Do manewrujących pododdziałów strzelano z ukrycia , a strzelali cywile należący do tzw mniejszości niemieckiej.
Zaistniał przypadek kiedy Zandarmeria Wojskowa ujęła grupę takich sabotażystów.
Postawiono ich przed Sądem Wojennym , który jak najsłuszniej wymierzył tym bandytom karę śmierci dla każdego.
Odwołali się oni za pośrednictwem adwokatów niemieckich od tego wyroku do wyższej instancji.
Dowódcą odcinka był gen.bryg. Roman Abraham. Rozpatrując odwołanie uchylił on karę śmierci wobec najstarszego i najmłodszego przestępcy zamieniając ją na 10 lat pozbawienia wolności . W stosunku do pozostałych kary zostały utrzymane.
Chciałbym tutaj zaproponować rozmowę o działaniu wojennego wymiaru sprawiedliwości w tym czasie . Jak wielu przestępców podobnych do przedstawionych powyżej poniosło zasłużoną karę?
Wątek przeniosłem z innnego forum , na którym został zamknięty.
Poniżej pokazuję odpowiedź , która się tam zdążyła pojawić.
Gwoli uściślenia- sądzonymi byli dywersanci, którzy próbowali dokonać dywersji w Lesznie (01.09). Nikt z nich nie odwoływał się do adwokatów niemieckich, wyrok zapadł 03.09 w Śremie