Lwów 1939 -dlaczego został poddany ?

Działania polityczno-militarne, bitwy, potyczki, jednostki i dowódcy, biografie, zbrodnie wojenne, wystąpienia polityków, działania wywiadów, plany - pytania i dyskusje.
Awatar użytkownika
Lwowiak
Kapral
Kapral
Posty: 62
Rejestracja: ndz lis 30, 2008 1:10 pm

Post autor: Lwowiak » pt gru 05, 2008 6:48 pm

Zrobiono to zdjęcie ze strony niemieckiej , a ja je znalazłem w rękach tzn na stronie ukraińskiej chyba . Wykonane zostało na ul .Gródeckiej.
Wg książki K. Rysia ,o której pisałem na początku pertraktacji kapitulacyjnych z Niemcami nie podjęto.

ASZ

Post autor: ASZ » ndz gru 07, 2008 7:29 pm

Co do obrony Lwowa w 1939 roku to chciałbym zauważyć ze:
- bronic należało do ostatniego żołnierza linii Sanu i miast na nim leżących
- bronic należało za wszelka cenę linii Bugu-Narwi ew. później Bugu
- obrona środkowej linii Wisły, niestety kosztem zniszczenia W-wy, należała do zadań także absolutnie priorytetowych.
Obrona Lwowa była wiec już musztarda po obiedzie.
Chyba Stwórca zesłał ślepotę umysłowa na nasze ND w 1939 roku ze tego nie zrozumiało.

Awatar użytkownika
Lwowiak
Kapral
Kapral
Posty: 62
Rejestracja: ndz lis 30, 2008 1:10 pm

Post autor: Lwowiak » pn gru 08, 2008 3:13 pm

Na pewno sukcesy na wymienionych pozycjach miałyby duże znaczenie.
Jednak Lwów to nie żadna musztarda.
Były szanse na odwrócenie fatalnego przebiegu wypadków .
Popatrzmy tak :
- Niemcy odstąpili , nie zdołali zdobyć miasta ; czy ktoś uważa , że armia sowiecka znacznie przewyższała niemiecką?
-gen K. Sosnkowski odsyła Langnera na krótki wypoczynek i obejmuje dowodzenie ;
-gen F. Kleeberg ,który na swoich kierunkach działań z marszu rozbijał bandy sowieckiego agresora nie wdając się w zbędne konferencje robi Sowietom coś na kształt drugiej Bzury i odciąża garnizon lwowski , który kontratakuje ,nastąpuje zwrot w sytuacji na poziomie strategicznym , umożliwiający organizację silnej obrony na "przedmościu rumuńskim".

Awatar użytkownika
Horus
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 799
Rejestracja: pn lut 11, 2008 11:11 pm

Post autor: Horus » pn gru 08, 2008 3:24 pm

Moze gdyby ktos inny dowodzil obrona. Nie wierze ze ktos kto pozwolil sie blokowac dwóm batalionom piechoty, byl zdolny do silnego uderzenia.

ASZ

Post autor: ASZ » ndz gru 14, 2008 5:43 pm

Horus pisze:Moze gdyby ktos inny dowodzil obrona. Nie wierze ze ktos kto pozwolil sie blokowac dwóm batalionom piechoty, byl zdolny do silnego uderzenia.
Uchwycenie Lwowa było majstersztykiem ze strony niemieckiej. Dokonała tego grupa zmotoryzowana plk.Schoernera. Pod koniec wojny został zreszta marszalkiem. Gorsze jednak było to ze nie było drugiego frontu (z prawdziwego zdarzenia) na Sanie. Gdyby Niemców tam rzeczywiście przytrzymano, to grupa plk.Schoernera w końcu musiała by sie poddać.

Van Vorden

Lwów.

Post autor: Van Vorden » pn gru 15, 2008 8:39 pm

ASZ pisze:
Horus pisze:Moze gdyby ktos inny dowodzil obrona. Nie wierze ze ktos kto pozwolil sie blokowac dwóm batalionom piechoty, byl zdolny do silnego uderzenia.
Uchwycenie Lwowa było majstersztykiem ze strony niemieckiej. Dokonała tego grupa zmotoryzowana plk.Schoernera. Pod koniec wojny został zreszta marszalkiem. Gorsze jednak było to ze nie było drugiego frontu (z prawdziwego zdarzenia) na Sanie. Gdyby Niemców tam rzeczywiście przytrzymano, to grupa plk.Schoernera w końcu musiała by sie poddać.
Jednak nie możesz zapominać o tym,że niemcy mieli poteżnego sojusznika,który tworzył wraz z nimi drugi front otaczajac Lwów,myslę tu o sowietach.Nawet gdyby były sukcesy w walkach z niemcami wokół Lwowa to jestem pewien na 100%,że ich sojusznik uderzyłby skuteczniej ze zdwojoną siłą i klęska obrońców byłaby bardziej sromotna i tragiczna w skutkach.Poddanie miasta było decyzją ze wszech miar słuszną,karygodnym skandalem na skalę światową było natomiast zachowanie zwycięzców,czyli sowietów,którzy wymordowali bez pardonu jeńców wojennych,Polaków.Tak czy owak Lwów był skazany na klęskę.

Awatar użytkownika
Horus
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 799
Rejestracja: pn lut 11, 2008 11:11 pm

Re: Lwów.

Post autor: Horus » pn gru 15, 2008 9:29 pm

Van Vorden pisze:
ASZ pisze:
Horus pisze:Moze gdyby ktos inny dowodzil obrona. Nie wierze ze ktos kto pozwolil sie blokowac dwóm batalionom piechoty, byl zdolny do silnego uderzenia.
Uchwycenie Lwowa było majstersztykiem ze strony niemieckiej. Dokonała tego grupa zmotoryzowana plk.Schoernera. Pod koniec wojny został zreszta marszalkiem. Gorsze jednak było to ze nie było drugiego frontu (z prawdziwego zdarzenia) na Sanie. Gdyby Niemców tam rzeczywiście przytrzymano, to grupa plk.Schoernera w końcu musiała by sie poddać.
Jednak nie możesz zapominać o tym,że niemcy mieli poteżnego sojusznika,który tworzył wraz z nimi drugi front otaczajac Lwów,myslę tu o sowietach.Nawet gdyby były sukcesy w walkach z niemcami wokół Lwowa to jestem pewien na 100%,że ich sojusznik uderzyłby skuteczniej ze zdwojoną siłą i klęska obrońców byłaby bardziej sromotna i tragiczna w skutkach.Poddanie miasta było decyzją ze wszech miar słuszną,karygodnym skandalem na skalę światową było natomiast zachowanie zwycięzców,czyli sowietów,którzy wymordowali bez pardonu jeńców wojennych,Polaków.Tak czy owak Lwów był skazany na klęskę.
Nie wiem, moze sie nie znam, ale jak bym nie liczyl to wychodzi mi ze Niemcy "oblegali" Lwów od 12 IX, podczas gdy Rosjanie przekroczyli granice 17 IX, docierajac pod Lwów nastepnego dnia. Jakos udawalo sie Niemcom blokowac Lwów bez sojusznika przez 5 dni.

ASZ

Post autor: ASZ » pn gru 15, 2008 11:15 pm

Gdyby Niemcy zostali przytrzymani skutecznie w Karpatach a w ostateczności na Sanie, nie wiem czy Rosjanie by wkroczyli 17 IX 1939 roku.
Mozę by czekali az Niemcy w końcu uporają z nami a przy tym nieźle wykrwawia. Zawsze mogli później więcej wytargować od nich.

Van Vorden

lwów.

Post autor: Van Vorden » wt gru 16, 2008 5:26 pm

ASZ pisze:Gdyby Niemcy zostali przytrzymani skutecznie w Karpatach a w ostateczności na Sanie, nie wiem czy Rosjanie by wkroczyli 17 IX 1939 roku.
Mozę by czekali az Niemcy w końcu uporają z nami a przy tym nieźle wykrwawia. Zawsze mogli później więcej wytargować od nich.
Stronie sowieckiej bardzo zależało na szybkim zajęciu Lwowa. Wszak w oddziałach, które znalazły się pod Lwowem byli jeszcze dowódcy i żołnierze pamiętający rok 1920, kiedy to 1 Konna Armia Budionnego nie zdołała zdobyć tego polskiego miasta. Nie przywiązywali więc wagi do sformułowań protokołu, bo nie mieli zamiaru go realizować. Nie było to zresztą pierwsze wiarołomstwo Sowietów,

22.IX po południu rozpoczęła się sowiecka okupacja Lwowa. Wraz z oddziałami liniowymi wkroczyły służby i funkcjonariusze NKWD. Ich pastwą pierwsi padli oficerowie, którzy mieli opuścić miasto — starsi na samochodach, a młodsi w kolumnach. Na rogatce Łyczakowskiej otoczono ich kordonem i pieszo pognano do Tarnopola. Stamtąd zaś, po załadowaniu do wagonów bydlęcych, wywieziono do Rosji, głównie do Starobielska. Dziś, po latach, wiemy, że zostali zamordowani przez NKWD w Charkowie wiosną 1940 r. i pogrzebani w pobliskim lesie.
Dlatego niemcom nie zależało na zdobyciu Lwowa ponieważ w uzgodnieniach Mołotow-Beck Lwów miał należeć do sowieckiej strefy wpływów,i nie ma tutaj znaczenia te sześć dni poślizgu o których pisze kolega Horus,powtarzam Lwów nie miał żadnych szans na pozostanie w polskich rękach ani dnia dłużej niż założyli to sowieci.Wyciaganie na siłę dowodów o sensie walki za Lwów, za wszelką cenę, przy sytuacji militarnej tamtych dni jest nieuzasadnione.

flugzeug30

Post autor: flugzeug30 » sob lut 07, 2009 1:41 am

Tak nawiasem mówiąc, to 38 DPRez. dowodził płk Alojzy Wir- Konas, a nie gen. dyw. Kazimierz Fabrycy.

Moim zdaniem, lepiej było poddać Lwów Wehrmachtowi- nasi oficerowie z załogi miasta by nie zginęli w Katyniu i Charkowie, ale w oflagach doczekali by końca wojny.

ODPOWIEDZ