Najważniejsze momenty kampanii wrześniowej

Działania polityczno-militarne, bitwy, potyczki, jednostki i dowódcy, biografie, zbrodnie wojenne, wystąpienia polityków, działania wywiadów, plany - pytania i dyskusje.
Van Vorden

Jeżeli faktycznie tak było

Post autor: Van Vorden » ndz paź 12, 2008 1:31 pm

jak piszesz, to na diabła były nam jakieś umowy?Umowy ,które nic nie mogły wnieść i zmienić.Znaczy ,że były podpisane tak pod publiczkę?Cała przelana krew polskiego żołnierza poszła na marne.Obyś się mylił ,ponieważ obecnie całe bezpieczeństwo naszej Ojczyzny wisi na takich umowach,czyż nie?

Woj

Post autor: Woj » ndz paź 12, 2008 1:56 pm

Ramen pisze:a jak dla mnie Najważniejszym momentem Kampani wrześniowej był 12 Wrzesień kiedy to Anglia i Francja.
Stwierdziły że nie będą nam pomagać.
No - niezupełnie. Rzecz jest co najmniej dyskusyjna - i do dziś dyskutowana:
http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=1 ... =Abbeville

A sensu sformulowania cała przelana krew polskiego żołnierza poszła na marne ni w ząb nie rozumiem.

Van Vorden

Moim skromnym zdaniem,

Post autor: Van Vorden » ndz paź 12, 2008 2:11 pm

powinniśmy wziąć pod uwagę mentalność anglosasów,którą dobrze streścił Churchil"narody nie mają przyjaciół,narody mają interesy".I właśnie ta konkluzja jest kluczem do zrozumienia dlaczego nikt w 1939 roku nie chciał umierać za Gdańsk oprócz bohaterów września.Myślę i jestem pewien,że dziś nikt nie ruszyłby d..y za jakiekolwiek polskie miasto zagrożone na przykład ambicjami terytorialnymi Łukaszenki.
Istnieją bardzo ciekawe materiały profesora Feliksa Konecznego,polskiego przedwojennego naukowca,na temat cywilizacji europejskich ,gdzie jest wyraźny podział na cywilizację łacińską czyli naszą i pozostałe.Profesor doskonale przedstawia różnice ideologiczno-patriotyczne między Polską a np.Niemcami,a różnice są ogromne,dotyczy to także Francji i Anglii.Polska była i jest tylko malutką zabawką w rękach globalnych graczy,którzy rzucają czasami narodami jak kostką do gry.Tak było od czasów zaborów poprzez dwie wojny światowe i jest obecnie.Trochę liczono się z nami przed potopem szwedzkim,później to już było tylko gorzej.W naszych rękach jest budować dobrobyt i potęgę Ojczyzny aby w przyszłości nie trzeba było znowu liczyć na jakąś flegmę z Anglii czy Francji.

ASZ

Re: Moim skromnym zdaniem,

Post autor: ASZ » ndz paź 12, 2008 6:18 pm

Van Vorden pisze:powinniśmy wziąć pod uwagę mentalność anglosasów,którą dobrze streścił Churchil"narody nie mają przyjaciół,narody mają interesy".I właśnie ta konkluzja jest kluczem do zrozumienia dlaczego nikt w 1939 roku nie chciał umierać za Gdańsk oprócz bohaterów września.Myślę i jestem pewien,że dziś nikt nie ruszyłby d..y za jakiekolwiek polskie miasto zagrożone na przykład ambicjami terytorialnymi Łukaszenki.
Istnieją bardzo ciekawe materiały profesora Feliksa Konecznego,polskiego przedwojennego naukowca,na temat cywilizacji europejskich ,gdzie jest wyraźny podział na cywilizację łacińską czyli naszą i pozostałe.Profesor doskonale przedstawia różnice ideologiczno-patriotyczne między Polską a np.Niemcami,a różnice są ogromne,dotyczy to także Francji i Anglii.Polska była i jest tylko malutką zabawką w rękach globalnych graczy,którzy rzucają czasami narodami jak kostką do gry.Tak było od czasów zaborów poprzez dwie wojny światowe i jest obecnie.Trochę liczono się z nami przed potopem szwedzkim,później to już było tylko gorzej.W naszych rękach jest budować dobrobyt i potęgę Ojczyzny aby w przyszłości nie trzeba było znowu liczyć na jakąś flegmę z Anglii czy Francji.
Nie popadajmy w taki pesymizm. Popatrzmy analitycznie :
W 1980 roku Rosjanie do przewidywanej interwencji w Polsce, zmobilizowali ca. 900 tys żołnierzy. Chcieli uzyskać przewagę liczebna 3:1. Mieliśmy wówczas 350 tys żołnierzy czyli jak widać trochę im brakło. W końcu sie nie zdecydowali z uwagi tez na wiele czynników (Afganistan + ew. III wojna światowa ?).
W Czechosłowacji i wcześniej na Węgrzech natomiast załatwili to silami liczebnie równymi naszej armii. Widać z tego ze jesteśmy trochę za duzi i dla Rosji i Niemców ale osobno - nie razem. 1939 rok był tu szczególnym przypadkiem, gdzie ND popełniło wszystkie możliwe błędy. Co do Białorusi, trzeba pamiętać ze jest to kraj liczebnie 3.5 razy mniejszy od Polski.
W całym tym układzie pamiętajmy ze :
- jesteśmy gwarantem nienaruszalności granic Czech. Wbrew pozorom Czesi są skonfliktowani z Niemcami o tzw.Niemców Sudeckich. Dlatego tez tak szybko podpięli sie pod tarcze antyrakietowa (wierzą ze USA zawsze im pomoże ?). A jeśli będzie blokada dla nich portów w Hamburgu to maja zawsze Szczecin z transportem Odra zamiast Laba. Podczas pobytu 2 lata w republice Czeskiej , zauważyłem z satysfakcja , ze traktują nas jako niezmiernie ważnego sąsiada.
- to samo jest ze Słowacją. Maja silna mniejszość węgierska i pamiętajmy tez, ze nasza południowa granica w Karpatach była kiedyś z Węgrami.
- jesteśmy praktycznie gwarantem także niepodległości krajów nadbałtyckich. Sa to dzielne ale małe narody (tzw. mali muszkieterowie) i praktycznie bez sil lotniczych.
- Ukraina jest państwem silnym militarnie ale biednym i rozrywanym wewnętrznie (robota Rosji ?). Musi sie wiec musi opierać sie na nas (patrz Pomarańczowa Rewolucja).
- ostatnia została Białoruś. Wbrew zapewnieniom o super przyjaźni z Rosja , Łukaszenko boi sie ich jak ognia. Nie tak dawno w konflikcie z Kremlem odgrażał sie ze w razie czego przyjadą ochotnicy z Polski.
Podsumowując :
Przed II wojna światową myśleliśmy ze jesteśmy silniejsi niż byliśmy , teraz zaś słabsi niż w rzeczywistości. Pamiętajmy tez, ze w Europie nie ma kraju tej wielkości tak jednolitego narodowościowo.
Mimo ze wcale tego nie chcieliśmy,staliśmy sie wiec głównym rozgrywającym w tym rejonie !. Ze wszystkimi tymi państwami praktycznie nie mamy żadnych konfliktów terytorialnych. Jeśli nie braknie wiec nam rozumu, to Boska pomocą możemy to dobrze rozegrać.
Ważny jest tutaj także odpowiednio duży potencjał gospodarczy i atrakcyjność gospodarcza i kulturalna dla naszych sąsiadów (z całym szacunkiem - satelitów ??). : 8)

Van Vorden

Z takimi tezami się zgadzam.

Post autor: Van Vorden » ndz paź 12, 2008 7:52 pm

Jeżeli popatrzeć na obecną sytuację geopolityczną w Europie Środkowej,to rzeczywiście przy odrobinie optymizmu można popaść wręcz w euforię,mam na uwadze Twoją argumentację i dorzucam jeszcze nasze uczestnictwo w Nato i Unii.Trudno się tutaj sprzeczać,na obecne czasy jest rzeczywiście nie najgorzej,ale w przeszłości też bywało podobnie a zakończyło się fatalnie.Dlatego Twoja opinia ,że z Bożą pomocą i dzięki mądrej polityce władz możemy daleko zajść jest w pełni uzasadniona.Jednak nasze władze muszą być szczególnie wyczulone na wszelkie konszachty niemiecko-rosyjskie.Muszą trzymać jak to się mówi rękę na pulsie.I nastawienie się na proamerykańską nutę obecnej strategii obronnej Polski jest tutaj na miejscu,gdyby jeszcze nie ten kryzys na rynkach światowych.Niebezpieczne może okazać się budowanie w UE superpaństwa pod protektoratem Niemiec a za zgodą Rosji,na to trzeba uważać!To tyle w temacie ,pozdrawiam.Trochę zboczyliśmy w politykę współczesną ale myślę ,że admin zrozumie. Obrazek

ODPOWIEDZ