Horus pisze:
A nie, tak to się nie dogadamy. Ja myślałem o flocie II RP w mojej rzeczywistości. W mojej rzeczywistości np. ORP "Ślązak" w 1937, jeszcze nie w obliczu wojny,
A w czyim niby?
Trzeba było je odgruzować trochę i do stawiania zagród minowych jak znalazł.
2. flugzeug30: co to wszystko o torpedowcach ma wspólnego z możliwością wykorzystania bojowego 3 naszych okrętów?
II
Natomiast zostaliśmy wyrolowani przez Anglików, a po wojnie I jakiś pancernik by rozwiązał nasze problemy nadbrzeżne.
Ale załóżmy, że przejęliśmy jakoś uzbrojenie Woli i mamy 3 baterie po 3 działa 305mm i 3 działa w rezerwie, dodatkowo 120mm.
W latach 20-tych rozpoczęliśmy 4 niszczyciele i 6 podwodnych OP po 650 ton.
W latach 30-tych to już krążowniki torpedowe /lepsze od liderów/ po 8 dział 120mm i 12 wt 550,
Dalej - duże okręty po 10000ton i 6 dzial 254mm.
Dalej: śmigacze 3 typów: torpedowe, torpedowo-artyleryjskie i pancerne.
Wszystko to i arsenały marynarki dają asumpt do utworzenia Twierdzy Gdynia w składzie 4 DPiech przeliczeniowe. z silną artyleria wiszące nad Korytarzem.