Łamanie konwencji genewskiej przez polskich żołnierzy w 1939

Działania polityczno-militarne, bitwy, potyczki, jednostki i dowódcy, biografie, zbrodnie wojenne, wystąpienia polityków, działania wywiadów, plany - pytania i dyskusje.
ODPOWIEDZ
Tiget

Post autor: Tiget » pn cze 30, 2008 11:35 pm

marlog pisze:Każda wojna jest przegraną,biedni giną w interesie bogatych,
przecież ten co honorze mówił pierwszy uciekł razem z tym
co guzika od płaszcza nie chciał oddać..
Biedni niech giną 100 tysięcy czy dwieście nie ma znaczenia,ważny jest interes decydentów...
A po tylu latach to ja mówię o miłosierdziu,chyba,że was na Religii tego nie uczą...
I to decydenci mówią kto jest przyjacielem Polaków a kto już nie...
A wojna cóż jestem przeciwnikiem każdej bo sprawiedliwych wojen nie ma...
Zupełnie NIE NA TEMAT! Kogo obchodzi co sądzisz o wojnach tutaj? Myślałem, że prowadzimy dyskusję na temat powodu ewentualnych rozstrzeliwań żołnierzy niemieckich przez żołnierzy polskich oO

marlog
Porucznik
Porucznik
Posty: 479
Rejestracja: pt wrz 21, 2007 4:15 pm

Post autor: marlog » pn cze 30, 2008 11:58 pm

Temat jest o łamaniu konwencji genewskich i próbuję uświadomić,że były łamane,bo nie ma wojen sprawiedliwych...
Czy Polacy powinny się bronić...można to wstawić do innego tematu...
Czy można było uniknąć wojny....też temat rzeka...
Najłatwiej rozkazać by się zabijali biedni żołnierze a samemu uciec...
też może to na inny temat.

rocky

Post autor: rocky » wt lip 01, 2008 7:59 am

Marlog nie wiem jaki sens ma Twoja wypowiedź w tym temacie. Temat o łamaniu praw konwencji genewskiej. Proszę ustosunkuj się do mojej wypowiedzi. To co napisałeś to poetyka tylko nie ta ten temat. Można to przypasowac do wielu innych tutaj, ale nie do tego tematu.

LESZEK

Post autor: LESZEK » wt lip 01, 2008 8:42 am

marlog pisze:Temat jest o łamaniu konwencji genewskich i próbuję uświadomić,że były łamane,bo nie ma wojen sprawiedliwych...
Czy Polacy powinny się bronić...można to wstawić do innego tematu...
Czy można było uniknąć wojny....też temat rzeka...
Najłatwiej rozkazać by się zabijali biedni żołnierze a samemu uciec...
też może to na inny temat.
Dalej nie odpowiadasz na pytania i dalej wygłaszasz opinie nie związane z tematem.
To nie w porządku. Mówisz coś o rozkazch do walki, o ucieczkach władz. Powtarzasz to kilka razy - chociaż to nie związane z tematem. Natomiast kiedy zadaje Ci się proste pytania, to unikasz odpowiedzi i mówisz, że to nie związane z tematem :wink: . To bardzo nie w porządku.
Powtarzam pytanie : Czy Polacy mieli nie walczyć?
I następne : Jak się bronię przed agresorem to jest wojna niesprawiedliwa?
I dalej : Kto wojnę zaczął?
I dalej : Czy Polacy mają prawo do swych ziem i niepodległego bytu?[/
b]

ODPOWIEDZ NA TE PYTANIA POPROSTU I NIE CHOWAJ GŁOWY W PIASEK. Ja wiem, że szczere odpowiedzi zburzyłyby całą Twoją konstrukcję myślową i dlatego unikasz odpowiedzi. Wogóle unikasz odpowiedzi na pytania, które mogą obalić Twoje tezy. Boisz się tych odpowiedzi i SŁUSZNIE. Wykazałyby, że Twoje wcześniejsze wypowiedzi byłyby nieprawdziwe :lol: . No...odwagi !

Tak trudno odpowiedzieć kto zaczął wojnę i z jakiego powodu? :D
Tak trudno pojąć czy człowiek ma prwo do obrony czy nie? :D
Tak trudno wreszcie przyznać prawo narodowi do niepodległości i swojej ziemi? :D
Ba żadne z tych pytań nie uzyskałem odpowiedzi ani tutaj, ani w żadnym innym temacie. Co wstydzisz się? No właśnie...powinieneś.

Tyle tego nie na tamat. Żadnego tematu nikt się ściśle nie trzyma. Celuje w tym Marlog, nawołując jednocześnie do trzymania się tematu. :lol:

rocky

Post autor: rocky » wt lip 01, 2008 9:10 am

Marlogu masz swój czas.

marlog
Porucznik
Porucznik
Posty: 479
Rejestracja: pt wrz 21, 2007 4:15 pm

Post autor: marlog » wt lip 01, 2008 9:31 am

LESZEK pisze:
Powtarzam pytanie : Czy Polacy mieli nie walczyć?
Można przygotowania do wojny lub obrony przygotować całkowicie inaczej,wtedy Niemcy by się zastanowili,przy równowadze sił czy zaatakować..
Na pewno gdy plan "Z" został przygotowany w 1939 roku było za późno i była to niepotrzebna rzeź...Z góry wiadomym wynikiem..
Oczywiście wina jest nieudaczników z rządu którzy nigdy nie umieli dobrać sojuszników,
LESZEK pisze:
I następne : Jak się bronię przed agresorem to jest wojna niesprawiedliwa?
Nie ma wojen sprawiedliwych,a punkt widzenia jest w zależności od miejsca usytuowania...
Polska jest agresorem obecnie w Iraku i nie widzę,że się mówi o niesprawiedliwości...
LESZEK pisze:
I dalej : Kto wojnę zaczął?
Niemcy oczywiście i płacą do dziś za tę decyzję...
LESZEK pisze:
I dalej : Czy Polacy mają prawo do swych ziem i niepodległego bytu?

Nie wiem co oznacza wyraz "swych" - czy Indianie mają prawo do ziem zajmowanych przez USA???

LESZEK pisze: ODPOWIEDZ NA TE PYTANIA PO PROSTU I NIE CHOWAJ GŁOWY W PIASEK.
Ja nie chowam nigdy głowy w piasek,tylko,że nauczyliście się,że jest tylko prawo do posiadania jednego zdania w każdej sprawie...
Ja mam po prostu inne..

dar75

Post autor: dar75 » wt lip 01, 2008 10:49 am

Pierwszy post na forum.

Dwukrotnie w polskich źródłach ( piszę z pamięci i teraz nie podam) spotkałem się z informacją, że w 1939 z rąk polskiego wojska i cywili zginęło w samosądach około 4-5 tysięcy niemieckich cywili (obywateli RP). Oczywiście hitlerowska propaganda zawyżyla te dane mówiąc o takiej liczie ofiar tylko w Bydgoszczy i około 50 tysiącach w całej RP.
Zastanawiam się czemu niektórzy z was nie dopuszczaja myśli, że polscy żołnierze mogli dopuszczać się mordów - % zwyrodnialców mamy prawdopodobnie taki sam jak pozostałe narody.
Skoro w "Najdłuższym dniu" czy " Kompanii braci" są zawarte opisy gdy alianccy żołnierze mordowali z zimną krwia niemieckich jeńców, rabowali co tylko mogli i gwałcili Niemki, nie rozumiem czemu to niby nasi wojacy mielieby od nich odstawać - zwłaszcza , że rachunek krzywd mieliśmy duuużo większy.
U Emmerlinga są podane konkretne przykłady zestrzelonych niemieckich lotników o których wiadomo, że dostali się w 1939 do polskiej niewoli i słuch po nich zaginął - może wyjechali do szwajcarskich kurortów?
W wielu wspomnieniach naszych lotników sa informacje o tym jak byli traktowani po zestrzeleniu przez naszą ludność cywilną i żołnierzy ( bicie, lżenie i stawianie pod ścianą) dopóki nie wyjaśniało się, ze sa Polakami. Ciekawe co się działo z prawdziwymi lotnikami niemieckimi?

Zresztą historię wyrzynania jeńcow mamy równie długą jak inne narody - wystarczy sprawdzić co wyczyniał hetman Tarnowski czy inny Jarema.

LESZEK

Post autor: LESZEK » wt lip 01, 2008 2:31 pm

Jak to nie dopuszczamy myśli, że Polacy rozstrzeliwali jeńców? Rozstrzeliwali, niestety. Tylko, że skala tego zjawiska była o niebo mniejsza niż w Wehrmachcie czy RKKA. Może mało wiem, ale nie spotkałem się z tym, żeby Niemcy czy Krasnoarmiejcy odkryli jakiś masowy grób swoich pomordowanych przez WP żołnierzy. Jakby coś takiego odkryli, to zrobiliby "zadymę" na cały świat.
Trudno się dziwić, że w warunkach wrześniowych ludność cywilna ( jeśli chodzi o WP to raczej ekstremalne przypadki ) dokonywała samosądu na lotnikach Luftwaffe. Wystarczy przypomnieć bombardowanie miast, wsi a nawet pojedynczych przysiółków. O terrorystycznych atakach na uchodźców na drogach nie wspomnę.
Cechą charakterystyczną Wehrmachtu było jeszcze to, że jak im gdzieś za bardzo nie szło, to potem mścili się na ludności cywilnej danego rejonu. Takim klasycznym przykładem jest Kamieńsk, gdzie 2 pułk strz. konnych ( Wołyńska BKaw. ) dokonał nocnego wypadu na oddziały niemieckiej 1 DPanc. Na drugi dzień Niemcy spędzili ( w ramach zemsty ) kilkudziesięciu mieszkańców do rzeźni i zatłukli ich tam pałkami. Zginął tam dziadek mojego znajomego w ten sposób. Takich przykładów jest dużo więcej.
Chciałbym znależć udokumentowane przykłady takiego postępowania strony polskiej :wink: .

rocky

Post autor: rocky » wt lip 01, 2008 4:17 pm

dar75 pisze:Pierwszy post na forum.

Dwukrotnie w polskich źródłach ( piszę z pamięci i teraz nie podam) spotkałem się z informacją, że w 1939 z rąk polskiego wojska i cywili zginęło w samosądach około 4-5 tysięcy niemieckich cywili (obywateli RP).
Tak ale co masz na myśli. Rozsierdzoną i rozgoryczoną ludnośc. Zgoda, ale czy ktoś tym cywilom wydał taki rozkaz. Czy spotkałeś się gdzieś z masową mogiłą niemeickich żołnierzy rostrzelanych przez polskie wojsko lub zakataowanych przez ludnośc cywilną. Pojedyncze przypadki rostrzelania jencow były jak na każdej wojnie. Ale nikt nie stawiał całych drużyn niemieckich pod mur.

rocky

Post autor: rocky » wt lip 01, 2008 4:21 pm

dar75 pisze:
Zresztą historię wyrzynania jeńcow mamy równie długą jak inne narody - wystarczy sprawdzić co wyczyniał hetman Tarnowski czy inny Jarema.
Co ma piernik do wiatraka. Zresztą m.in. po to wprowadzono konwencję genewską.

Kolego poczytaj z kim tak robił Jarema, a następnie co robili kozacy kubańscy z polskimi żołnierzami w 1920 roku.

ODPOWIEDZ