Waldemar Rekść pisze:Armia ,,Prusy" w skład której wchodził ukochany przez Marszałka 85 pułk piechoty strzelców wileńskich przewidziana była na zdobycie Prus Wschodnich. Stąd nazwa i odpowiedni dobór kadr, poza Dębem-Biernackim - oczywiście. Mój Ojciec, porucznik w tej armii, pomijając jego wcześniejsze boje kończył aż dwie szkoły podchorążych.
Inna sprawa, że jestem nieco zdziwiony obiekcjami, bo o tym pisano od dawna i jest to sprawa oczywista.
Nazwa A. Prusy pochodziła od nazwy kolonii/folwarku , w której pierwotnie mieściło się d-ctwo tejże armii latem 1939 roku.
Skądy ty drogi Waldematr takie głu...przepraszam, fantastyczne informacje masz? A sięgnij Ty właśnie do monografii Wróblewskiego
Czyżby 1 ( jeden!!!) "ukochany" przez Marszałka pułk piechoty miał świadczyć o doborowości armii liczącej wg. zamierzeń kilkanaście dywizji piechoty???
Proponuję sie zapoznać z pojęciami: pułk piechoty, dywizja, armia. A także z etatami pp, dywizji i innych jednostek....
Jaki odpowiedni dobór kadr?
D-ctwo A. Prusy utworzono w większości z d-ctwa A. Wilno ( przewidzianej w planie "Wschód" ).
A wogóle Panie Waldemarze to nieprawdę gadacie...
Na litość boską! Skąd takie rewelacje?
Znowu dzwonili w jakimś kościele...