Działo plot ma to do siebie że ma duża prędkość pocisku i przebijalność.
Akurat stare działa plot z rezerw magazynowych (o których pisałem) miały prędkość początkową na poziomie 550-570m/s - żadna rewelacja. Dopiero wz.22/24 chyba przedstawiał się lepiej, ale tego nie jestem pewien.
No i już wtedy na ukończeniu powinien istnieć środek zaradczy.
Zwróć uwagę, że Niemcy w 1941 takowego środka nie posiadali, a Ty oczekujesz, że Polska będzie nim dysponować w 1939. Poza tym KW nawet w 1941 nie był sprzętem podstawowym, mógł być z powodzeniem niszczony przez artylerię ppanc (a raczej plot) i lotnictwo - więc WP w 1939 podobnie jak armia niemiecka w 1941 nie byłaby wobec niego całkiem bezbronna.
Ach te plany. A Wilka planowali kiedy?
Tyle, że działo wz.39 przeszło już próbne strzelania (kwiecień 1939) i te wypadły pozytywnie. Wreszcie działo nie jest tak złożoną konstrukcją jak czołg czy samolot. Uruchomienie produkcji w 1940 roku nie wydaje się być napiętym terminem.
Już dawno mam gotowe propozycje.
Przede wszystkim zaciążyła koncepcja złotego deszczu: w razie wojny spadnie na nas deszcz bombowców, armat, amunicji, pancerników, czołgów itp.
Tego nie rozumiem. Chyba poproszę Cię o poparcie stawianych tez konkretami, bo jak dotąd poruszasz się wśród sloganów i ogólników.