Kiedyś ultranowoczesny, w 1939 złom

Artyleria, lotnictwo, broń strzelecka, pojazdy, kawaleria, marynarka wojenna, fortyfikacje - czyli wszystko o sprzęcie, ekwipunku i broni wszystkich stron wojny. Organizacja i struktura wojsk.
Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Kiedyś ultranowoczesny, w 1939 złom

Post autor: Jagmin » ndz cze 10, 2007 9:43 pm

Mowa oczywiście o Renault FT17. Dyskusja na ten temat zawiązuje się w "wydarzeniach", ale tak naprawdę powinna toczyć się tutaj.
Czy coś można było zrobić z niezbyt żwawymi czołgami, może należało je sprzedać, złomować, a może zmodyfikować? Jak, kiedy, czy warto było?

Kozioł

Post autor: Kozioł » ndz cze 10, 2007 10:31 pm

Sprzedać, próby modyfikacji nie powiodły się, gdyby nie zdołano ich sprzedać to najlogiczniejsze byłoby ich wykorzystanie jako wsparcie dla wojsk garnizonowych, były po prostu za powolne by wykorzystać je jakoś inaczej.

Kozioł

Post autor: Kozioł » ndz cze 10, 2007 10:35 pm

Podrzucam zdjęcie z podwoziem wzorowanym na Vickersie, osiągał 13km/h

Obrazek

Awatar użytkownika
Von Slavek
Porucznik
Porucznik
Posty: 485
Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm

Post autor: Von Slavek » ndz cze 10, 2007 11:31 pm

On jest Jugosłowiański ???

Kozioł

Post autor: Kozioł » pn cze 11, 2007 2:34 pm

To wersja NC-1 zakupiono jeden egzemplarz do testów, ponoć planowano modyfikację naszych FT-17 jednak czołg z takim systemem zawieszenia i tak był powolny, wiem że ten jeden NC-1 służył jakiś czas w 1 Dywizjonie Samochodów Pancernych w Brześciu Litewskim, co się działo z nim później nie wiem.

gonczor

Post autor: gonczor » pn lip 02, 2007 9:12 pm

może do szkolenia? (tylko gdzie by trafiali ci ,,pancerniacy"....) nie sądzę aby ktoś go chciał bo do walk nie bardzo się nadawał

Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Post autor: Jagmin » wt lip 03, 2007 4:01 pm

Zastanawiam się dlaczego nikt nigdy (chyba, że o tym nie wiem) nie rozważał zmiany uzbrojenia, pomijając wzór 32 z działem i km-em jednocześnie. Działo "Pocisk", które nie doczekało się "spełnienia" miało lepsze parametry niż francuskie 37mm, przy umiarkowanie zbliżonej masie. Gdyby taka zmiana była realna, czołg zyskałby nieco. W 1939 nie stanowiłby sprzętu pełnej wartości z racji słabego pancerza, a przede wszystkim mizernej prędkości, ale artyleryjsko byłby prawie na czasie (wystarczył na każdy ówczesny sprzęt niemiecki). Poza tym taka modyfikacja zwiększyłaby jego szansę sprzedaży.

Awatar użytkownika
Von Slavek
Porucznik
Porucznik
Posty: 485
Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm

Post autor: Von Slavek » sob lip 07, 2007 11:02 pm

Ale po co modernizować sprzęt który nie potrafił w większości przypadków przejechać 25 km bez poważniejszej awarii ???
Ale w sumie coś tam próbowano wcisnąć większego od tego puteauxa, tak mi się przynajmniej gdzieś obiło o uszy, postaram się odnaleźć tą informację.
Mnie się wydaje że już lepiej było wyposażyć wszystkie wozy w gąsienice drobnoogniwowe.

Kozioł

Post autor: Kozioł » ndz lip 08, 2007 10:04 pm

Mi się obiło że próbowano wpakować do nich Boforsa wz. 37 ale wieża okazała się zbyt mała by to wykonać.

Co do modernizacji to wątpię by udało się zrobić z nich coś porządniejszego, inne działo wymagałoby powiększenia wieży, trzeba by pomyśleć nad wzmocnieniem opancerzenia, zmienić gąsienice, albo przerobić całe podwozie jak na obrazku który pokazałem wyżej, aby zwiększyć prędkość potrzebny by był potężniejszy silnik...
W efekcie nie była by to modernizacja ale produkcja nowego, całkowicie niepotrzebnego modelu czołgu przypominającego sylwetką swego poprzednika.

FT17 zapisał piękną kartę w 1920 i na tym powinna się zakończyć jego służba w WP.

adamo

Post autor: adamo » czw lip 12, 2007 7:20 pm

a czy próbowano zastąpić działko miotaczem płomieni? kiedyś słyszałem o czymś takim ale nie mogę nic na ten temat znaleźć

ODPOWIEDZ