nie doczytałem się tego jakoby Beck tak mocno pragnął się porozumieć z Czechosłowacją, owszem próby były, ale moim zdaniem raczej pozorne. Fakt pewnie nie mógł przełknąć jako Polak, tego jak zachowała się Praga w 1919r, i to jest główny problem nie tylko ówczesnej dyplomacji, naszej obecnej również. Mam po prostu wrażenie, że czasem ten nasz narodowy honor wychodzi nam bokiem.

Kozioł

Post autor: Kozioł » wt wrz 11, 2007 11:15 pm

Powiem tak, Beck zabierał się do tego z konieczności, rozumiał(jako jeden z niewielu) że samodzielnie Polska w razie wzrostu siły Niemiec nie będzie zbyt wiele na arenie międzynarodowej znaczyła, jednak gdy tylko po stronie Czeskiej trafiał na niechęć do jakiejkolwiek współpracy dawał sobie spokój dochodząc do wniosku że „i tak nie warto się nimi przejmować”.

Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Post autor: Jagmin » śr wrz 12, 2007 9:44 am

Mnie też najbliższy byłby sojusz z Czechosłowacją, Rumunią i może z kimś jeszcze, ale to mżonka i nie tylko z naszej winy. Nawet w obliczu agresji niemieckiej Czesi nie byli skłonni chwycić za broń, nawet jeżeli Polska stanie po ich stronie (nie pamiętam czy było to ich oficjalne stanowisko czy wynik analiz polskiej dyplomacji popartych wypowiedziami pojedynczych polityków). Gdyby przyłączyła się Francja lub Stalin to może wtedy...

malinmac

Post autor: malinmac » śr wrz 12, 2007 10:43 am

Tylko z Cechosłowacją pewnie nie dalibyśmy rady, po za tym mam wątpliwości co chęci Czechów do walki. Taki sojusz mógłby jednak zwrócić uwagę innych, to o czym wspomniałeś, Francja. Co do Stalina to dla mnie nie był przewidywalny, ale kto wie.

Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Post autor: Jagmin » śr wrz 12, 2007 11:15 am

malinmac pisze:Tylko z Cechosłowacją pewnie nie dalibyśmy rady, po za tym mam wątpliwości co chęci Czechów do walki. ...
A co ja napisałem?

Nawet załóżmy. że obydwa kraje w bratniej przyjaźni stają ramię w ramię przeciw Niemcom, to obawiam się, że wtedy agresja Hitlera skierowana zostanie przeciw Polsce. Po co przełamywać fortyfikacje w górzystym terenie, mając na północy bardziej ofensywną niż czechosłowacka polską armię. Lepiej zaatakować Wielkopolskę i Pomorze, a być może Czesi pozostaną bierni.

malinmac

Post autor: malinmac » śr wrz 12, 2007 12:29 pm

Widzę co napisałeś i potwierdzam to. Nie rozumiem po co ten cytat.

ODPOWIEDZ