Najgorsze posunięcia dowódców polskich podczas kampanii 1939

Działania polityczno-militarne, bitwy, potyczki, jednostki i dowódcy, biografie, zbrodnie wojenne, wystąpienia polityków, działania wywiadów, plany - pytania i dyskusje.
ODPOWIEDZ
strzelec

Post autor: strzelec » śr paź 31, 2007 4:24 pm

no według mnie to poważnym błędem naszego dowództwa było obsadzenie całej granicy z niemcami przez nasze wątłe siły...prawie 2 tysiące kilometrów przez nie cały milion żołnierzy! powinniśmy już od razu bronić się na linii Narew-Wisła-San...a co do zmobilizowania 60 DP to były takie możliwości i sprzęt, ale to wymagalo wcześniejszej mobilizacji powszechnej, a nie dzień przed wybuchem wojny bo sprzęt był, w tych kilku czy nawet kilkunastu składnicach uzbrojenia...bo to co się stało ze składami w Stawach pod Dęblinem to woła o pomstę do nieba!

Kozioł

Post autor: Kozioł » ndz lis 04, 2007 3:48 pm

Nie od razu, ale należało liczyć się z tym że prędzej czy później trzeba będzie cofnąć się na tę linię i zawczasu przygotować odpowiednie rozkazy, trasy odwrotu oraz mobilizować rezerwy tam gdzie w czasie tego planowego odwrotu byłyby potrzebne, a nie tylko ograniczyć się do ogólnego stwierdzenia ze siły na granicy mają „osłaniać mobilizację”. Potem zaś było już tylko gorzej. Podstawowym błędem naszej generalicji było nieprzygotowanie długofalowego planu działania.

A jak liczę to nasze uzbrojenie to przepraszam, ale za Chiny ludowe 60 DP mi nie wychodzi.

strzelec

Post autor: strzelec » pn lis 05, 2007 2:33 pm

Owszem, 60 nie wychodzi bo tyle nie było, ale mieliśmy na tyle liczne rezerwy wojska, a także niezbędny sprzęt (składy w Stawach i nie tylko bo było kilka składnic uzbrojenia) żeby przy odpowiednio wcześnie zarządzonej mobilizacji, i dobrej organizacji wojska, stworzyć (łącznie z już powstałymi) 60 dywizji...

Kozioł

Post autor: Kozioł » pn lis 05, 2007 9:08 pm

Przecież pisałem wyraźnie że moim zdaniem brakuje uzbrojenia. Dla ułatwienia dla ciebie przedstawię teraz na ile realne było to 60 dywizji gdyby rozwiązano kawalerię, KOP, ON i wszystkie inne jednostki pozadywizyjne.

Karabinów może by i starczyło, ale wtedy w rezerwie nie pozostaje nam prawie nic. Rkm-ów by starczyło, ale też w razie utraty jakiegoś nie byłoby z czego dostarczać uzupełnień. Lkm-ów by starczyło i zostałoby jeszcze trochę dla ON oraz KOP-u ale skoro wszystkie Rkm-y poszłyby na front od razu, to czymś trzeba by je zastępować w razie utraty, najpewniej Maximy 08/15 wróciłyby do łask armii. Karabinów przeciwpancernych nijak by nie starczyło(chyba że zmniejszylibyśmy etat o połowę, wtedy może nawet zostałoby coś w rezerwie). Granatników starczyłoby dla 2/3. Moździerzy 81mm starczyłoby na styk gdyby powyciągano z magazynów wszystko co tylko się da i znów nie byłoby żadnych rezerw. W przypadku dział przeciwpancernych znów starczy dla 2/3 przy braku jakichkolwiek rezerw. Dział przeciwlotniczych 40mm starczyłoby gdyby do OPL i rezerw pozostawiono 40 armat. Armat polowych 75mm starczyłoby gdyby nawet etat dla dywizji wynosił 30 sztuk. Haubic 100mm nie wystarczyłoby dla 2/3(przyjąłem najniższą znaną liczbę tych dział zakładając że jakby się jeszcze jakieś znalazły to jakaś rezerwę trzeba mieć). Armat 105mm starczyłoby i zostałoby nawet trochę w rezerwie. Natomiast haubic 155mm mieliśmy nawet 2xwięcej niż etat dla tych 60 dywizji przewiduje.

Teraz dochodzę do głównego problemu. Dla twoich 60 dywizji potrzeba by 420 tysięcy koni, 4560 ciężarówek oraz blisko 1700 radiostacji. Ze o takich pierdołach jak buty, mundury, maski pgaz., biedki i wozy taborowe, pasy oraz całe inne oporządzenie, oficerowie i co tam jeszcze chcesz nie wspomnę. Przypominając że moje wyliczenie opiera się na założeniu że cała armia to tylko te 60 etatowych dywizji piechoty, bez kawalerii, wojsk pancernych, lotnictwa i floty to należy stanowczo stwierdzić że więcej niż 40-45 dywizji przeliczeniowych nie było możliwe i żadne zaklęcie o „Stawach” tego nie zmieni.

strzelec

Post autor: strzelec » wt lis 06, 2007 4:33 pm

No tak, masz rację tylko że jak to ktoś mądrze zauważył kiedyś "trzeba było zbroić każdego chętnego do walki" czyli ochotników itp. i to nad tym boleję bo tak się nie stało i sporo sprzętu zmarnowano, a zresztą to chyba tak powinno być że każdy chętny otrzymuje broń, bo rezerwy jak widać zostały zmarnowane...jestem przekonany że tym sprzętem którego nie wykorzystano, a stał w magazynach można by uzbroić i stworzyć silną armię i chyba silniejszą niż najsilniejsza wtedy utworzona...sorry jeśli mocno odbiegłem od tematu...a co do twojego posta-chylę czoło...

Piskor

Post autor: Piskor » wt lut 12, 2008 10:09 am

pułkowniku Filipkowiczu,

Bodajże w maju 2007r. napisałeś w tym temacie, że SGO "Narew" powinna wspomóc Armię "Modlin" w obronie pozycji mławskiej. Marsz z pozycji wyjściowych SGO "Narew" do Mławy trwałby 3 dni. Zobacz sobie, co sie działo pod Mławą 3 września.
Istnieje również alternatywa ulokowania sił SGO "Narew" nad Mławą jeszcze przed wybuchem wojny. Podejrzewam, że niewiele by to zmieniło. Wówczas cała Suwalszczyzna pozostaje bez osłony. Teraz sobie wyobraź, co by się stało, gdyby gen. Guderian dosłownie bez żadnych przeszkód dotarłby do Brześcia n. Bugiem. Niezbyt ciekawa sytuacja, nieprawdaż? W głębi kraju trwają jeszcze walki, a Niemcy już siedzą nam na plecach.
Nie bierz sobie do serca tego, co teraz powiem. Uważam, że takie posunięcie tylko pogorszyłoby naszą sytuację i pogrążyło całe nasze zaplecze (o ile można powiedzieć, ze takowe istniało ).

piotrk

Post autor: piotrk » wt kwie 29, 2008 6:59 pm

najgorsze posunięcia polskich w tym temacie akurat generałów było poddanie bez walki 10 tys kolumny pod wsią dolna kałuska druga to skandaliczne zachowanie polskiego żołnierza operująca działo przeciwlotnicze
który po zauważeniu obcych samolotów na terenie polski dokładnie samolotów armii czerwonej powiedział ''zauważyłem że to samoloty armii czerwonej natychmiast więc wstrzymałem ogień.

Harold

Post autor: Harold » wt kwie 29, 2008 8:19 pm

piotrk pisze:najgorsze posunięcia polskich w tym temacie akurat generałów było poddanie bez walki 10 tys kolumny pod wsią dolna kałuska druga to skandaliczne zachowanie polskiego żołnierza operująca działo przeciwlotnicze
który po zauważeniu obcych samolotów na terenie polski dokładnie samolotów armii czerwonej powiedział ''zauważyłem że to samoloty armii czerwonej natychmiast więc wstrzymałem ogień.
1. możesz dodać znaki interpunkcyjne, bo ciężko Cię zrozumieć.
2. tematem dyskusji są decyzje generalicji, a nie dowódców poszczególnych działek p-lot.

flugzeug30

Post autor: flugzeug30 » pn maja 19, 2008 9:46 pm

Swoją drogą , jak Rydz wydał absurdalny rozkaz " Z Sowietami nie walczyć " - no to co się dziwić , że powstała na Kresach tak wielka dezorganizacja wśród naszego wojska , KOP- istów i policjantów . Jedni walczyli [ gen. Rueckemann ] , drudzy poddawali się [ gen. Smorawiński ]. Ocaleli ci pierwsi .

Harold

Post autor: Harold » śr maja 21, 2008 1:10 pm

flugzeug30 pisze:Swoją drogą , jak Rydz wydał absurdalny rozkaz " Z Sowietami nie walczyć " - no to co się dziwić , że powstała na Kresach tak wielka dezorganizacja wśród naszego wojska , KOP- istów i policjantów . Jedni walczyli [ gen. Rueckemann ] , drudzy poddawali się [ gen. Smorawiński ]. Ocaleli ci pierwsi .
niestety, ale to właśnie była najgorsza decyzja Naczelnego Wodza.

Fatalnym posunięciem było też porzucenie swych wojsk przez Rommla (absolutnie niegodnego stopnia generalskiego) i Dęba-Biernackiego, oraz jeszcze gorsze postępowanie Rydza-Śmigłego. Powinien on postawić tych panów przed sądem wojskowym za dezercję, a nie dawać im kolejny przydział, dając tym samym pole do ich dalszych popisów ( np. zostawienie Grupy Kutrzeby samej sobie).

Nie chcę kwestionować zasług gen. Langnera - bohaterska obrona Lwowa, ale powinien on śmielej atakować otaczające Lwów 5 batalionów piechoty hitlerowskiej, samemu mając kilkakrotną przewagę. Ich pobicie mogło umożliwić połączenie z 10 BK i wspólny atak od tyłu na toczące ciężkie boje z Grupą Sosnkowskiego oddziały niemieckie. Na brak działań ze strony Langnera wpłynęła przesadna bojaźń przed podobno silnymi siłami oblegających. Również oddanie Lwowa Rosjanom - "braciom Słowianom" było hańbą.

ODPOWIEDZ