Obrona Poznania w 1939.
Obrona Poznania w 1939.
Panowie,jak sądzicie czy w 1939 roku była możliwość taktyczna i militarna obrony miasta Poznania?Bo z tego co wiem to oddaliśmy Poznań bez wystrzału.
Obrona Poznania.
Trudno oceniać dziś coś, co nigdy się nie zdarzyło,ale przypominam,że przełamanie frontów w Rosji sowieckiej nastąpiło dzięki zaciekłej obronie właśnie miast twierdz.Oczywiście cena była niewiarygodnie wysoka,ale widać zwycięstwo nie ma ceny.Gdybyśmy przyjęli taką taktykę w 1939 to kto wie? Wojny wygrać raczej nie byłoby nam dane,ale szwaby dostaliby trochę bardziej w tyłki.
Faktem jest, iż obrona Poznania niemiałaby dużego znaczenia strategicznego. Jednak styl, w jakim polscy urzędnicy opuścili miasto też nie przynosi nam chluby. Wycofanie się wojska z miasta spowodowało paniczną ewakuację większości urzędów nawet tych, które nie były przewidziane planem ewakuacji. Pozostawiona na pastwę losu przez urzędników państwowych i miejskich ludność miasta miała prawo czuć się opuszczona. Co do możliwości obrony miasta to zorganizowanie jakieś przejściowej obrony były, ale wymagałoby to rezerw materiałowych. Ludzi był nadmiar i ochoty do obrony też przynajmniej wśród zwykłych mieszkańców miasta.
Obrona Poznania.
Może to świadczyć,iż tak naprawdę nie mieliśmy przygotowanej strategii jak wykorzystać miasta w wojnie obronnej.Poza chaotyczną obroną Bydgoszczy przez pospolite ruszenie mieliśmy tylko okazję powalczyć w Warszawie,Lwowie,Grodnie i Brześciu.Chociaż nie mozna założyć,że obrona w/w miast była należycie przygotowana i przyniosła skutek militarno-taktyczny.Przypadek Poznania ma jednak wiele pozytywnych aspektów:brak zniszczeń wojennych,niewielkie straty w ludności cywilnej,brak chęci zemsty okupanta na mieszkańcach,prawie bezbolesne przekazanie władzy w mieście na rzecz hitlerowców.
Re: Obrona Poznania.
Na Poznań nie było szczególnie intensywnych nalotów czy innych działań. Po pierwsze, dlatego, że Niemcy uważali Poznań za swoje miasto. A po drugie dla tego, że duży odsetek mieszkańców stanowili Niemcy. To były powody, dla których miasto ani jego mieszkańcy nie doznałi poważnego uszczerbku. Brak działań wojennych miał tu niewielkie znaczenie.Van Vorden pisze:Przypadek Poznania ma jednak wiele pozytywnych aspektów:brak zniszczeń wojennych,niewielkie straty w ludności cywilnej,brak chęci zemsty okupanta na mieszkańcach,prawie bezbolesne przekazanie władzy w mieście na rzecz hitlerowców.
Re: Obrona Poznania.
Polska nie dysponowała tak ogromnymi przestrzeniami, ani przemysłem który można by ewakuować... no właśnie gdzie? Na Polesie? Z drugiej strony w 1939 Niemcy nie byli tak silni jak w 1941. Zapasy surowców, sprzętu również ograniczone. A każdy dodatkowy dzień na wagę złota... W każdym razie mamy tu zupełnie różne skale.Van Vorden pisze:Trudno oceniać dziś coś, co nigdy się nie zdarzyło,ale przypominam,że przełamanie frontów w Rosji sowieckiej nastąpiło dzięki zaciekłej obronie właśnie miast twierdz.Oczywiście cena była niewiarygodnie wysoka,ale widać zwycięstwo nie ma ceny.Gdybyśmy przyjęli taką taktykę w 1939 to kto wie? Wojny wygrać raczej nie byłoby nam dane,ale szwaby dostaliby trochę bardziej w tyłki.
Tylko że główne niemieckie uderzenia omijały Wielkopolskę szerokim łukiem. Zdaje się że Armia Poznań i SGO Narew, to jedyne polskie związki których oddziały zapuszczały się na niemiecką stronę granicy. Problem polegał na tym że, te związki (Poznań i Narew) stały bezczynnie, gdy sąsiedzi wykrwawiali się z przeważającymi siłami...Van Vorden pisze:Tak ale gdyby Polacy bronili Poznania to Niemcy by zaatakowali i by się pewnie tym nie przejmowali że tam mieszkają Niemcy.