10 BKZmot. w natarciu

Działania polityczno-militarne, bitwy, potyczki, jednostki i dowódcy, biografie, zbrodnie wojenne, wystąpienia polityków, działania wywiadów, plany - pytania i dyskusje.
ODPOWIEDZ
LESZEK

10 BKZmot. w natarciu

Post autor: LESZEK » czw mar 19, 2009 10:41 pm

Czy pokusił by się ktoś znający na rzeczy o analizę walk naszej 10 BKZmot. płk. Maczka pod Lwowem?
Przyznam, że temat założyłem w celu poddania krytycznej analizie koncepcji oddziałów panc.-mot. tego typu. Nie może być wytłumaczeniem, że brygady uzyto niezgodnie z założeniami, bowiem sytuacje wojenne wymagają działania o róznych formach walki, co też w tym wypadku nastąpiło.
A może temat rozszerzyć i pokusić się o analizę całego szlaku bojowego "Schwarz brigade" ( jak ją ochrzcili Niemcy ) znajdując pozytywy jaki i negatywy?

Sądzę, że zaproponowany temat jest bardziej konkretny i edukacyjny niż rzeczy typu " A co myslicie o czołgu, koniu czy pistolecie?"
Szansa do wykazania się wiedzą, no i...nie ukrywam, że i ja przy tym czegoś się dowiem. :D

flugzeug30

Post autor: flugzeug30 » pt mar 20, 2009 10:13 pm

Moim zdaniem, błędem było użycie 121 kczl. , tych pozostałych kilku Vickersów ( w tz działem 47 mm ), na żądania gen. Boruty- Spiechowicza, jako wsparcia GO " Boruta ". Zamiast być potrzebnymi na miejscu w brygadzie, Vickersy zostały użyte jako ruchomy odwód grupy, do wsparcia piechoty- i 12 IX ostatni czołg został porzucony z braku paliwa ( kiedy odłączyły się one od brygady, straciły możliwość naprawy i pobierania paliwa; odtąd były one zapewne, podobnie jak 7- TP 3 kompanii 1 bcz w okolicach Lublina, napędzane naftą i spirytusem, pozyskiwanymi w wiejskich zagrodach ).

Jak sam ówczesny płk dypl. Maczek w swych wspomnieniach napisał- " Brygadzie wyrwano żądło " ... Przybyłych kilka tankietek kpt. Poletyłły z 51 kczr nie poprawiło zresztą potem sytuacji- też dlatego, bo muiały one tylko kaemy 7, 92 mm. ...

W braku wsparcia ze strony własnych czołgów ( nie- tankietek ), tkwić moze przyczyna porażki brygady 18 IX pod Brzuchowicami.

Speedy13

Post autor: Speedy13 » sob mar 21, 2009 1:28 am

Hej

Ja tylko w kwestii formalnej:
flugzeug30 pisze:Zamiast być potrzebnymi na miejscu w brygadzie, Vickersy zostały użyte jako ruchomy odwód grupy, do wsparcia piechoty- i 12 IX ostatni czołg został porzucony z braku paliwa ( kiedy odłączyły się one od brygady, straciły możliwość naprawy i pobierania paliwa; odtąd były one zapewne, podobnie jak 7- TP 3 kompanii 1 bcz w okolicach Lublina, napędzane naftą i spirytusem, pozyskiwanymi w wiejskich zagrodach ). .
Z tego co wiem Vickers E miał silnik benzynowy, a więc na paliwo znacznie bardziej rozpowszechnione w tym okresie. 7TP miał silnik Diesla.

flugzeug30

Post autor: flugzeug30 » sob mar 21, 2009 10:54 pm

To prawda, przepraszam za błąd.

Ale, zarówno 7-TP z braku ropy, jak i Vickersy z braku benzyny- były od pewnego momentu napędzane np. mieszanką nafty i spirytusu. Czyli mogło zaistnieć wspólne dla nich paliwo ( nafty mogliśmy produkować dużo, nie wymagała ona, w przeciwieństwie do benzyny, tak skomplikowanych procesów oczyszczania, alkohol zaś był łatwy do wypędzenia, choćby i z kartofli :D ). Ktoś po prostu nie pomyślał.

LESZEK

Post autor: LESZEK » sob mar 21, 2009 11:00 pm

flugzeug30 pisze:To prawda, przepraszam za błąd.

Ale, zarówno 7-TP z braku ropy, jak i Vickersy z braku benzyny- były od pewnego momentu napędzane np. mieszanką nafty i spirytusu. Czyli mogło zaistnieć wspólne dla nich paliwo ( nafty mogliśmy produkować dużo, nie wymagała ona, w przeciwieństwie do benzyny, tak skomplikowanych procesów oczyszczania, alkohol zaś był łatwy do wypędzenia, choćby i z kartofli :D ). Ktoś po prostu nie pomyślał.
O żywotności silników w takim wypadku nie wspomnę. :wink:

flugzeug30

Post autor: flugzeug30 » sob mar 21, 2009 11:08 pm

W takim razie który silnik by dłużej wytrzymał na takiej mieszance ? . Saurer BLdb, diesel- czy Vickers, benzynowy ?.

LESZEK

Post autor: LESZEK » sob mar 21, 2009 11:14 pm

Ależ paliwa było aż nadto. Po co kombinować? Logistyka była do kitu.

flugzeug30

Post autor: flugzeug30 » sob mar 21, 2009 11:25 pm

Właśnie, logistyka była do kitu- i trochę anachroniczna, moim zdaniem- zamiast dużych składów, też paliwa ( jak składnica w Stawach, zniszczona 15 IX przez oddziały 39 DPRez. )- trzeba było budować małe, ale często rozmieszczone i dobrze zamaskowane przed atakami Luftwaffe składy paliwa- tak ropy, jak i benzyny. Szwankowało też zresztą zaopatrzenie oddziałów technicznych w części do czołgów, tak np. kompania techniczno- gospodarcza 301 bcz, dostała częściowo, zamiast do 7- TP ( sprzętu batalionu ! ), części do Vickersów. Nieraz też " kanibalizowano " najbardziej uszkodzony czołg na części dla pozostałych.

Ale wróćmy do 10 BK.

ODPOWIEDZ