Westerplatte

Działania polityczno-militarne, bitwy, potyczki, jednostki i dowódcy, biografie, zbrodnie wojenne, wystąpienia polityków, działania wywiadów, plany - pytania i dyskusje.
PPiech

Post autor: PPiech » sob sty 31, 2009 1:02 am

Słyszałem ostatnio że na Westerplatte zginą tylko jeden Polski żołnierz który sam się postrzelił podczas czyszczenia broni czy to prawda?? W takim razie skąd zwrotka w wierszu "do nieba szli czwórkami" czy jakoś tak, nie znam na pamięć. Czy to jakiś fakt czy również plota rozwiana przez media, być może osoba która mi to mówiła również usłyszała to we fragmentach nowego filmu.

dar75

Post autor: dar75 » sob sty 31, 2009 10:32 am

Na Westerplatte zginęło 16 polskich żołnierzy, a kilku zostało prawdopodobnie rozstrzelanych (przez naszych). Zginął też jeden cywil.
Straty niemieckie nie są znane, ale najprawdopodobniej było to 17 zabitych ( w tym 13 podczas szturmu 1 dnia). Dodać do tej liczby należy kilku zmarłych z ran w szpitalach.
A co do zwotu " prosto do nieba czwórkami szli" radzę się zapoznać z tym kto, kiedy, w jakich warunkach, przy jakim dostępie do informacji i po co napisał ów wiersz.

Oraz rozejrzeć się na forum czy, aby przypadkiem podobnego tematu już nie było.

ASZ

Post autor: ASZ » sob sty 31, 2009 12:09 pm

Horus pisze:Gdyby film kończył się na kwietniu 1945, to O.K. Jednak jego historia (faktyczna) po tym okresie to jeden długi spis zarzutów prokuratorskich. Wywalenie z UB za brutalność ( twierdzenie miejscowych), rabunki i mordy na ludności cywilnej (np. wywleczenie z zatrzymanego autobusu młodej Żydówki i zastrzelenie jej), zabieganie o pomoc byłych sympatyków nazizmu ( wuj jednego z moich kolegów z pracy jako entuzjasta Goralenfolk był odwiedzany przez ludzi "Ognia"). Gdyby była to postać kryształowo czysta jak chce IPN, to nie byłoby takich (nawet wcale) protestów kiedy zapadła decyzja o wystawieniu mu pomnika.
Ogień był przykładem miejscowego watażki. Kiedy brał ślub ze swoja wybranka cały Nowy Targ został zaproszony na wesele. W latach 70- tych podczas pobytu na wakacjach w tych okolicach miałem okazje poznać górala , który ponoć był w jego oddziale. W pewnym momencie uciekł od Ognia i przez rok się ukrywał po stodołach przed zemsta współtowarzyszy. Dopiero złapanie Ognia przez UB wybawiło go z opresji. Chciałem jednocześnie zaznaczyć ze mój stosunek do minionej władzy komunistycznej jest zdecydowanie negatywny. Co do Ognia to jak widać historia nie jest biała ani czarna ale ma wiele odcieni. Dla mnie jest to postać na pewno dwuznaczna.

ASZ

Post autor: ASZ » sob sty 31, 2009 12:13 pm

dar75 pisze:Na Westerplatte zginęło 16 polskich żołnierzy, a kilku zostało prawdopodobnie rozstrzelanych (przez naszych). Zginął też jeden cywil.
Straty niemieckie nie są znane, ale najprawdopodobniej było to 17 zabitych ( w tym 13 podczas szturmu 1 dnia). Dodać do tej liczby należy kilku zmarłych z ran w szpitalach.
A co do zwotu " prosto do nieba czwórkami szli" radzę się zapoznać z tym kto, kiedy, w jakich warunkach, przy jakim dostępie do informacji i po co napisał ów wiersz.

Oraz rozejrzeć się na forum czy, aby przypadkiem podobnego tematu już nie było.
Z tego co czytałem to straty niemieckie były dużo większe, wynosiły ponoć 200 zabitych i rannych. Niemcy nazywali Westerplatte kleine Verdun (małe Verdun).

Darkhelm

Post autor: Darkhelm » sob sty 31, 2009 12:32 pm

Bardzo dziękuję za dyskusję zgadzam się,że 'stare' Westerplatte jest dobrym filmem. Moim zdaniem powinniśmy pokazywać naszą historię w sposób zgodny z prawdą i troszkę po amerykańsku :wink:. Szkoda,bo gdy usłyszałem pierwszy raz o nowej ekranizacji miałem nadzieję może nie ma 'wroga u bram' ale na ożywienie tematu wrzesień39 bo też uważam,że jest mało filmów :evil: i gdyby ten okazał się dobry zaistniała by szansa na inne...a tematów jest sporo :D.

dar75

Post autor: dar75 » ndz lut 01, 2009 12:22 am

ASZ pisze:...
Z tego co czytałem to straty niemieckie były dużo większe, wynosiły ponoć 200 zabitych i rannych. Niemcy nazywali Westerplatte kleine Verdun (małe Verdun).
Noł łej.
Straty z podwójnego szturmu 1 września są dobrze udokumentowane. A potem już szturmów nie było tylko działania drobnych grup rozpoznawczych, więc nie mieli Niemcy zbyt wielu możliwości na poniesienie dużych strat.

ASZ

Post autor: ASZ » pn lut 02, 2009 6:38 pm

dar75 pisze:
ASZ pisze:...
Z tego co czytałem to straty niemieckie były dużo większe, wynosiły ponoć 200 zabitych i rannych. Niemcy nazywali Westerplatte kleine Verdun (małe Verdun).
Noł łej.
Straty z podwójnego szturmu 1 września są dobrze udokumentowane. A potem już szturmów nie było tylko działania drobnych grup rozpoznawczych, więc nie mieli Niemcy zbyt wielu możliwości na poniesienie dużych strat.
Oparłem się na bardzo dobrej książce Der Polenfeldzug 1939 napisanej przez Alexa Buchnera (wydanej w 1989 roku)

Waldemar Rekść

Post autor: Waldemar Rekść » śr lut 04, 2009 1:55 am

Paweł Chochlew (pomijając jego oczywistą dla każdego narodowość) okazał się jednym z szefów bardzo groźnej sekty Reiki (sporo informacji na googlach). Wokół tego filmu zaczyna narastać skandal.
Narodowe powstanie, bo tak trzeba nazwać walki niepodległościowego podziemia po roku 1944, które skala znacznie przekroczyły powstanie styczniowe, miały różne oblicza wobec okrucieństwa i bezwzględności licznych przeciwników, bo to byli nie tylko Sowieci, Niemcy czy KBW, ale i UPA. Stąd różne skomplikowane historie łącznie z takimi, że na zadupiu całe oddziały ,,leśnych" aby się zamaskować wstępowały do MO czy nawet UB, że miały miejsce bezwzględne odwetowe mordy itd. Ale to w niczym nie umniejsza bohaterstwa ,,żołnierzy wyklętych".
O tym, że na Westerplatte Niemcy ponieśli znacznie większe straty niż Polacy, jest dość wiarygodnych źródeł, także i niemieckich.
We francuskiej encyklopedii, jak to podaje Waldemar Łysiak, jako dowodzący obroną Westerplatte widnieje kpt Dąbrowski.

platon

Re: Westerplatte

Post autor: platon » wt lis 17, 2009 11:32 am

Za chwałę lub hańbę oddziału odpowiada jego dowódca. To Sucharskiemu Niemcy przyznali prawo zachowania szabli a nie kpt. Dąbrowskiemu.

Gebhardt

Re: Westerplatte

Post autor: Gebhardt » czw lis 19, 2009 1:55 pm

Wracajac do strat Niemieckich to sadze ze cyfra lezy gdzies pomiedzy wyzej wymienionymi. Do 15-17 zabitych z Marinestosstruppkompanie nalezy doliczyc ok 16 'policjantow' z pulku LaPo Danzig I. Pozatym jest mozliwe ze zginelo kilku SS-mannow z jednostki Eimanna (trup ktoremu zabral czeski km Szamlewski, byl najprawdopodniej SS-mann'em tej jednostki). Czyli straty smiertelne prawdopodobnie wahaja sie w granicach 31-40 zabitych, w tym 2 oficerow.

Ustalenie ilosci rannych jest bardziej skomplikowane (czy drzazga w palcu zalicza sie do zranien?). Z dokumentacji i relacji mozna wywnioskowac ze rany wymagajace fachowej opieki ponioslo 65 zolnierzy MSK, 33 policjantow LaPo, co najmniej 2 SS-mann'ow Eimann'a, 3 pionierow, 1 marynarz plutonu km'ow Hartwigg'a i co najmniej jeden marynarz na pokladzie pancernika Schleswig-Holstein (wybuch armaty) czyli razem co najmniej okolo 105 rannych.

Czyli razem ok 140 - 150 zabitych i rannych.

Dokladne obliczenie zabitych po stronie Polskiej tez nie jest obecnie mozliwe i ustalenia wahaja sie w granicach 16-25.

ODPOWIEDZ