7TP - wady, zalety, możliwości rozwojowe
Tak, myśle, że w wersjach rozwojowych 7TP powinno się zakładać silniki benzynowe, nasi konstruktorzy chyba niezdawali sobie sprawy jak trudno bedzie polskim załogom czołgów 7TP w zamęcie odwrotowym znaleźć paliwo do diesla. W każdym razie podstawom sukcesu nowych wersji 7TP i 14TP stałby się niewątpliwie silnik benzynowy o dużej mocy 200 km.
A tak na marginesie- zostałem generałem (dopiero teraz to zauważyłem).
A tak na marginesie- zostałem generałem (dopiero teraz to zauważyłem).
Trudno wymagać od inżynierów i projektantów by przewidzieli załamanie się systemu transportowego w trakcie wojny, której konstruując 7-TP nikt(może z niewielkimi wyjątkami) w Polsce się nie spodziewał. Faktem jest że benzyna była wówczas łatwiejsza w produkcji oraz łatwiej dostępna i silnik Diesla można by uznać za brak przewidywalności, jednak przy braku porównywalnej w osiągach konstrukcji benzynowej był on jedynym wyjściem, konstruowanie zaś nowej jednostki napędowej byłoby moim zdaniem zbyt czasochłonne.
7TP - wady , zalety, mozliwosci rozwojowe
Tak macie racje , ja tez mysle ze lepiej by bylo zeby 7tp mialy silniki benzynowe. Moze zurzycie paliwa by bylo wiekssze ale zawsze by bylo latwiej ja dostac.
Nie słyszałem jeszcze, aby ktoś argumentował zalety czołgu informacją, że mało pali.
Czytając wspomnienia z września wszędzie trafiałem na informację o deficycie paliwa, może istotnie gorzej było z "ropą", ale benzyny też brakowało. Dla mnie argumentem "za" dla silników gażnikowych była większa moc przy tych samych rozmiarach. Zatem gdyby to pozoliło na przeniesienie zbiorników paliwa do przedziału silnikowego (o ile nie dało się tego zrobić przy dieslu) to gra byłaby warta świeczki. Kwestii palności i wybuchowości obu paliw nie poruszam, bo ilekroć wysuwam ten argument zawsze trafia się znawca tematu wykształcony na battlefield.ru, który wciąga mnie w niekończącą się dyskusję. Temat zbyć można stwierdzeniem, że przy właściwym usytuowaniu zbiorników paliwa, zapewnieniu sprawnej ewakuacji i innych rozsądnych rozwiązaniach na szczeblu projektu i staranności produkcji sam rodzaj paliwa przestawał być kwestią wiodącą.
Czytając wspomnienia z września wszędzie trafiałem na informację o deficycie paliwa, może istotnie gorzej było z "ropą", ale benzyny też brakowało. Dla mnie argumentem "za" dla silników gażnikowych była większa moc przy tych samych rozmiarach. Zatem gdyby to pozoliło na przeniesienie zbiorników paliwa do przedziału silnikowego (o ile nie dało się tego zrobić przy dieslu) to gra byłaby warta świeczki. Kwestii palności i wybuchowości obu paliw nie poruszam, bo ilekroć wysuwam ten argument zawsze trafia się znawca tematu wykształcony na battlefield.ru, który wciąga mnie w niekończącą się dyskusję. Temat zbyć można stwierdzeniem, że przy właściwym usytuowaniu zbiorników paliwa, zapewnieniu sprawnej ewakuacji i innych rozsądnych rozwiązaniach na szczeblu projektu i staranności produkcji sam rodzaj paliwa przestawał być kwestią wiodącą.