: pn paź 27, 2008 9:44 pm
W walkach obronnych z Rosja potrafimy sie skutecznie obronić pod warunkiem ze mamy dostępny cały potencjał ludzki narodowości polskiej. Przypadki takie byly następujące :
- wygrana wojna w latach 1954-1660 roku. Dysponowaliśmy silami z terytorium porównywalnym z dzisiejszym.
- wygrana wojna w 1920 roku,ktorej efektem bylo totalne załamanie sie frontu rosyjskiego
- pomimo mobilizacji ponad 900 tys. żołnierzy ZSRR nie odważył sie wkroczyć w 1980 roku do Polski, co w efekcie przyniosło nam wolność po 1989.
Moim zdaniem w ewentualnej wojnie obronnej na wschodzie w 1939 roku mieliśmy ogromne na szanse skuteczna obronę. Plan W był dobrze przemyślany a ewentualne niespodzianki były do skompensowania z uwagi na duża strefie buforowa. Były prowadzone obszerne gry wojenne . Dzięki jednej z nich wuj mojego ojca mjr.J.Kwaciszewski dostal pochwale od marsz.J.Pilsudzkiego i awansował na pułkownika (później na generała i dce 19 DP). Chciałbym zwrócić uwagę tez na pewna historie, która opowiedział mi wuj bratowej sp. chorąży Nowakowski , uczestnik walk GO Polesie. Podczas walk odwrotowych z Bolszewikami, gdy wycofywali sie na zachód , oddziały polskie ciągle rosły w sile. Bylo to efektem tego, ze brano licznych sowieckich jeńców. Ci po wzięciu do niewoli, padali na kolana i błagali aby ich nie oddawać Stalinowi. W efekcie zostawali , otrzymywali uzbrojenie i dzielnie wspomagali oddziały gen. Kleeberga. A swoja droga to do Matuszka Rosja ,o której ktoś wspomniał, pasowałoby raczej określenie straszliwa macocha.
- wygrana wojna w latach 1954-1660 roku. Dysponowaliśmy silami z terytorium porównywalnym z dzisiejszym.
- wygrana wojna w 1920 roku,ktorej efektem bylo totalne załamanie sie frontu rosyjskiego
- pomimo mobilizacji ponad 900 tys. żołnierzy ZSRR nie odważył sie wkroczyć w 1980 roku do Polski, co w efekcie przyniosło nam wolność po 1989.
Moim zdaniem w ewentualnej wojnie obronnej na wschodzie w 1939 roku mieliśmy ogromne na szanse skuteczna obronę. Plan W był dobrze przemyślany a ewentualne niespodzianki były do skompensowania z uwagi na duża strefie buforowa. Były prowadzone obszerne gry wojenne . Dzięki jednej z nich wuj mojego ojca mjr.J.Kwaciszewski dostal pochwale od marsz.J.Pilsudzkiego i awansował na pułkownika (później na generała i dce 19 DP). Chciałbym zwrócić uwagę tez na pewna historie, która opowiedział mi wuj bratowej sp. chorąży Nowakowski , uczestnik walk GO Polesie. Podczas walk odwrotowych z Bolszewikami, gdy wycofywali sie na zachód , oddziały polskie ciągle rosły w sile. Bylo to efektem tego, ze brano licznych sowieckich jeńców. Ci po wzięciu do niewoli, padali na kolana i błagali aby ich nie oddawać Stalinowi. W efekcie zostawali , otrzymywali uzbrojenie i dzielnie wspomagali oddziały gen. Kleeberga. A swoja droga to do Matuszka Rosja ,o której ktoś wspomniał, pasowałoby raczej określenie straszliwa macocha.
