Kiedyś ultranowoczesny, w 1939 złom

Artyleria, lotnictwo, broń strzelecka, pojazdy, kawaleria, marynarka wojenna, fortyfikacje - czyli wszystko o sprzęcie, ekwipunku i broni wszystkich stron wojny. Organizacja i struktura wojsk.
judoka

Post autor: judoka » pt wrz 21, 2007 8:41 pm

Kolega Rożek napisał:
W sumie równie dobrze można to było oddać Mongołom...
B

Błyskotliwa uwaga...

Kozioł

Post autor: Kozioł » pt wrz 21, 2007 8:56 pm

Wszystko pięknie ale już omawialiśmy że awaryjny, powolny itd. Co do samego pomysłu ich „zakopywania” to jakoś mi się to nie uśmiecha, mam nadzieję że chodzi ci o specjalny schron do którego taki FT-17 może wjechać i prowadzić z niego ogień nie zaś o zakopanie wszystkiego co poniżej wieżyczki ziemią.

judoka

Post autor: judoka » pt wrz 21, 2007 10:16 pm

Co do samego pomysłu ich „zakopywania” to jakoś mi się to nie uśmiecha, mam nadzieję że chodzi ci o specjalny schron do którego taki FT-17 może wjechać i prowadzić z niego ogień...
Z tym schronem to chyba żart...
Jak twoim zdaniem można było jeszcze wykorzystać bojowo FT-17?

Kozioł

Post autor: Kozioł » pt wrz 21, 2007 10:24 pm

Nie to nie jest żart, chodzi mi o specjalnie przygotowane stanowisko, najlepiej w formie schronu/okopu do którego FT-17 mógłby wjechać i prowadzić z niego ogień. Co do zakopywania w ziemi to jest to najlepszy sposób by odebrać załodze możliwość ucieczki z uszkodzonego pojazdu.

judoka

Post autor: judoka » pt wrz 21, 2007 10:45 pm

Rozumiem,bo przez chwile myślałem że chodzi o wyrafinowany schron,a niewyobrażam sobie aby wydawać pieniądze i czas na takie budowle,a w nich FT-17...
Co do wkopywania czołgu w ziemie,to bardzo uprościłem sprawe,chodziło mi właśnie o przejściowe schrony,okopy aby czołg posiadał przynajmniej zaznaczam szanse wycofania się,pewnie z której by nie korzystał,uprzednio zniszczony lub uszkodzony,pozatym prędkość,manewrowość ale alternatywa wyjścia z opresji był...

mleczu

Post autor: mleczu » pt wrz 21, 2007 10:51 pm

No oczywiscie mi tez nie chodzilo o zakopanie czolgu, ale bardziej o okopanie go. Taki czolg oczywiscie w razie potrzeby mialby mozliwosc wyjechania z okopu. Obilo mi sie o uszy ze tak robiono w Afryce Polnocnej i ze takie czolgi byly bardzo trudne do zniszczenia. Jak wiadomo ziemia dobrze chroni od pociskow. Tam byly zupelnie inne warunki pogodowe, no ale ja nie widze innej mozliwosci zastosowania tych czolgow, w wiekszej ilosci.

judoka

Post autor: judoka » pt wrz 21, 2007 11:14 pm

Okopane czołgi potrafią być mocną bronią,nawet takie FT-17 umieszczone w okopach,przedpola obrony takiego czołgu zaminowane,wsparcie artylerii i piechoty.

Awatar użytkownika
Von Slavek
Porucznik
Porucznik
Posty: 485
Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm

Post autor: Von Slavek » pt wrz 21, 2007 11:15 pm

Można je było wykorzystać jako drezyny pancerne co robiono, można było wykorzystać jako osłonę naczelnego dowództwa czego zrobić nie zdążono i tyle... Na tym zalety tego czołgu się kończą

judoka

Post autor: judoka » pt wrz 21, 2007 11:22 pm

O drezynach wspomniałem,moim zdaniem chyba najciekawsze rozwiązanie wykorzystania czołgu w 39r.

Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Post autor: Jagmin » sob wrz 22, 2007 11:37 am

Pomysł z zastosowaniem starych wysłużonych Renault jako mobilnych elementów "dokujących" w przygotowanym uprzednio stanowisku ogniowym zagłebionym poniżej terenu lub nawet częściowo wybetonowanym wydaje się ciekawy choć trochę niszowy. Podobne rozwiązania stosowano dość nagminnie (m.in. Sowieci z T-34), ale dotyczyło to zwykle pojazdów, które nadawały się do czegoś jeszcze.
Tu istotnym wzmocnieniem byłoby wymiana działa na silniejsze i/lub wieża dwubroniowa. Takie mobilne stanowisko ogniowe na terenach umocnionych.
Ogólnie wykorzystanie FT17 na terenach umocnionych zdaje się zmniejszać ich największe wady - słabą prędkość (nie jest tak istotna) i awaryjność (zorganizowane warsztaty remontowe na miejscu).

ODPOWIEDZ