Kampania Wrześniowa 1939.pl

Niektórzy głoszą , że polskie jednostki artylerii i ckm przeciwlotnicze zestrzeliły we wrześniu 285 samolotów. inni że 135 można zapisać na konto polskiej obrony przeciwlotniczej , przynajmniej takie dane mam w swoich prywatnych notatkach z tym,że większa liczba strąceń pochodzi ze źródeł niemieckich(?)
Jakie informacje o stratach niemieckich znajdują się w Waszych źródłach??..

Zalezy do jakiego zródla sie zajrzy, zaczyna sie od 115 a konczy na 450. Z tym ze prawdopodobnie sa w to wliczone samoloty uszkodzone. Najczesciej podaje sie liczby w granicach 150 znszczonych na pewno. Zródla niemieckie moga tez podawac samoloty wymagajace dluzszego remontu, lub nienadajace sie do naprawy.

Jerzy B. Cynk dość surowo się obszedł ze źródłami polskimi i niemieckimi. Straty bezpowrotne LW w wyniku działań polskich myśliwców obliczył na 97 zestrzelonych i około 60-65 uszkodzonych w takim stopniu, że nie powróciły już do linii. Stanowiło to ok. 40% strat poniesionych przez Luftwaffe. Czyli straty bezpowrotne LW wynosiłby około 400 maszyn. Liczba ta raczej nie byłaby przekroczona.

Oczywiście źródła niemieckie napewno podają dużo mniejsze straty własne. Przykładem jest tutaj Marius Emmerling, który "bardzo dziwnie" inerpretuje pewne fakty . Ale niech mu tam...

I tak dalej pokutuje na Zachodzie mit, że lotnictwo polskie zostało w pierwszych dwóch dniach zniszczone całkowice na lotniskach. Powtarza to notorycznie Discovery , dokumentując ten "fakt" zdjęciami i kadrami kronik filmowych z walk w.....Rosji w 1941 roku .

Jednak mósze przyznac ze Niemcy dosc twardo udokomentowali ze jednak nasze orly walczyly. Tylko ze zamiast "jedenastek", z szachownicami lataja Avie.

Straty Luftwaffe podczas Kampanii Polskiej 1939 :

samoloty bombowe - 73
myśliwskie - 56
"niszczyciele" - 12
nurkujące - 31
dalekiego rozpoznania - 25
bliskiego rozpoznania - 32
transportowe - 12
wodnosamoloty - 8
łącznikowe i inne - 9

razem - 258

Są to liczby samolotów strąconych "na pewno".
Jerzy Cynk - "Polskie Siły Powietrzne w wojnie" tom I ( 1939 - 1943 )

Bf110 zestrzelony przez por. Strzembosza ze 111 Eskadry w dniu 6. Września .

Bf110 zestrzelony przez kpr J. Malinowskiego.



Do 17.


Bf 109 zniszczony pod Dębicą.

Bardzo dobre zdjęcia,możesz podać materiał źródłowy.
No i oczywiście szkoda,że w 39 nie mogliśmy natłuc więcej.
Przewaga ilościowa samolotów niemieckich była przytłaczająca,również braki w dobrym sprzęcie p.lotniczym wpłynęły na małą ilość zestrzeleń.
Natomiast prawdziwym majstersztykiem była ewakuacja lotnisk bojowych na lotniska zapasowe co przyczyniło się do uratowania masy sprzętu i ludzi.

Odyłam do świetnej pozycji "Polskie lotnictwo myśliwskie w boju wrześniowym Jerzego CYNKa". Trakuje ona m.in o stratach obu stron w sposób bardzo nanlityczny. Polecam zainteresowanym.
Dla mnie zaskoczeniem było, że nasi lotnicy nie znali sylwetek samolotów niemieckich. szczególnym zaskoczeniem był Me 110, który był brany z bombowiec. Co robil nasz wspaniały (podobno) wywiad?

Piskor napisał:

Straty Luftwaffe podczas Kampanii Polskiej 1939 :

samoloty bombowe - 73
myśliwskie - 56
"niszczyciele" - 12
nurkujące - 31
dalekiego rozpoznania - 25
bliskiego rozpoznania - 32
transportowe - 12
wodnosamoloty - 8
łącznikowe i inne - 9

razem - 258

Są to liczby samolotów strąconych "na pewno".

Zwracam uwagę że pod pojęciem samoloty stracone mieszczą się zarówno samoloty zniszcone w walce (w tym także
niektóre wyeliminowane przez ... niemiecką opl) jak i z innych przyczyn (np. błąd pilota, warunki atmosferyczne, itp).
Dlatego strata np. w/w 258 samolotów nie oznacza, że wszystkie były "strącone" przez WP. Ponadto w polskich
relacjach należy uwzględnic fakt ze spora częsc strąconych samolotów nosiła polskie szachownice ... Dzisiaj to się
nazywa "friendly fire"

Platon - co robil nasz wywiad to wydal album danych, zdjec i sylwetek (w 4 lub wiecej rzutach) najczesciej spotykanych typow samolotow niemieckich, w tym jak byk Me 110. Albumy te powinny byc na wyposazeniu kazdego dyonu w kilku egzemplarzach (rozdzielnika nie pamietam, na pewno miala je brygada bombowa). O tym ze Me 110 znal z opisu i sylwetki moj wowczas 13-to letni wujek, z literatury dostepnej publicznie w Bialymstoku bo bylo to jego 'hobby', nie wspomne.

Jezeli tak naprawde Me110 byl 'niespodzianka' dla pilotow, to nie wywiad tu nawalil!