Możlowości obronne Polski w 1939 roku na tle innych państw E

[Van Vorden]

A co Nas mają obchodzić żydzi,dziś po wojnie, gdy wiadomo o holokauście prawie wszystko, na nowo zaczyna pisać się historię, umieszczając Nas jako głównych winnych holokaustu.Mało tego prof.Jerzy Robert Nowak dowiódł ,iż w ostatnich dekadach gro literatury zachodniej obwinia polaków za rozpętanie wojny światowej.Powtarzam, mimo całej dobrej strony, żydzi przynieśli naszemu krajowi masę kłopotów ,które ciągną się za Polską od dawna,a ostatnio zaczynają szkalować Polskę jako głównego winnego rozpętania wojny i holokaustu przytaczając jakieś epizody w stylu Jedwabnego.Dlaczego dziś My mamy płacić za zbrodnie niemieckie i rosyjskie?My najbardziej poszkodowany Naród Europejski walczący na wszystkich frontach,mający największą armię podziemną i na koniec wyrzucony do śmietnika historii przez koalicjantów antyhitlerowskich.Oddany w łapy sowieckiej hydry na wiele dziesięcioleci,kto daje prawo do sądzenia Nas Polaków jedynych którzy pokazali światu w tych tragicznych czasach ,że jest coś takiego jak honor.

[Jagmin]

Jak to się ma do tytułu wątku?
Jagmin

[Van Vorden]

Jest to polemika na post "ASZ-Sierżant",który wspomniał o problemie holokaustu na tle zachowania się władz Czech w 1939 roku.Oczywiście odbiega to trochę od daty 1939,ale jest z nią ściśle zwiazane prostą zasadą przyczyna-skutek.Gdyby nie wybuch wojny nie byłoby problemu holokaustu.który wg.mnie jest dzisiaj nadmiernie wyolbrzymiany.Natomiast bardzo mało mówi się i pisze o holokauście ludności Kresów Wschodnich.Myślę,że ograniczenie i ścisłe trzymanie się daty 1939 i samej kampanii wrzesniowej jest po prostu niemożliwe i stąd te wybiegi w inne tematy.

[evanger]

Odnośnie "off topa". Historia ma to do siebie że każdy naród/kraj ma swoją jej wersję. Mało tego, każdy historyk. Więc my lubimy robić z siebie "mesjasza narodów", a na zachodzie często "przeginają w drugą stronę".

Natomiast temat dosyć ciekawy, gdyż potencjały "głównych graczy II wś" dość oklepane. A mało się mówi o mniejszych krajach. Np. ciekawe kwestie czeskich dywizji szybkich i piechoty zmotoryzowanej, czy węgierskich jednostek panc-mot...

[ASZ]

Odnosząc sie do zasadniczego tematu tego postu dodam taka mysl:
- w 1938 roku stajemy po stronie Czechosłowacji
- Niemcy są sparaliżowani gdyż ich północne skrzydło jest zablokowane możliwym atakiem ze strony Polski a ich wywiad donosi o naszych planach korekty wybrzuszenia granicy śląskiej.
- Czesi są zaskoczeni i zdumieni a następnie w euforii nie chcą rozmawiać z Niemcami.
- Hitler po naradzie ze sztabem sie wycofuje sie , widząc podwojony potencjał Czech ( z nami) przeciwko sobie.
- być może następuje upadek A.Hitlera na wskutek ogromnych kłopotów gospodarczych i finansowych. Rzesza była bez rezerw dewizowych gdyż produkcja w ogromnym stopniu szla na cele zbrojeniowe (statt Butter die Kanonem - zamiast masła armaty). Aby przetrwać państwo to musiało ciągle pożerać słabszych i ich zasoby. Tak stało sie wcześniej z Austria.
Informacje te przeczytałem w jednym z artykułów w Der Spiegel (niestety nie mam już tego egzemplarza)
Taki zwrot naszej polityki o 180 stopni, przy ówczesnych złych (w olbrzymiej większości nie z naszej winy) stosunkach z Czechosłowacja, byłby możliwy ale przez kogoś na miarę J.Pilsudzkiego.

[Van Vorden]

Myślę,że nawet sojusz z Czechami nie powstrzymałby Hitlera przed uderzeniem na Polskę.Hitler inaczej skonstruowałby pakt z Sowietami,musieliby oni uderzyć równocześnie z Niemcami już 1 września,na dwa fronty, zachodni i wschodni,uderzyliby na Polskę i Czechów.Zasadniczych korzyści byłoby raczej mniej ,biorąc pod uwagę zablokowanie korytarza rumuńskiego już w pierwszych dniach wojny.Zachód i tak wypiąłby się na to tyłkiem.Kampania trwałaby może trochę krócej.Ale to jest tylko może....Pytanie pozostawiam otwarte-Czy na dzień dzisiejszy nasi przywódcy wyciągnęli wnioski z lekcji września?.To jest ważna sprawa,kiedy świat stanął na zakręcie po wyborze Obamy.

[ASZ]

Należy pamiętać ze przy hipotetycznym wsparciu Czechosłowacji w 1938 roku:
- potencjał obu państw był dwukrotnie większy niż nasz w 1939 roku.
- jednocześnie potencjał Niemiec jest mniejszy o rok produkcji plus to co zagrabili później podczas okupacji Czech.
- nie wiem czy uderzenie Związku Sowieckiego w 1938 roku byłoby takie oczywiste. Byli dopiero co po straszliwej czystce w armii i mieli rok czasu mniej na otrząśniecie sie z tego. Oprócz tego możliwe było przerzucenie przez nas zdecydowanie większych sil na wschód w stosunku do tego co było w 1939 roku.

[evanger]

Myślę,że nawet sojusz z Czechami nie powstrzymałby Hitlera przed uderzeniem na Polskę.Hitler inaczej skonstruowałby pakt z Sowietami,musieliby oni uderzyć równocześnie z Niemcami już 1 września,na dwa fronty, zachodni i wschodni,uderzyliby na Polskę i Czechów.Zasadniczych korzyści byłoby raczej mniej ,biorąc pod uwagę zablokowanie korytarza rumuńskiego już w pierwszych dniach wojny.Zachód i tak wypiąłby się na to tyłkiem.Kampania trwałaby może trochę krócej.Ale to jest tylko może....Pytanie pozostawiam otwarte-Czy na dzień dzisiejszy nasi przywódcy wyciągnęli wnioski z lekcji września?.To jest ważna sprawa,kiedy świat stanął na zakręcie po wyborze Obamy.

Czy Stalin odważyłby się na równoczesny atak z Niemcami w ciemno? Raczej mało prawdopodobne. Po pierwsze wiedział lepiej niż ktokolwiek inny jak słaba jest ACz przez czystki. Później wyszło to w "praniu" podczas zajmowania Polski i w wojnie z Finlandią. Po drugie nie wiedział jak zachowają się alianci zachodni, Rumunia (sojusznik Polski), a także kraję bałtyckie i Finlandia. Stalin czekał na gotowe.

Hitler po szoku jakim byłoby wsparcie Czechosłowacki przez Polskę, wstrzymałby się. Ale po wybadaniu sytuacji uderzyłby na CS. Zapewne na wiosnę 1939. Z tym że:
-Czechosłowacy + Polska to jest ponad 80Dywizji + wiele mniejszych jednostek, ok 1000 samolotów w linii...
-Niemcy mają mniej sprzętu/dywizji o 42, tyle sprzętu zdobyli na Czechach
-Niemcy uderzają na Czechosłowację, Polska uderza na Prusy Wschodnie i przeprowadza pełną mobilizację (tego zabrakło nam we wrześniu). Niemcy po ciężkich walkach zajmują Czechy i Morawy, ale ponoszą ciężkie straty, a część armii CS wycofuje się na Słowację. Polska zajmuje Prusy Wschodnie, przeprowadza pełną mobilizację i ma osłoniętą południową flankę. Niemcy nie dość że nie mają sprzętu zdobytego na CS, to jeszcze ponoszą straty i zużywają skromne zapasy surowców. Kwestia jak zachowają się Węgry (zadanie dla polskiej dyplomacji). Pomocne było by również wsparcie krajów bałtyckich... Po zakusach Hitlera na Kłajpedę były skłonne na sojusz z Polską, czy można wcześniej, wspólny atak z terytorium Litwy...

[ASZ]

Znakomicie.
Właśnie sie zastanawiałem czy wtenczas nie uderzylibyśmy na wybrzuszenie śląskie. Kierunek Prus Wschodnich jest jednak bardziej prawdopodobny, gdyż możliwości przetransportowania w czasie działań droga morska wojsk a tym bardziej pancernych, były ograniczone.
Coz , Pan Bóg odebrał wówczas rozum naszym decydentom.

[evanger]

Po prostu w tym okresie mieliśmy z Niemcami lepsze stosunki niż z Czechami. Zabrakło u nas silnej osobowości u sterów państwa, mogącej trzeźwo ocenić sytuację.

Polecam artykuł:
http://niniwa2.cba.pl/1939_koniec_niezd ... omansu.htm

Poza kwiatkiem w postaci ataku ZSSR na Ukrainę Zakarpacką (brak bezpośredniej granicy), bardzo ciekawa pozycja...