Strona 16 z 16

Re: Alternatywne uzbrojenie i wyposażenie WP 1939

: śr gru 24, 2008 12:55 am
autor: smokeustachy
wallenrod.69 pisze:Niniejszym postem chcę przypomnieć cel autora tego tematu. Wg mojej oceny chodziło o nic innego, tylko o wskazanie tego co było dostępne w tamtych latach i taką czy inną drogą mogło być wprowadzone na uzbrojenie WP. Więc trzymajmy się mimo wszystko realiów tamtych lat...
LESZEK pisze:Proponuję dyskusję na temat alternatywnego uzbrojenia i wyposażenia polskich sił zbrojnych w latach 30-tych XX wieku. Czyli co można było zrobić zamiast. W co należało się "bawić" a w co nie.
Pragnąłbym wszakże, żebyśmy nie tworzyli S-F, albo co gorsza Fantasy.
Trzymajmy się realiów i tego co było dostępne. Pole manewru i tak jest bardzo duże.

Czy już wiadomo o co chodzi ??
Pancerniki były dostępne jak najbardziej. Silniki HS i LD również. Mewie płaty i wciągane podwozia.
2. Ponieważ pod względem materiałowym zasadniczo góra urodziła u nas mysz, przeto jakby po ludzku podeszli do sprawy to ilość sprzętu by wzrosła dramatycznie i procentowo pancernik by był mniejszym udziałem niż niszczyciele + Gryf realnie.

Re: Alternatywne uzbrojenie i wyposażenie WP 1939

: śr gru 24, 2008 2:14 am
autor: wallenrod.69
smokeustachy pisze:
wallenrod.69 pisze: Czy już wiadomo o co chodzi ??
Pancerniki były dostępne jak najbardziej. Silniki HS i LD również. Mewie płaty i wciągane podwozia.
2. Ponieważ pod względem materiałowym zasadniczo góra urodziła u nas mysz, przeto jakby po ludzku podeszli do sprawy to ilość sprzętu by wzrosła dramatycznie i procentowo pancernik by był mniejszym udziałem niż niszczyciele + Gryf realnie.
Chyba jednak nie wiadomo...
Co to za pancerniki ?? Skąd ?? Nowe czy demobil ?? Czyje projekty ?? My dopiero robiliśmy przymiarki do niszczycieli typu "Grom" w stoczni PMW.
Niby jeden kolos miał spełnić lepiej zadania zamiast tego co już posiadano ?? :lol:
To samo dotyczy samolotu. :wink:

Rozumiem że to są wizje współczesnych marzycieli, nie realna alternatywa dla posiadanego uzbrojenia. To co proponujesz mogę zaopiniować cytatem z Twojej wypowiedzi:
[...] pod względem materiałowym zasadniczo góra urodziła u nas mysz...

: śr gru 24, 2008 2:44 pm
autor: Horus
A co do proponowanych przez Smoka projektów mysliwców, to kompletna klapa. System chowania podwozia stosowany w konstrukcjach Grumana byl- skomplikowany, ciezki, zajmowal duzo miejsca. Przy stosowanych w P-24 zbiornikach paliwa miedzy kabina a silnikiem zwyczajnie nie ma juz miejsca dla podwozia. Oczywiscie mozna zmniejszyc zbiornik ( na oko) o polowe, wtedy mysle ze bez problemu taki mysliwiec móglby przeleciec z Gdyni na Hel.

: śr gru 24, 2008 5:44 pm
autor: smokeustachy
Horus pisze:A co do proponowanych przez Smoka projektów mysliwców, to kompletna klapa. System chowania podwozia stosowany w konstrukcjach Grumana byl- skomplikowany, ciezki, zajmowal duzo miejsca. Przy stosowanych w P-24 zbiornikach paliwa miedzy kabina a silnikiem zwyczajnie nie ma juz miejsca dla podwozia. Oczywiscie mozna zmniejszyc zbiornik ( na oko) o polowe, wtedy mysle ze bez problemu taki mysliwiec móglby przeleciec z Gdyni na Hel.
Klapa nie klapa. Kombinowaliśmy i weszło. Wyobraź sobie że podwozie P 11 też zajmowało w środku trochę miejsca. A tamta klapą to USA stosowało parę ładnych lat.

2. Pancernik pochodzi ze stoczni. Np. holenderskiej. Ma 12 dział 330 mm i 20 130mm. Osiąga 32 węzły. Blacha na burcie 305mm.
2. Co do Mardera dla nas:
Pooglądajcie sobie to:
http://www.martola.com.pl/biuletyn-dws-2008-02.pdf
i jest tam rysunek Krzychala, przedstawiający czołg lakki z działem 40mm. Coś w ten sens?
Ja zaś bronię idei ciężko opancerzonej krowy z armatą 75mm - jednak oporność na ciosy ma duże znaczenie.

: sob sty 10, 2009 6:16 pm
autor: Horus
smokeustachy pisze:
Horus pisze:A co do proponowanych przez Smoka projektów mysliwców, to kompletna klapa. System chowania podwozia stosowany w konstrukcjach Grumana byl- skomplikowany, ciezki, zajmowal duzo miejsca. Przy stosowanych w P-24 zbiornikach paliwa miedzy kabina a silnikiem zwyczajnie nie ma juz miejsca dla podwozia. Oczywiscie mozna zmniejszyc zbiornik ( na oko) o polowe, wtedy mysle ze bez problemu taki mysliwiec móglby przeleciec z Gdyni na Hel.
Klapa nie klapa. Kombinowaliśmy i weszło. Wyobraź sobie że podwozie P 11 też zajmowało w środku trochę miejsca. A tamta klapą to USA stosowało parę ładnych lat.
Wyobrażam sobie patrząc kolejny raz na schematy P-11, że podwozie w nim było mocowane do okuć przedniej części szkieletu kadłuba. Tak więc w kadłubie miejsca to niewiele zajmowało.

: sob sty 10, 2009 7:35 pm
autor: smokeustachy
Horus pisze:/..../
Wyobrażam sobie patrząc kolejny raz na schematy P-11, że podwozie w nim było mocowane do okuć przedniej części szkieletu kadłuba. Tak więc w kadłubie miejsca to niewiele zajmowało.
Więc sobie źle wyobrażasz. Amortyzatory siedziały w środku.

: sob sty 10, 2009 10:07 pm
autor: Horus
smokeustachy pisze:
Horus pisze:/..../
Wyobrażam sobie patrząc kolejny raz na schematy P-11, że podwozie w nim było mocowane do okuć przedniej części szkieletu kadłuba. Tak więc w kadłubie miejsca to niewiele zajmowało.
Więc sobie źle wyobrażasz. Amortyzatory siedziały w środku.
Obrazek
Nie wiem czy to zobaczysz, 1,5,8 to miejsca mocowania podwozia P-11c.W przestrzeni miedzy punktami 1,5 i góra ramy znajdował się zbiornik paliwa, który niestety trzeba by usunąć, lub drastycznie zmniejszyć aby zmieścić tam podwozie wraz z mechanizmem Grummana.