Wpływ Józefa Piłsudskiego na obraz Kampanii Polskiej 1939 r.

Działania polityczno-militarne, bitwy, potyczki, jednostki i dowódcy, biografie, zbrodnie wojenne, wystąpienia polityków, działania wywiadów, plany - pytania i dyskusje.
ODPOWIEDZ
qrak

Post autor: qrak » ndz kwie 13, 2008 11:27 pm

chyba ktoś nie zrozumiał...

Czesław

Post autor: Czesław » pn kwie 14, 2008 7:03 am

Od zawsze w Polsce było tak, że jak ktoś był przy korycie to dawał dobre stanowiska swoim ludziom. Tak było za Sasa, Poniatowskiego, Traugutta, a Pan Marszałek między nami mówiąc nie lepszy.

wallenrod.69

Post autor: wallenrod.69 » pn kwie 14, 2008 3:29 pm

Czesław pisze:Od zawsze w Polsce było tak, że jak ktoś był przy korycie to dawał dobre stanowiska swoim ludziom. Tak było za Sasa, Poniatowskiego, Traugutta, a Pan Marszałek między nami mówiąc nie lepszy.
Jakiś dziwny tok myślenia kolega przyjął, sugerując negatywne zachowanie u w/w w kontekście wyboru ludzi do pełnienia władzy...
Od kiedy osoba odpowiedzialna za państwo otacza się ludźmi, którzy są przeciwnikami politycznymi, lub w najlepszym przypadku pasywnie nastawieni do przywódcy? Niech mi kolega przytoczy jakiś przykład państwa, demokracji czy dyktatury, gdzie taki ewenement zaistniał...

marlog
Porucznik
Porucznik
Posty: 479
Rejestracja: pt wrz 21, 2007 4:15 pm

Post autor: marlog » pn kwie 14, 2008 5:22 pm

wallenrod.69 pisze:
Od kiedy osoba odpowiedzialna za państwo otacza się ludźmi, którzy są przeciwnikami politycznymi, lub w najlepszym przypadku pasywnie nastawieni do przywódcy? Niech mi kolega przytoczy jakiś przykład państwa, demokracji czy dyktatury, gdzie taki ewenement zaistniał...
Obecnie Niemcy-
Obecny Prezydent Niemiec - został wybrany przez parlament gdy większość miała lewica.
Obecnie u władzy jest koalicja lewicy z prawicą - dla dobra Niemiec nie partii.
ale to może być w demokracji,ale nie do pomyślenia w dyktaturze. :-)

Awatar użytkownika
Horus
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 799
Rejestracja: pn lut 11, 2008 11:11 pm

Post autor: Horus » pn kwie 14, 2008 5:39 pm

Chce sie jeszcze szanownego kolezenstwa zapytac, jaki wplyw na dzieje Europy mialaby niezrealizowana idea "Srodmorza"? Byl to pomysl chyba pana Pilsudskiego. Mial to byc silny sojusz panstw lezacych miedzy Baltykiem a Morzem Czarnym. I kolejny plan, niestety tez niezrealizowany, chodzi o zwiazek panstw nadbaltyckich. Mial on dawac gwarancje bezpieczenstwa w obec zagrozenia tak ze wschodu, jak i zachodu.

zibi63

Post autor: zibi63 » pn kwie 14, 2008 5:52 pm

wallenrod.69 pisze: Jakiś dziwny tok myślenia kolega przyjął, sugerując negatywne zachowanie u w/w w kontekście wyboru ludzi do pełnienia władzy...
Od kiedy osoba odpowiedzialna za państwo otacza się ludźmi, którzy są przeciwnikami politycznymi, lub w najlepszym przypadku pasywnie nastawieni do przywódcy? Niech mi kolega przytoczy jakiś przykład państwa, demokracji czy dyktatury, gdzie taki ewenement zaistniał...
Wallenrod.69 serdecznie dziękuję Ci . Twój post powstrzymał mnie przed uwielbieniem do osoby Józefa Piłsudskiego w jakie powoli zacząłem wpadać . Na podstawie lektury postów zwolenników marszałka nabierałem stopniowo przekonania że Marszałek był istota prawie podobną bogom , wolny od wad , dla którego dobro Polski było rzeczą najważniejszą i dla tego dobra poświęcił swoje osobiste urazy , uprzedzenia ,sympatie i antypatie. Ale okazuje się , że nie, że On , którego imienia już zaczynam się bać wymawiać, nie był wcale wolny od wad typowych dla zwykłych śmiertelników, tu też liczyły się interesy, koterie ,grupy wpływu ,rodowody i aż chce się powiedzieć "układ"
No dobrze przypuśćmy , że w tym co napisałeś masz rację ,w historii jest bardzo mało postaci które potrafiły otaczać się mądrymi ludźmi a Józef Piłsudski do nich nie należał. Ale czy to koniecznie musiały być przysłowiowe bmw. Przecież istniało całe spektrum postaci od genialnych do miernych . I nie wiedzieć czemu wydaje mi się że Piłsudski postawił na tych drugich . Jeśli się mylę to proszę przekonaj mnie że były tam jednak postacie nietuzinkowe , wybitne, godne szacunku , o sporych dokonaniach , i co najważniejsze z punktu widzenia tego forum wybitni dowódcy.
Pozdrawiam.

Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Post autor: Jagmin » pn kwie 14, 2008 7:28 pm

Z sensem proszę i na temat. To już kolejny post - popis krasomówstwa i sarkazmu. Może temat już się wypalił...
Jagmin


A przykład wspólczesnych Niemiec nie jest najlepszy. Czym innym jest koalicja z musu, a czym innym dobór współpracowników. Wątpię, aby w kancelarii prezydenta znaleźli się jego przeciwnicy polityczni.

strabek

Post autor: strabek » pn kwie 14, 2008 7:59 pm

zibi63 pisze:A jeszcze bardziej ,o tych awansach decydowało pochodzenie, jeśli ktoś pochodził z legionów a ściślej z I Brygady to służba toczyła się łatwo i przyjemnie .
Każdy człowiek na wysokim stanowisku takim jak Prezydent/Marszałek ma grono swych zaufanych współpracowników, czemu nie ma się, co dziwić. 1 Kompania a potem Brygada zawdzięczają swe powstanie panu Piłsudskiemu. Oficerów z 1 kompanii/brygady znał osobiście i to dobrze wiec nie ma się, co dziwić, że jako Marszałek wybierał współpracowników wśród nich. Wbrew pozorom w korpusie oficerskim WP legionistów nie było aż tak znowu wielu zwłaszcza na początku lat trzydziestych, kiedy do głosu zaczynają dochodzić absolwenci naszych szkół wojskowych. Nowi wychowankowie byli oczkiem w głowie Marszałka i mieli pierwszeństwo w awansach.
zibi63 pisze:To ci awansowani przez Piłsudskiego ludzie decydowali o obliczu wojska w czasie kampanii wrześniowej i jeżeli spisali się mało chwalebnieto komu należy się negatywna ocena ? Im ?
Rzeczywiście w okresie kampanii 1939 r. gros kadry dowódczej stanowili oficerowie awansowani przez Marszałka Piłsudskiego i cóż w tym dziwnego od jego śmierci minęło zaledwie kilka lat. Ocena postawy naszych dowódców w czasie kampanii 1939 r. przez wiele lat po wojnie była krzywdząca. Niech o ich umiejętnościach świadczy fakt, że mając do dyspozycji słabszą armie potrafili bronić się tak samo długo jak Francuzi w 1940 a oni mieli jeszcze pomoc a my byliśmy sami. Biorąc także pod uwagę osiągnięcia takich dowódców jak gen. Anders Władysław, gen. Kleeberg Franciszek, gen. Orlik-Rückemann Wilhelm, gen. Kutrzeba Tadeusz, którzy swoje awanse generalskie otrzymali z rąk Marszałka Piłsudskiego świadczą o tym, że jego polityka awansowa nie była najgorsza.
zibi63 pisze: A może również człowiekowi który ich awansował który dobierał i wyznaczał na stanowiska ? Człowiekowi który winien ich przygotować do tego co było jest będzie najważniejsze dla żołnierza tzn. do wojny?
Jak wykazały walki w II WŚ, w których brał udział żołnierz lub oficer Polski był on w tych walkach najlepszy. Świadczy to jak najlepiej o umiejętnościach wojennych oficerów awansowanych przez Marszałka Piłsudskiego.
:lol:

wallenrod.69

Post autor: wallenrod.69 » pn kwie 14, 2008 8:05 pm

Oczywiście NIEMCY... Zapomniałem, że dzisiejsze Niemcy to nie ten sam kraj Fryderyków,Wilhelmów, Bismarcka itd. Ponadpodziałowa jedność dla dobra dwóch odrębnych myśli politycznych. Coś w rodzaju Rapallo, tylko że we własnym parlamencie... Ale jak to zwykle bywa z podziałem stołków w koalicji, każdy wziął tyle ile potrzeba i ani myśli krytykować swych liderów...wspólnych. I o to właśnie mi chodziło...dla dobra Niemiec.
Osądy kolegi zibi63 są jak zwykle odzwierciedleniem sumienia zawiedzionych Polaków... Bynajmniej, wybitnych ludzi jest mniej. Szkoda że wybitnych postaci, to kolega nie starał się wymienić, poza bodajże gen.Rozwadowskim, który został przeciwnikiem Piłsudskiego raczej z przysięgi niż z poglądów politycznych...Zupełna odwrotność gen.Hallera... Inżynier Gabriel Narutowicz również był wibitną postacią. Porzucił Szwajcarię dla kraju skleconego z trzech zaborów, by budować mosty łączące ludzi...Został Prezydentem, raczej zatwierdzonym przez Sejm, niż wybranym dla kompromisu... Skutek znamy... Jeśli "wybitni" ludzie przyczyniają sie do zniszczenia wybitnych ludzi, to już wolę być uważany za zwolennika sanacji Rzeczpospolitej z jej wszystkimi wadami, ludźmi miernymi i wybitnymi, którzy podziękowali za życie w anarchii i zjednoczyli kraj dla jego odbudowy i konsolidacji... I czy się to komu podoba czy nie, ten kraj właśnie... Piłsudskiego, przetrwał mimo dwóch okupacji totalitarnych systemów...na fundamencie II Rzeczpospolitej...

Czesław

Post autor: Czesław » pn kwie 14, 2008 9:03 pm

Jakiś dziwny tok myślenia kolega przyjął, sugerując negatywne zachowanie u w/w w kontekście wyboru ludzi do pełnienia władzy...
Od kiedy osoba odpowiedzialna za państwo otacza się ludźmi, którzy są przeciwnikami politycznymi, lub w najlepszym przypadku pasywnie nastawieni do przywódcy? Niech mi kolega przytoczy jakiś przykład państwa, demokracji czy dyktatury, gdzie taki ewenement zaistniał...
Niech szanowny kolega poczyta sobie różne mądre książki dotyczące wojny 1920 roku, i współdziałania Piłsudzkiego z Dmowskim, którego osobiści uważam, za największy autorytet jeśli chodzi o przedwojenną Polskę. W momencie gdy bolszewicy są pod Warszawą nikną podziały polityczne. Dalej? Może chociażby kwestia walki z Niemcami, wszyscy politycy, nawet ci przeciwni naszym kochanym "sanatorom" są zgodni, że z Niemcami trzeba walczyć. A chociażby rządy tzw. "apolitycznych ekspertów" za czasów pana Granbskiego? Coś widzę u kolegi cienko z historią, jeśli takich rzeczy nie wie.

ODPOWIEDZ