Polityka obronna ĆSR a racja stanu II RP (1938-1939)
Więc przeciw twierdzeniu o krzywdzie wyrządzonej naszemu bratniemu narodowi "kozikiem w Zaolziańskie plecy" smiało można postawic tezę, że sprawstwo tego co sie wydarzyło na przełomie września i października 1938 roku, spoczywa na samym przywódcy I Republiki i jego mętnej polityce wobec najbardziej pozytywnie nastawionego sąsiada - Polski.
Przeczytałem posty rocky'ego i w pewnym sensie moje spekulacje, choć hipotetyczne w niektórych momentach, to zdają sie być punktem wyjścia do dalszych moich rozważań w tym kierunku.
I to mi się podoba. Jak już "rozbierać" historię", to do "naga"...
Przeczytałem posty rocky'ego i w pewnym sensie moje spekulacje, choć hipotetyczne w niektórych momentach, to zdają sie być punktem wyjścia do dalszych moich rozważań w tym kierunku.
I to mi się podoba. Jak już "rozbierać" historię", to do "naga"...
Czy można coś więcej o mapie prosić, spotkałem się z tym po raz pierwszy..wallenrod.69 pisze:
3. 23.09.1938 r. Rząd polski przekazuje rządowi czechosłowackiemu mapę zdobytą przez służby wywiadowcze, na której były zaznaczone tereny, które rzesza zamierzała zaanektować razem z Sudetami. Na mapie tej była zaznaczona cała północna część Zaolzia razem z węzłem kolejowym w Boguminie.
1. Mapa niemiecka dla Polski to "kij w szprychy" sojuszowi przeciw Niemcom, bo Polacy zabiorą Zaolzie z obawy przed wcześniejszym wkroczeniem Niemców na te tereny.
ale pasuje do mojej układanki....
Mam dwie książki do przejrzenia (kartka po kartce ) w tym temacie, więc może rocky jak coś już wie, to niech wrzuci. Ja nie chcę stawiać pochopnych hipotez, zanim nie sprawdzę szczegółów związanych z jej zdobyciem przez wywiad.marlog pisze:Czy można coś więcej o mapie prosić, spotkałem się z tym po raz pierwszy..wallenrod.69 pisze:
3. 23.09.1938 r. Rząd polski przekazuje rządowi czechosłowackiemu mapę zdobytą przez służby wywiadowcze, na której były zaznaczone tereny, które rzesza zamierzała zaanektować razem z Sudetami. Na mapie tej była zaznaczona cała północna część Zaolzia razem z węzłem kolejowym w Boguminie.
1. Mapa niemiecka dla Polski to "kij w szprychy" sojuszowi przeciw Niemcom, bo Polacy zabiorą Zaolzie z obawy przed wcześniejszym wkroczeniem Niemców na te tereny.
ale pasuje do mojej układanki....
Widzę, że ja też muszę przekartkować książki. Człowiek tyle poczytał i pamięta co wyczytał, ale nie zawsze gdzie to wyczytał. Z tego co kojarzę to wyczytałem to w trzech miejscach. Najpierw bodjaże (to muszę sprawdzić, a książka u znajomych) wyczytałem to u Majewskiego Piotra "Nierozegrana kampania. Możliwości obronne CSR w 1938 roku." Dalej widziałem to w jakimś artykule prof. Wieczorkiewicza i pojawiło się to w artykule Alicji Sęk "Przeprosiny, czyli kontynucja polityki Benesa." Jednak nie wiele tam było o tym napisane. Pojawiia się samo hasło o zbobyciu przez dwójkę mapy i jej wręczeniu Czechom. Sam chciałbym się coś dowiedzieć o oklocznościach. No jest w tym jakaś logika. Przecież na Zaolziu nie było mniejszości niemieckiej. Skądś musieliśmy wiedzieć, że planują zająć ten teren Niemcy razem z terenami zamieszakałymi przez mniejszość niemiecką.
Beneś nie mógł przewidzieć, że po załatwieniu spornych spraw z Rzeszą, co było celem jego skrytej polityki, dojdzie do aneksji Czech i powstania państwa Słowackiego.rocky pisze:[...] będąc na Zachodzie ten sam Benes przejęcie przez Polaków Zaolzia miesiąc wczesniej - zanim zrobili to Niemcy - określił za "nie do przyjęcia".
Przeciąganie cesji Zaolzia wobec Polski wynikało prawdopodobnie z chęci poddania tego "polskiego" skrawka ziemi Niemcom.
Co z tego wynika? To że Beneś nie był aż tak przewidujący, by celowo dać atut Niemcom w postaci węzła kolejowego w Boguminie, aby ułatwic Wehrmachtowi łatwy przerzut wojsk na Słowację. No chyba że liczył się z rozpadem I Republiki tzn. odłączeniem się Słowacji...?
Tak czy siak, postępowanie Beneśa wobec załatwienia kwestii spornej Zaolzia można okreslić jako wrogie wobec Polski, obliczone na szybki upadek naszego państwa w przypadku zbrojnej napaści Rzeszy Niemieckiej.
W dalszej konsekwencji, powstanie granicy niemiecko-sowieckiej to zalążek przyszłego konfliktu, któremu Beneś byłby jak najbardziej przychylny...
Urwałem cytat kolegi po trzech kropkach.rocky pisze:Widzę, że ja też muszę przekartkować książki. Człowiek tyle poczytał i pamięta co wyczytał, ale nie zawsze gdzie to wyczytał. Z tego co kojarzę to wyczytałem to w trzech miejscach. Najpierw bodjaże (to muszę sprawdzić, a książka u znajomych) wyczytałem to u Majewskiego Piotra "Nierozegrana kampania...
Jeżeli cały czas mówimy o planie zdobytym przez polski wywiad, to raczej nie ma tego w Majewskim, a przynajmniej ja sobie tego nie przypominam, może w we wspomnianych artykułach. Ogólnie Majewski raczej nie zagłębia się specjanie w problematykę relacji polsko-czechosłowackich.
Tego akurat nie przewidział. Jego plan to oddanie spornych ziemi czyli zamieszkanych przez mniejszość niemiecką dla III Rzeszy. Dalej oddalenie zagrożenia, czyli zainteresowania się Czechosłowacją ze strony Niemiec, czyli przeciągnięcie zainteresowania Niemiec na inny kierunek. Akurat w pewien sposób sami na pewien moment mu w tym pomogliśmy. Dlaczego już tłumaczę.wallenrod.69 pisze:
Beneś nie mógł przewidzieć, że po załatwieniu spornych spraw z Rzeszą, co było celem jego skrytej polityki, dojdzie do aneksji Czech i powstania państwa Słowackiego.
Rozpoczynają się rozruchy mniejszości niemieckiej. Mniejszość polska widzi w tym szanse na polepszenie swoich praw. W pełni popiera to rząd polski. Przedstawiciele polskiej mniejszości zostali wyjątkowo gościnnie przyjęci, dalej nota polskiego rządu. Dla Benesa pojawia sie wymarzona owieczka w sidła, czyli Polska. Tutaj Benes niby sam proponuje dobrowolne oddanie Zaolzia, ale po miesiącu. W tym czasie cała Europa już wie, że polska mniejszość z poparciem polskiego rządu zaczeła stawac po swoje prawa. W tym czasie Benes już wie choćby z tajnych planów przekazanych przez polski wywiad że Zaolzie też przejmą Niemcy. Przecież Hitler początkowo chciał dopomóc Polsce w jej staraniach. Dalej Benes mysli tak obiecam Polsce Zaolzie. W tym czasie zajmą je Niemcy. Zaolzie stanie się kartą przetargową dla Niemiec za Gdańsk i korytarz na Prusy (tak myślał Hitler). Podczas Monachium został także podpisany tajny protokół, że sparwy sporne Polski i Węgier wobez cZechosłowacji zostaną załatwione w terminie późniejszym (nie okreslono daty) przez tych czterech sygnotariuszy czyli Francję, Wlk Brytanię, Niemcy i Włochy. Czyli Niemcy zajmą Zaolzie i rozpocznie się "Monachium bis" wobec Polski. Jednak Benes wie, że dla Polaków dostęp do morza jest ważniejszy niż Zaolzie. Więc nie oddadzą bez walki pomorza. Hitler ruszy na Polskę i nie będzie zajmował się Czechosłowacją. Potem ruszy na ZSSR. Czesi pomogą wielkiemu bratu i odzyskają swoje tereny jeszcze z namiastką. Benes nie skalkulował, że to przewidzi Beck. Nie spodziewał się, ze w obliczu słabości Francji i Wlk Brytanii samotna Polska może tak ostro zareagować. W 1938 roku Hitler nie był gotowy do wojny z Polską. Więc niepyszny musiał sobie odpuscić Zaolzie. Zajęcie Zaolzia to było mistrzowskie posunięcie Becka. Nie byo Zaolzia pod okupacją Niemiecką nie było problemu spornego i nie mogło dojść do Monachium bis. Dlatego później Benes tak ostro reagował na to, że Polacy miesiąc wczesniej zajęli Zaolzie po ultimatum wobec rządu czechosowackiego. A dla nas zajecie Zaolzia miało także aspekt militarny, gdyż zajęliśmy Bogumin. To nam dawało kontrolę nad jedyną linią kolejową łączącą Czechy i Słowację. Na pewno to nam się przydało w 1939 roku. Chyba nigdy w całym dwudzuestoleciu wojennym nie zrobliśmy na arenie międzynarodowej tak dobrego ruchu, oczywiście wyłaczając cud nad Wisłą.
Benes nie, ale Niemcy tak. Nawet nie musieli myslec o rozbijani Czechosłowacji na oddzielne państwa. Bogumin to był wezęł kolejowy na jedynej linii łączącej wschód z zachodem Czechosłowacji. Chodziło o transport wojsk w celu zaatakowania Polski z róznych miejsc.wallenrod.69 pisze: Co z tego wynika? To że Beneś nie był aż tak przewidujący, by celowo dać atut Niemcom w postaci węzła kolejowego w Boguminie, aby ułatwic Wehrmachtowi łatwy przerzut wojsk na Słowację. No chyba że liczył się z rozpadem I Republiki tzn. odłączeniem się Słowacji...?