Taką przyjęto politykę rozwoju sił lotniczych zdecydowano się na wymianę sprzętu drogą rewolucyjną czyli z P-11 od razu na P-38, P-11 osiągał 370 km/h a P-38 od razu 490-500 km/h, bez modeli przejściowych takich jak P-24 co pozwoliło pójść po kosztach. Jednak taka polityka sprzętowa to by wielki hazard który mógł się skończyć albo wielkim sukcesem albo olbrzymią klapą.Powracając do tematu naprawde szkoda ,że nie mieliśmy we wrzesniu P24. Zasadą jest przrecież eksport i spzredaż licencji broni starych, kiedy już posiada się lepsze i nowsze wersje. Uważam brak P24 za wilekie i tragiczne zaniedbanie.
Dlaczego nie mieliśmy mysliwców P 24?
- Von Slavek
- Porucznik
- Posty: 485
- Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm
- Von Slavek
- Porucznik
- Posty: 485
- Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm
Oczywiście że był tylko trochę w innym sensie np. gdyby prace nad Łosiem okazały się niepowodzeniem we wrześniu nasi lotnicy pewnie nadal latali by na Fokkerach F VII samolotach pochodzących konstrukcyjnie z lat dwudziestychZanim wyprodukowaliśmy P11 był czas gdzie lataliśmy na przestarzałym sprzęcie?
- Von Slavek
- Porucznik
- Posty: 485
- Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm
Nic mi o tym nie wiadomo, ale we wrześniu były wykorzystywane jako samoloty transportowe, a spadochroniarze mieli być dywersantami na tyłach niemieckich lecz słyszałem że działać mieli na terenach polskich.A czy nasze Fokkery nie miały przypadkiem służyć za transport dla naszych spadochroniarzy do Prus.
Fokkery VII miały istotnie służyć desantowaniu naszych skoczków w Prusach Wschodnich. Wiem to wprawdzie tylko z internetu, ale to raczejsprawdzona wiadomość.
Zanim zapytamy to najpierw szukamy sami, potem zastanawiamy się czy nam to potrzebne i dopiero wtedy zadajemy pytanie.
Objaśnienie:
Najpierw kolega poszpera w książkach, pogoogluje, potem zastanowi się czy samo zadanie pytania służy czemuś więcej niż nabicie na liczniku kolejnego postu.
Mam też pytanie do kolegi. Czy kolega też czyta inne posty czy tylko pisze swoje? (nie znalazłem odpowiedzi w literaturze i w internecie więc zwracam się do kolegi).
Maksyma nr 3:Kutrzeba- Werner pisze:A ile mielismy Fokkerów w dniu wybuchu wojny?
Zanim zapytamy to najpierw szukamy sami, potem zastanawiamy się czy nam to potrzebne i dopiero wtedy zadajemy pytanie.
Objaśnienie:
Najpierw kolega poszpera w książkach, pogoogluje, potem zastanowi się czy samo zadanie pytania służy czemuś więcej niż nabicie na liczniku kolejnego postu.
Mam też pytanie do kolegi. Czy kolega też czyta inne posty czy tylko pisze swoje? (nie znalazłem odpowiedzi w literaturze i w internecie więc zwracam się do kolegi).