: ndz sty 27, 2008 5:28 pm
Do takiego wskazywania, trzeba podchodzić z dystansem. Wola zmarłego bardzo często nie jest szanowana a w świecie polityki to można powiedzieć stanowi standard.MarcinG pisze:Czytałem kiedyś przedruk starej gazety z 1 września 1939 "Czas - 7 wieczór", i był tam artykuł o tym że Hitler podczas porannego przemówienia w Richstagu ogłosił ze w razie jego nagłej śmierci ma go zastąpić marszałek Goering, a w wypadku gdyby i Goering zmarł Rudolf Hess. Wreszcie gdyby Hess miał umrzeć, to winna być utworzona rada rządowa, która obierze "najdzielniejszego żołnierza na fuhrera Rzeszy Niemieckiej".
Trzeba by więc skasować nie tylko Hitlera, ale też innych dygnitarzy.
Przykład podam z Polskiego podwórka. Józef Piłsudski przed śmiercią kilkakrotnie dał do zrozumienia kogo chciał by widzieć jako swojego następce , szczególnie w przypadku zagrożenia. Niestety piłsudczycy wiedzieli lepiej...