marlog pisze:Von Slavek pisze:
Mimo wszystko nie rozumiem co to ma do polskiego sztabu generalnego, po za kolejną próbą skierowania tematu na inne tory?
Ja też niewiele rozumiem,myślałem,że nawiążemy jakąś dyskusję,o celowości likwidacji Sztabu Generalnego, lub też reorganizacji i czy to było dobre lub nie dla Polski..
Ale jestem wyjątkowo brutalnie przez niektórych traktowanych wydaje mi się,że bez powodu
dlatego sobie pozwalam na wzięcie urlopu od pisania na te forum..
oczywiście do Ciebie Von Slavek nic nie mam i pozdrawiam
Ty nie chcesz nawiązać dyskusji, drogi marlogu, o celowości czy reorganizacji Sztabu Generalnego, tylko o "ignorancji" Piłsudskiego - co zaznaczyłeś w temacie
. Po drugie postawiłeś fałszywą tezę, jakoby likwidacja Sztabu Generalnego była główną przyczyna klęski wrześniowej Polski - bez podania żadnych przyczynków ( chocby do dyskusji ). Teza sama w sobie jest bzdurna, zważywszy na dysproporcje sił pomiędzy Polską a sojusznikami Niemcy & ZSRR oraz sytuację strategiczną naszego państwa. Ot, poprostu jeszcze jedna okazja, żeby opluć Józefa Piłsudskiego.
Piłsudski zdeprecjonował rolę sztabu generalnego ( co odbiło się nawet w nazwie - sztab główny ), co do tego nie ma wątpliwości. Ponieważ jednak już poznałem Twój styl marlogu i wiem do czego zawsze zmierzasz, uważam otworzenie tego tematu za jeszcze jedną próbę dyskredytacji Marszałka. Co też zacząłeś odrazu czynić, swoim zwyczajem rozmydlając istotę samego tematu. Dyskredytuj sobie Piłsudskiego ( masz prawo
), a ja mam prawo dyskredytować Twoje wypowiedzi. A głównie chodzi mi o stwierdzenie, że była to
"główna przyczyna klęski Polski". Kpina jakaś. Wychodzi na to, że być może wystarczyło by stworzyć kilka Sztabów Generalnych
o szerokich kompetencjach i byśmy nie przegrali
. Niemcy mieli doskonały Sztab Generalny i "przerżnęli"....
. No tak...ale u Niemców pewnie były inne przyczyny. Polakom Sztab by wystarczył...
A nie mógł temat poprostu brzmieć: "Likwidacja ( deprecjacja ) Sztabu Generalnego a klęska wrześniowa" ? Można podyskutować. Rzecz ze wszech miar interesująca i wcale nie taka kontrowersyjna. Raczej zamiast sporów mielibyśmy do czynienia z wymianą i przepływem informacji. Niestety jak czytam, że ten "dyletant"...i że to główna przyczyna....to , panie marlog, Twoje zabiegi są czytelne jak graffiti na murze. Jak chcesz, to założę dla Ciebie specjalnie temat: " Czy Piłsudski był: dyletantem, ignorantem, kreaturą i zbrodniarzem i wszystkim, co najgorsze". Tylko nie wypisuj "swej miłości do Marszałka" w kazdym możliwym temacie.
Odsyłam Cię do Twoich postów na tym forum
, aż nudne to jest....