Co można było zrobić, aby nie było tego forum?

Spekulacje i hipotezy dotyczące alternatywnych przebiegów wydarzeń oraz wszystkie inne tematy historyczne, które nie mieszczą się w powyższych kategoriach forum.
ODPOWIEDZ
Kozioł

Post autor: Kozioł » ndz wrz 16, 2007 3:26 pm

W razie zwycięstwa aliantów na pewno nie skończylibyśmy tak jak Finlandia, w naszej sytuacji wyrwanie się z sojuszu z Niemcami byłoby po prostu niemożliwe(patrz Węgry i aresztowanie syna Horthyego), Polska była najważniejszą częścią frontu wschodniego i drogą prowadzącą Armię Czerwoną do Niemiec, po prostu nie dopuścili by oni aby Polskie władze ot tak sobie zmieniły stronę. W razie natomiast zwycięstwa Niemiec nie byłoby żadnej Polski ani czegokolwiek jej przypominającego.

roman666c

Post autor: roman666c » pn wrz 17, 2007 1:21 am

Kozioł pisze:... W razie natomiast zwycięstwa Niemiec nie byłoby żadnej Polski ani czegokolwiek jej przypominającego.

Gdybyś uzasadnił to twierdzenie byłoby ciekawiej. Dlaczego nie było by polski.Z tego co mi wiadomo to Hitler do pewnego momentu, Polskę widział jako sprzymierzeńca w walce z ZSRR. Chyba do momentu paktów z Francją i Anglią.Nie wiem czy nie lepiej byśmy wyszli na tym związując się z Hitlerem. Teoretycznie należymy do zwycięsców w II wojnie światowej, w rzeczywistości jesteśmy największymi przegranymi tej wojny.Wygraliśmy kolejne 50 lat niewoli a Niemcy są tylko przegranymi. Jakoś nikt nie widzi jednej rzeczy, mianowicie, prawdziwe zagrożenie szło ze wschodu, ZSRR.Za wrzesień 39 powinniśy "dziękować"Stalinowi.Gdyby nie Stalin nie było by Hitlera, oczywiście jako kanclerza III Rzeszy.
Dlatego żeby uniknąć "września" należało załatwić Stalina i ZSRR.Jeśli ktoś chce więcej informacji polecam książki "Lodołamacz" i "Ostania republika" Wiktor Suworow. Polecam te książki, są one bardzo interesujące , jak dla mnie. Jeszcze raz, nie twierdził bym czy sojusz z Hitlerem był aż tak zły i nielogiczny i nie można się tutaj zasłaniać opinią publiczną

Kozioł

Post autor: Kozioł » pn wrz 17, 2007 3:22 pm

A ja za to polecam „Mein kampf” co prawda trudno dostać i osobiście uważam że powinna ona zostać zakazana w Polsce(a jeśli jest to ktoś mógłby takie przepisy łaskawie zacząć egzekwować) ale jej lektura rozwiewa wszelkie wątpliwości co do tego po której stronie należało stanąć w czasie wojny. Co do opinii ze Stalin jest odpowiedzialny za dojście Hitlera do władzy to jest to bardzo zręczne wyjaśnienie dla chadeków którzy rząd koalicyjny z Hitlerem stworzyli, oraz komunistów i socjaldemokratów którzy na skutek doświadczeń z wczesnych lat Republiki weimarskiej nie potrafili się porozumieć w chwili gdy pojawiło się prawdziwe zagrożenie.

roman666c

Post autor: roman666c » wt wrz 18, 2007 1:44 am

Nie bardzo rozumiem twoją odpowiedż. Natomiast „Mein kampf”(jest dostępne pod adresem [usunięte - Admin] ) czytałem i uważam to za bardzo dobrą lekturę.Nie rozumiem tylko dlaczego jest zakazane, świadczy to jedynie o tych co zakazują.

Obywatel Rożek

Post autor: Obywatel Rożek » wt wrz 18, 2007 2:29 pm

Oj jak na mój gust to nie doceniacie Polskich możliwości. Jeśli utrzymalibyśmy tempo rozwoju z lat 1935-39 to ok. stycznia 41 r. bylibyśmy już jednym z silniejszych państw Europejskich. Krótko mówiąc. Jeżeli wojna wybuchłaby o mniej więcej rok później Niemcom nie udałoby się przedrzeć do Wisły, co by pewnie nie zachęciło Rosji do działań zbrojnych. A wtedy istniała by możliwość- co prawda mała-, że pomoc militarną udzieliła by nam Francja i wuj Adolf byłby kolejnym niespełnionym wodzem...


I jest jeszcze jedna możliwość... Gdyby w 1917 r. Polski lekarz nie uratował życia Adolfkowi to może Niemcy nie doczekałyby się szalonego wodza, chcącego opanować świat...

judoka

Post autor: judoka » wt wrz 18, 2007 2:57 pm

Obywatel Rożek napisał...

Oj jak na mój gust to nie doceniacie Polskich możliwości. Jeśli utrzymalibyśmy tempo rozwoju z lat 1935-39 to ok. stycznia 41 r. bylibyśmy już jednym z silniejszych państw Europejskich.

Wytłumacz najpierw jakich to cudów politycznych musiała by polska dokanać aby przetrawać neutralnie do początku 1941r.
My sie rozwijamy ale Niemcy też,rozumiem że kolega Rożek myśli że wermacht pozostał by w niezmienionej liczbie do 1941r.
Bylibyśmy silniejsi ale Niemcy też o Rosji nie wspominając.

Obywatel Rożek

Post autor: Obywatel Rożek » wt wrz 18, 2007 3:15 pm

chodzi o to, że rozwijaliśmy się sporo szybciej od Niemców... w Polsce nie było aż tak biednie jak się wydaje. Chociaż swoją drogą trochę przesadziłem, ale nie byliśmy na straconej pozycji

PS. Nie mów, że ta Rosja się tak szybko rozwijała... Jedyne w czym mieli przewagę to ok. 5 mln mięsa armatniego i 2 razy tyle gotowych w każdej chwili do ruszenia na front

Kozioł

Post autor: Kozioł » wt wrz 18, 2007 3:43 pm

roman666c pisze:Nie bardzo rozumiem twoją odpowiedż. Natomiast „Mein kampf”(jest dostępne pod adresem [usunięte - Admin] ) czytałem i uważam to za bardzo dobrą lekturę.Nie rozumiem tylko dlaczego jest zakazane, świadczy to jedynie o tych co zakazują.
Po takim stwierdzeniu z twojej strony nie uważam dalszej dyskusji za sensowną. Uważasz że Polska winna stanąć u boku Hitlera, wspierać go militarnie i dążyć do „oczyszczenia” Europy z Żydów, komunistów, homoseksualistów i dać zmienić swoich obywateli w siłę roboczą „Tysiącletniej Rzeszy” proszę bardzo. Nie uznajesz istnienia czegoś takiego jak hierarchia rasowa którą wymyślił Hitler wraz ze współpracownikami, nikt cię nie zmusza. Twierdzisz że „rasa panów” pozwoliłaby w razie zwycięstwa cieszyć się Polakom własnym państwem, proszę bardzo. Jeżeli nie dociera do ciebie argument ze istnienie państwa Polskiego w razie zwycięstwa Niemiec było niemożliwe z racji teorii rasowych oraz ideologii jaka kierowała tym państwem i nie chcesz zrewidować swego poglądu trudno, zmusić cię nie mogę, ale bardzo cię proszę, z przedstawianiem takich teorii przenieś się na jakieś inne forum.
judoka pisze:Obywatel Rożek napisał...

Oj jak na mój gust to nie doceniacie Polskich możliwości. Jeśli utrzymalibyśmy tempo rozwoju z lat 1935-39 to ok. stycznia 41 r. bylibyśmy już jednym z silniejszych państw Europejskich.

Wytłumacz najpierw jakich to cudów politycznych musiała by polska dokanać aby przetrawać neutralnie do początku 1941r.
My sie rozwijamy ale Niemcy też,rozumiem że kolega Rożek myśli że wermacht pozostał by w niezmienionej liczbie do 1941r.
Bylibyśmy silniejsi ale Niemcy też o Rosji nie wspominając.
Z której strony by nie patrzeć to Polska w 1939r. była, wbrew pozorom, jednym z najsilniejszych państw europejskich. Byliśmy krajem o porównywalnym potencjale militarnym oraz gospodarczym co Włochy, a te za państwo słabe na tle Europy A.D. 1939 nikt nie uznaje. Podstawową różnicą między nami a Włochami było ich o wiele leprze położenie geopolityczne.
Obywatel Rożek pisze:chodzi o to, że rozwijaliśmy się sporo szybciej od Niemców... w Polsce nie było aż tak biednie jak się wydaje. Chociaż swoją drogą trochę przesadziłem, ale nie byliśmy na straconej pozycji
Rozwijaliśmy się szybko jak na swoje możliwości ale na pewno w o wiele mniejszym stopniu niż Niemcy.
Obywatel Rożek pisze:Nie mów, że ta Rosja się tak szybko rozwijała... Jedyne w czym mieli przewagę to ok. 5 mln mięsa armatniego i 2 razy tyle gotowych w każdej chwili do ruszenia na front
A tysiące czołgów, samolotów(mimo iż nie najlepszej jakości ale jednak) i gigantyczne możliwości przemysłowe to pikuś?

Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Post autor: Jagmin » wt wrz 18, 2007 3:49 pm

Obywatel Rożek pisze:chodzi o to, że rozwijaliśmy się sporo szybciej od Niemców... w Polsce nie było aż tak biednie jak się wydaje. Chociaż swoją drogą trochę przesadziłem, ale nie byliśmy na straconej pozycji

PS. Nie mów, że ta Rosja się tak szybko rozwijała... Jedyne w czym mieli przewagę to ok. 5 mln mięsa armatniego i 2 razy tyle gotowych w każdej chwili do ruszenia na front
W książce o samolotach myśliwskich września autorzy wychodzą z założnia, że niemiecka przewaga w powietrzu w 1939 wynosząca 1:6 w ciągu najbliższych lat przerodziałaby się w 1:15. Niemiecki przemysł zbrojeniowy był wydajniejszy niż nasz.

Twoje uwagi o Rosji to niedoszacowanie problemu. Ich sprzęt może nie szokował jakością i precyzją, brak szacunku dla jednostki miał pełne odbicie w filozofii projektowania np czołgów, nieergonomicznych i niebezpiecznych dla własnych załóg, ale było ich dużo (w 1939 wraz z samochodami pancernymi blisko 30 000 - wg "Czerwony Bliztkrieg"). To jakieś 2x więcej niż posiadała reszta świata w sumie.

Bojek

Post autor: Bojek » wt wrz 18, 2007 4:16 pm

Jak dla mnie im później tym gorzej.Polski system rozbudowy armii i może byl mocny ale niemcy w tym czasie nie robili nic innego i troche w wiekszym stopniu.a obawiam sie nasz rząd w 40 czy 41 roku byłby tak samo świetnie zorientowany w zamierzeniach niemcow i przygotowany na wojnie jak w 39

Ortografia!!! Ostrzeżenie :ost: Admin

ODPOWIEDZ