gosforth pisze:Zle jest kiedy patriotyzm zamienia sie w fanatyzm.
Kampania wrzesniowa nie trwala zaden miesiac tylko okolo 2 tygodni (rzad uciekl z Warszawy juz 6 wrzesnia a definitywnie polskie wladze daly dyla 17 i 18 wrzesnia).
Mowienie o tym ze polacy bronili sie do pazdziernika jest glebokim naduzyciem; nie byl to zaden zorganizowany opor (ten zalamal sie juz po kilkunastu dniach) lecz bezladne rozpaczliwe proby nie majace zadengo znaczenia.
Pomysl z 'twierdza Warszawa' to glupota za ktory pomyslodawcy powinni stanac przed plutonem egzekucyjnym (gineli ludzie) - to nie byl XV wiek by bronic sie w twierdzy.
Tym bardziej ze juz wtedy znana byla bezwzglednosc Niemcow...
Kampania wrzesniowa byla nie do wygrania ale z pewnoscia mozna bylo stawiac opor bardziej zorganizowany i starac sie zmniejszyc straty wsrod ludnosci cywilnej.
Monte Cassino to legenda. Naprawde jestescie tak naiwni ze sadzicie iz Polace pokonalii opor Niemcow i dokonali przelamania frontu?
Polski wklad jest w tej kampani wielce chwalebny a wysilek oczywisty jednak legenda jak to polacy dokonali tego czego nie mogli inni i spowodowali pokonanie niemieckiego oporu jest niepotwierdzona w faktach.
Cala wloska kampania nie najlepiej tez swiadczy o kwalifikacjach amerykanskich i brytyjskich generalow - byla zupelnie niepotrzebna zwlascza jesli wezmie sie pod uwage ogroman przewage w sprzecie, wojsku i mozliwosciach ekonomicznych aliantow. Gdyby niemcy chcieli tak prowadzic wojne to niczego nie wskoraliby nawet w 39...
Podobnie jak inni uczestnicy dyskusji widzialem kiedys programy Discovery o Wrzesniu . Glownym ich problemem bylo to, ze o Wojsku Polskim powiedziano ok.5, w dodatku klamliwych zdan, a reszta to niemieckie kroniki filmowe, z nazistowskimi piosenkami w tle oraz majace budowac morale Niemcow listy o cwiczeniach, a nie wojnie w Polsce. Problem w tym, ze listy te publikowano, by zaciemnic obraz o stratach niemieckich w Polsce.
Nie od dzis wiadomo, ze adwersarzom w dyskusji najlatwiej jest zarzucic fanatyzm.
Rzad nie uciekl, tylko wyjechal, by moc normalnie dzialac. Gdyby Smigly zginal w bombardowaniu, zarzucalbyas mu dzis nieodpowiedzialnosc. Po jego ewentualnej smierci opor mogl sie bardzo szybko zalamac. Nikt nie wiedzial, ze Rumuni nie przepuszcza nas do Francji. Nie wiem czy wiesz, ale nawet walki nad Bzurom trwaly nawet po 14.09. A potem byly jeszcze: Warszawa, Modlin, Tomaszow Lub, Lwow, Kock, Hel... Z tego co wiem nasz opor trwal dluzej niz opor Francuzow w 1940, a to jest bardzo wymowne.
Niemcy w 1945 takze bronili Festung Breslau. Hitlerowcy na Lwowie, Warszawie i Modlinie polamali sobie wiele zebow. Skoro uwazasz, ze znasz sie na wojnie lepiej, niz owczesny swiat, to gratuluje. Z Twojej wypowiedzi wnioskuje, ze jestes zwolennikiem wariantu czeskiego: kapitulacja i 70 poleglych w 6 lat. Oni przynajmniej znaja kazdego poleglego z imienia i nazwiska...
Nie wierze, tylko wiem, ze to Polacy pod Monte Cassino przelamali front. Wypowiedzi kilku historykow, ktorzy chca zablysnac kontrowersyjnymi wypowiedziami tego nie zmienia.
Latwo mowic o "bardziej zorganizowanej obronie", gdy zna sie Blitzkieg i wie, gdzie i kiedy uderzyli Niemcy. Papierowych marszalkow i generalow tez znam.
Poproszę o pisanie z polskimi znakami.
pozdrawiam
Jagmin