Karabin snajperski Polskiej Armii

Artyleria, lotnictwo, broń strzelecka, pojazdy, kawaleria, marynarka wojenna, fortyfikacje - czyli wszystko o sprzęcie, ekwipunku i broni wszystkich stron wojny. Organizacja i struktura wojsk.
evanger

Post autor: evanger » czw cze 21, 2007 9:44 am

Wracając do tematu... Mieliśmy specjalnych strzelców uzbrojonych w kbppanc wz. 35 Ur. Natomiast nie mieliśmy klasycznych strzelców wyborowych uzbrojonych w karabiny z lunetami. A moim zdaniem mogliśmy mieć, bez większego wysiłku...

gonczor

Post autor: gonczor » czw cze 21, 2007 3:14 pm

no ile zajmuje wyszkolenie snajpera? jak zwykle wszyscy mieli tylko nie my

oborro

Post autor: oborro » pt cze 22, 2007 10:33 pm

gonczor pisze:no ile zajmuje wyszkolenie snajpera? jak zwykle wszyscy mieli tylko nie my
Nie do końca. Duża czesc armii swiata szkolila swoich zolnierzy w tym kierunku. Ale kto mowi ze wszyscy?

paweł

Post autor: paweł » sob cze 23, 2007 1:30 am

W dobie kampanii wrześniowej żaden kraj nie posiadał szkoły dla strzelców wyborowych . Pierwszą szkołę z prawdziwego zdarzenia założyli Rosjanie w w wyniku przykrych doświadczeniach związanych z wojną zimową Fińsko-radziecką , kiedy to twz . fińskie "kukułki " [ strzelcy wyborowi ] zadawały nacierającym wojskom radzieckim ogromne straty . Centralna Szkoła Instruktorów Snajperskich działająca od 1942 roku wyszkoliła prawie 10 tys. prawdziwych profesjonalistów , wśród nich m.in. Słynnego Zajcewa { Film " wróg u bram " } bohatera bitwy stalinigradzkiej , który na swoim końcie miał 242 trafienia .
Nie mogę się zgodzić z kolegą von slawkiem że snajper to taki zwykły żołnierz strzelających lepiej niż ogól . Prawda , od celności strzału się zaczyna ale i na tym kończy . Przede wszystkim snajper pól bitewnych drugiej wojny musiał posiadać ogromną cierpliwość , odporność na różnego rodzaju stresy , nie tylko dobrze strzelać ale wręcz mistrzowsko { dobrze wyszkolony strzelec wyborowy może trafić cel punktowo z odległości 400-500 m ] .Poza tym aby osiągnąć sukces musiał działać nie zauważenie i bardzo przebiegle , Jeśli ginął to oznaczało że trafił na lepszego od siebie . Dodatkowo broń którą posiadał musiał znać perfekcyjnie , bo od niej zależało jego życie . Jak pisałem strzelcy wyborowi z prawdziwego zdarzenia dobrze przeszkoleni i posiadający instykt potrafili paraliżować ruchy całych kompanii , pułków czy nawet dywizji . Swoja " obecnością "sali strach i popłoch w szeregach przeciwnika .
Szkolenie trwało od 3-6 miesięcy [ tak było u Rosjan i Niemców ] Szkoda że u nas nie pomyślano o szkoleniu tego typu żołnierzy , bo za nie wielkie pieniądze mogliśmy mieć tak wiele .

Awatar użytkownika
Von Slavek
Porucznik
Porucznik
Posty: 485
Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm

Post autor: Von Slavek » sob cze 23, 2007 12:31 pm

Nie mogę się zgodzić z kolegą von slawkiem że snajper to taki zwykły żołnierz strzelających lepiej niż ogól .
Ludzie o czym wy mówicie ja nie mówię o snajperach( w dodatku jeszcze w dzisiejszym pojęciu) tylko o strzelcach wyborowych którzy byli w polskim wojsku przed 1939 :shock: Dotarło ????
Strzelec Wyborowy to żołnierz który umiał najlepiej strzelać i tyle !!!

gonczor

Post autor: gonczor » sob cze 23, 2007 10:05 pm

[quote="oborro[/quote]
Duża czesc armii swiata szkolila swoich zolnierzy w tym kierunku. Ale kto mowi ze wszyscy?[/quote]

chciałem uogolnić. myślałem o tych państwach które podczas wojny najbardzej się liczyły. no tak idealnie wszyscy to wiadomo że nie. oczywiste że jakiś watykan czy norwegia. czy jakieś bardziej znaczące państwa ich nie miały? jeśli takl to mój bład

paweł

Post autor: paweł » sob cze 23, 2007 11:55 pm

panie kolego von slawek to jaka jest różnica pomiędzy strzelcem wyborowym
a snajperem ? jestem strasznie zaintrygowany tą różnicą , gdzie w armii polskiej byli ci twz. " strzelcy wyborowy " przed 39 rokiem ? . I panie kolego trochę kultury bo jak się rzuca tak odważne tezy to trzeba je udowodnić . Nigdzie się nie doczytałem żebyśmy mieli przed 39 rokiem wyszkolonych podkreślam wyszkolonych strzelców wyborowych dla których przewidziano indywidualne zadania na polu walki ! oczywiście zawsze mogę się mylić ale proszę o konkrety , dotarło ?! .

Awatar użytkownika
Von Slavek
Porucznik
Porucznik
Posty: 485
Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm

Post autor: Von Slavek » ndz cze 24, 2007 12:44 pm

Rzeczywiście przepraszam mój ton był trochę nie na miejscu.

Wracając do tematu podam parę przykładów
Rozkaz MSWojsk.-Departamentu Dowodzenia Ogólnego z dnia 15 lipca 1939.
"Pułki Piechoty (baony wydzielone), baony strzelców, baony strzelców morskich i pułki kawalerii otrzymały w bieżącym roku skrzynie zaplombowane, które zawierają sprzęt specjalny. Zarządzam zapoznanie się z tym sprzętem dowódców i strzelców wyborowych, przeznaczonych do użycia tego sprzętu na wypadek mobilizacji. W tym celu należy przeprowadzić w ramach w.j. piechoty, kawalerii, najwyżej dwa strzelania pokazowe dla strzelców wyborowych do tarczy na odległość 200 m - skrzynie z sygnaturą AR strzelania najwyżej 6 naboi. Całość zaznajomienia się ze sprzętem oraz przeprowadzenia strzelania pokazowego otoczyć najściślejszą tajemnicą."
Minister MSWojsk. gen. dyw. Kasprzycki

Dalej instrukcja przewożenia karabinu ppanc z 30 sierpnia 1939.
"Karabin wz.35 przewozić należy w sposób następujący: Karabin zakłada sie na plecy prze prawe ramię lufa w dół. W celu umożliwienia takiego wożenia należy dostosować karabin przez:
- przeniesienie ucha strzemiączka z kolby na szyjkę z lewej strony karabina,
- dodanie pierścienia ze strzemiączkiem na lufie,
- dodanie pod pas poduszki w celu ochrony ramienia od odgniatania
Techniczne warunki powyższej przeróbki poda dodatkowo Departament Uzbrojenia MSWojsk.. Amunicję przewozić należy w ładownicach do rkm następująco: w lewej ładownicy pomieszczą sie 3-4 magazynki, w prawej ładownicy 2-3 magazynki oraz sznur, olejarkę wyciąg i pakuły. Resztę przydzielonej amunicji pomieścić na szwadronowym wozie amunicyjnym. Karabin i amunicję przewozi drugi goniec plutonu, w związku z czym na te stanowiska należy wyznaczyć strzelców wyborowych.
Szef Dep. Kaw. gen. bryg. Skuratowicz

Więc jak widać nie jest to moje widzimisię tylko tak było
A i jedna taka uwag mieszacie pojęcia dzisiejszego snajpera i ówczesny termin strzelec wyborowy

maciek1939

Celny strzał

Post autor: maciek1939 » śr cze 27, 2007 8:44 am

Ja również nic nie wiem aby udało się komuś zestrzelić generała, ale w walkach na wybrzeżu udało się żołnierzi zabić dowódcę batalionu. Wyglądało to tak, że po nieudanym ataku Niemców ich dowódca dość nerwowo wydawał polecenia swoim żołnierzom. Widzieli to Polacy i jeden z żołnierzy zasugerował dowódcy, że jest w stanie go zestrzelić. Uzyskła zgodę i udało się. O celności strzału dowiedziano się później.

Awatar użytkownika
Von Slavek
Porucznik
Porucznik
Posty: 485
Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm

Post autor: Von Slavek » śr cze 27, 2007 11:02 am

A gen. płk. Werner von Fritsch (Były główny dowódca wojska lądowych) który zginął w czasie walk w Warszawie 22 września to nic ??????????????????????????????????????????

ODPOWIEDZ