Wpływ Józefa Piłsudskiego na obraz Kampanii Polskiej 1939 r.

Działania polityczno-militarne, bitwy, potyczki, jednostki i dowódcy, biografie, zbrodnie wojenne, wystąpienia polityków, działania wywiadów, plany - pytania i dyskusje.
ASZ

Post autor: ASZ » wt lis 11, 2008 2:38 pm

Przywołam to co napisałem
- Polska wspiera dyplomatycznie Czechosłowację widząc w jej upadku możliwość strategicznego okrążenia Polski.
Dlatego powinniśmy byli wystąpić po ich stronie, ale to przekraczało możliwości umysłowe ówczesnej ekipy.

wallenrod.69

Post autor: wallenrod.69 » wt lis 11, 2008 3:07 pm

Koledzy zapomnieli tylko podać, w którym momencie Czesi okazali wolę współpracy z Polską, podkreślając jednocześnie że Polska NIE OPOWIEDZIAŁA SIĘ PO ICH STRONIE...
Przypominam, że kluczowe decyzje w formułowaniu polityki zewnętrznej należały do prezydenta ĆSR. Czy więc Beneś podjął się tego zagadnienia, mimo że Armia ĆS była jak najbardziej ZA ?

Żeby wspierać dyplomatycznie jakies państwo, trzeba jasno wiedzieć czego to państwo chce od nas. Takowych informacji nie uzyskaliśmy od ĆSR. Chyba że ja czegoś nie wiem, a koledzy TAK...
By zostać czyimś sojusznikiem należy mieć pewność, że druga strona tego chce. Proszę wskazać mi w którym momencie była taka sytuacja ? Bo ja nie mogę się doszukać...
I z tymi zagadnieniami wiąże się hipoteza kolegi ASZ o "usztywnieniu stanowiska Czeskiego wobec Niemców".

Możemy stawiać hipotetyczne tezy, lecz do tego potrzebna jest znajomość faktów, które są niestety ich weryfikatorem. Przykre, ale prawdziwe...

wallenrod.69

Post autor: wallenrod.69 » wt lis 11, 2008 3:15 pm

ASZ pisze:Przywołam to co napisałem
- Polska wspiera dyplomatycznie Czechosłowację widząc w jej upadku możliwość strategicznego okrążenia Polski.
Dlatego powinniśmy byli wystąpić po ich stronie, ale to przekraczało możliwości umysłowe ówczesnej ekipy.
Czy w takim razie mieliśmy natrzaskać im po pysku i krzyczeć - walczcie jak mężczyźni bo nas okrążają ?? :lol:

ASZ

Post autor: ASZ » wt lis 11, 2008 5:28 pm

wallenrod.69 pisze:
ASZ pisze:Przywołam to co napisałem
- Polska wspiera dyplomatycznie Czechosłowację widząc w jej upadku możliwość strategicznego okrążenia Polski.
Dlatego powinniśmy byli wystąpić po ich stronie, ale to przekraczało możliwości umysłowe ówczesnej ekipy.
Czy w takim razie mieliśmy natrzaskać im po pysku i krzyczeć - walczcie jak mężczyźni bo nas okrążają ?? :lol:
Coz swoja hipotezę oparłem na rozmowach z Czechami, podczas pracy w Mlada-Boleslaw w latach 1993 - 95. Pewności nie mam ale przy takim stanowisku z naszej strony, nastroje Czechow byłyby w tym momencie euforyczne. Ogromnie ciężko byłoby Beneszowi poddać sie Niemcom w takim momencie !. A może sam by uległ nastrojowi chwili. W końcu po wojnie zasłynął niezwykłą wręcz desperacja odwaga wprowadzając tzw. dekrety Benesza. Nastąpiło wówczas wysiedlenie Niemców z Czechosłowacji. Do dzisiaj Niemcy szarpią Czechow za to. Tak szybka zgoda na tarcze antyrakietowa jest związana z tym aby polepszyć swoja pozycje w rozmowach z Niemcami.

wallenrod.69

Post autor: wallenrod.69 » wt lis 11, 2008 7:38 pm

ASZ pisze:
wallenrod.69 pisze:
Czy w takim razie mieliśmy natrzaskać im po pysku i krzyczeć - walczcie jak mężczyźni bo nas okrążają ?? :lol:
Coz swoja hipotezę oparłem na rozmowach z Czechami, [...] nastroje Czechow byłyby w tym momencie euforyczne. Ogromnie ciężko byłoby Beneszowi poddać sie Niemcom w takim momencie !. A może sam by uległ nastrojowi chwili. [...]
Oczywiście mój żartobliwy tekst nie odnosił się do społeczeństwa czeskiego i słowackiego, tylko do ich reprezentantów politycznych. Oni wypełniliby to co nakazałby im rząd. Jeśli była by to walka, to zapewne podjęli by ją. Niestety Beneś spasował i było rozgoryczenie...

Euforia społeczeństwa przed Monachium była i tym Pan prezydent się niestety nie kierował. Beneś wykazał się chłodną premedytacją do politycznego załatwienia sporu z III Rzeszą i o wszystkich swoich poczynaniach nie informował swojego narodu. Chciał pozostać w ich oczach obrońcą Republiki, co nie było do końca prawdą i o czym wiedzieli nieliczni politycy z jego otoczenia...
Gestowne złożenie dymisji z pełnionego urzędu po Monachium miało utrwalić taki wizerunek pana Beneś'a...

wallenrod.69

Post autor: wallenrod.69 » śr lis 12, 2008 11:05 pm

Chciałbym zaproponować kolegom dosyć ciekawą wizję wojny niemiecko-czechosłowackiej w 1938 roku, by zakończyć nasze starania w rozwikłaniu niewątpliwie intrygującej zagadki historii 20-lecia międzywojennego. Może uda nam się wrócić do dyskusji o J.Piłsudskim i jego wpływie na zdolności obronne Polski.

http://tygodnik.onet.pl/1,15000,druk.html

Pozdrawiam.

ASZ

Post autor: ASZ » pt lis 14, 2008 9:06 pm

wallenrod.69 pisze:Chciałbym zaproponować kolegom dosyć ciekawą wizję wojny niemiecko-czechosłowackiej w 1938 roku, by zakończyć nasze starania w rozwikłaniu niewątpliwie intrygującej zagadki historii 20-lecia międzywojennego. Może uda nam się wrócić do dyskusji o J.Piłsudskim i jego wpływie na zdolności obronne Polski.

http://tygodnik.onet.pl/1,15000,druk.html

Pozdrawiam.
Znakomite, niestety nie mam tego egzemplarza Tygodnika Powszechnego
Wszystko to potwierdza forsowana tu przeze mnie tezę, ze nasze wsparcie Czechow w 1938 roku, sparaliżowałoby północne skrzydło niemieckie. Czesi uzyskali by wówczas możliwość manewru odwrotowego. Widać tu wiec następujące sprawy:
- bez naszego wsparcia Czesi byli bez szans w 1938 roku.
- z naszym wsparciem do wojny prawdopodobnie by nie doszło.
- bez ataku Niemców także Stalin by sie nie ruszył z atakiem na Polskę.

wallenrod.69

Post autor: wallenrod.69 » pt lis 14, 2008 10:36 pm

To może specjalnie dla kolegi ASZ drugi ciekawy, tym razem komentarz pana Romualda Szeremietiewa na temat prawdziwych relacji Polsko-Czechosłowackich. Tytuł: "Szkoda tej Skody?"
Trzeba tylko go odnaleźć na samym dole strony. Ja już sobie wydrukowałem. Całkiem przydatna notatka :D

http://www.prawica.net/node/8203

To może teraz już o Piłsudskim... :wink:

ASZ

Post autor: ASZ » sob lis 15, 2008 9:56 am

wallenrod.69 pisze:To może specjalnie dla kolegi ASZ drugi ciekawy, tym razem komentarz pana Romualda Szeremietiewa na temat prawdziwych relacji Polsko-Czechosłowackich. Tytuł: "Szkoda tej Skody?"
Trzeba tylko go odnaleźć na samym dole strony. Ja już sobie wydrukowałem. Całkiem przydatna notatka :D

http://www.prawica.net/node/8203

To może teraz już o Piłsudskim... :wink:
Coz wszystko to sie zgadza w artykule p.Szeremietiewa ale:
- z moich bezpośrednich rozmów z Czechami wynikało ze ogol społeczeństwa chciał sie naprawdę bić. Opowiadali mi to ludzie, których sobie ceniłem za rzeczowość w ciągu moich 2 lat pobytu w Mlada-Boleslaw.
- w książce o 1938 roku widziałem zdjęcia z kopanych rowów przeciwlotniczych na osiedlach w Pradze.
- nastąpiła mobilizacja armii czechosłowackiej a jest to z natury przedsięwzięcie dla danego kraju gigantyczne. Z reguły potem następuje walka, jeśli nie to kończy sie to rozkładem i demoralizacja .
Chyba zabrakło im jakiegoś impulsu poparcia z naszej strony (patrz pomarańczowa rewolucja - Ukraina) , który by to odwrócił. A swoja droga to ich polityka zagraniczna (rusofilizm ) jak i nasza (odtworzenie granicy z Węgrami ) były kompletnie chybione. Brakło rzeczywiście wyczerpujących rozmów pomiędzy przedstawicielami obu stron. Znając naturę Czechow uważam, ze po przedstawieniu przez obie strony mocnych argumentów mogło coś z tego wyniknąć pozytywnego.

wallenrod.69

Post autor: wallenrod.69 » sob lis 15, 2008 10:57 pm

ASZ pisze: [...] Znając naturę Czechow uważam, ze po przedstawieniu przez obie strony mocnych argumentów mogło coś z tego wyniknąć pozytywnego.
Może motywem do zbliżenia ze strony Polski, a mocnym argumentem Czechosłowacji i impulsem do walki byłby... zamach stanu i odsunięcie prezydenta Edwarda Beneśa od władzy ?? Wśród najwyższych rangą oficerów coś tam świtało w głowach, o czym zdaje się wiedział gen. Krejći, tylko jego stanowisko co do takiego kroku było negatywne. Bodaj o takiej możliwości był informowany polski Oddział II SG nieformalnymi kanałami, z zastrzeżeniem, że do zamachu wojskowego mogło by dojść gdyby Polacy byli gotowi do natychmiastowego zawarcia sojuszu i walki u boku ĆSR.
Z naszej strony jednak te impulsy uznano za zbyt "śliski temat" (mało wiarygodny?) i nie podjęto dalszych rozmów odcinając się od całej sprawy...

ODPOWIEDZ