Broń zdobyczna

Artyleria, lotnictwo, broń strzelecka, pojazdy, kawaleria, marynarka wojenna, fortyfikacje - czyli wszystko o sprzęcie, ekwipunku i broni wszystkich stron wojny. Organizacja i struktura wojsk.
Blazej ps. Stal

Broń zdobyczna

Post autor: Blazej ps. Stal » pn gru 31, 2007 6:16 pm

Jaki model to niewiem ale wspominal on , ze zdobyli troche pociskow , bo jak ja przyciagneli na Polskie pozycje to jeszce mowil ze Raginis kazal wyslac kilkunastu zolnierzy po amunicje. Zaraz po ich powrocie Polacy zaczeli jej uzywac ale on mowil ze to bylo przez niedlugi czas bo pociskow nie bylo az tak zaduzo. A propo mozdzierza to wspominal ze to byl jakis duzy mozdzierz wiec wnioskuje ze to pewnie byl sgrw 34 kal.81 mm i ze przy nim bylo dosc duzo pociskow bo uzwali go przez 2 dni tzn pierwszego dnia zaraz po zdobyczy wystrzelali wszystkie pociski i jeszcze na nastepny dzien udalo im sie zdobyc troche amunicji wiec tez jeszcze sie przydal.[/code][/list]

invictus

Post autor: invictus » wt sty 01, 2008 5:22 am

Olbrzymią ilość sprzętu zdobyto w nocy z 15 na 16 września we wsiach Mużyłowice, Czarnokońce, Przyłbice, Mogiła.

Natarcie na Mużyłowice relacjonuje Generał Kazimierz Sosnkowski w "Cieniom września". Jest tam opis akcji 49pp Strzelców Kresowych z 11 DP pod dowództwem ppłk Hołody w składzie Armii Karpaty. W walkach o pozostałe 3 wsie brały udział również pułki z 38DPRez na pewno 96 i 98.

Zaskoczono dowództwo pułku SS "Germania", III batalion tego pułku oraz pododdział wsparcia. (Chciałem zaznaczyć, że rozbito tylko część sił pułku a nie jak często się podaje cały pułk. Stracił on jednak większość sprzętu ciężkiego i wszystkie samochody). Pułk SS stanowił w owym okresie część 4 Dywizji Lekkiej. Od bagnetów zginęli dowódca III batalionu SS-Obersturmbannführer Koeppen, adiutant pułku SS-Obersturmführer Schomburg a ciężko ranny został adiutant III batalionu.

Zdobyto: 8 haubic 105mm, baterię dział przeciwlotniczych, prawie wszystkie moździerze jakie były na wyposażeniu pułku oraz broń maszynową i wszystkie samochody (kilkadziesiąt).

Z tej zdobyczy jedynie sztaby i oddziały łączności doposażyły się w samochody terenowe i motocykle. Głównym powodem był (dzisiaj wygląda to absurdalnie) brak kierowców oraz mechaników w polskim wojsku. Wszystko czego nie było można unieść lub odjechać spalono lub wysadzono. Dzieła zniszczenia w Mużyłowicach dokonały rano niemieckie bombowce niszcząc to co nie zdążyli wysadzić polscy saperzy.

Ps. Podam jeszcze namiary na znane mi opisy tego starcia:

http://www.powstanie-warszawskie-1944.a ... rugara.htm
Kazimierz Sosnkowski, Cieniom Września, wyd. MON, Warszawa 1988, str. 135-137.
Odkrywca numer 9 {68} 2004 artykuł "Nocna walka"

adamo

Post autor: adamo » pn sty 21, 2008 8:15 pm

a czy zdarzyło się żeby Polacy użytkowali zdobyty czołg niemiecki??

invictus

Post autor: invictus » pn sty 21, 2008 9:26 pm

Jedyne takie przypadki jeśli chodzi o czołgi znam z Powstania Warszawskiego i były to:

Pz.Kpfw. V "Panther" Ausf. G Sd.Kfz. 171
Jagdpanzer 38(t) "Hetzer" - "Chwat"

Co do walk wrześniowych, najprędzej takie zdarzenia mogły mieć miejsce w jednostkach Płk Stanisława Maczka albo Płk Stefana Roweckiego bo tylko tam znajdowali się ludzie, którzy posiadali stosowne ku temu umiejętności. W historii jednostek tych dowódców należało by szukać. Osobiście wątpię aby taki fakt miał miejsce. Wszystkie nasze formacje we wrześniu głównie się cofały, a to nie sprzyja zdobywaniu sprzętu.

Awatar użytkownika
Von Slavek
Porucznik
Porucznik
Posty: 485
Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm

Post autor: Von Slavek » pn sty 21, 2008 10:10 pm

Bodajże 20 września GO "Dubno" mająca w swym składzie półkompanię pancerną porucznika Jakubowskiego starła się z 4 Dywizją lekką niszcząc 28 jej czołgów. Jedne z nich został potem powtórnie uruchomiony przez porucznika Rychtera.
W walkach w Warszawie też zdobyto co najmniej jednego Panzer I.

qrak

Post autor: qrak » wt sty 22, 2008 1:16 am

Co do walk wrześniowych, najprędzej takie zdarzenia mogły mieć miejsce w jednostkach Płk Stanisława Maczka
Brygada płk. Maczka używała zdobycznego sprzętu. Były to jednak środki transportu (ciężarówki i ciągniki). Personel zdolny cokolwiek zdziałać przy czołgach odłączył się wraz z 121 k.cz. lek. "któregoś tam września" (nie pomnę daty). I nigdy już nie powrócił do macierzystej jednostki. Nie wymagajmy od ułanów czy strzelców konnych, którzy z motoryzacją mieli tyle spólnego, że jeździli ciężarówkami, że równocześnie poznali tajniki obsługi tanka (tak samo jak obecny przeciętny kierowca pewnie nie potrafiłby obsłużyć T34).
W walkach w Warszawie też zdobyto co najmniej jednego Panzer I.
Udokumentowane zdjęciem. Ale nie spotkałem się z informacją, że ten pojazd został uruchomiony i wykorzystany. Acz człowiek uczy się całe życie :)

Awatar użytkownika
Horus
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 799
Rejestracja: pn lut 11, 2008 11:11 pm

Post autor: Horus » wt lut 12, 2008 11:05 pm

Podczas obrony Warszawy uzyto zdobycznych czolgow Pz I i Pz II. Czesciwo jako stale punkty ogniowe. Szczegolow nieznam. Niestety.

qrak

Post autor: qrak » śr lut 13, 2008 12:05 am

To używali tych zdobycznych Panzerów? Możesz coś bliżej przytoczyć?

Awatar użytkownika
Von Slavek
Porucznik
Porucznik
Posty: 485
Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm

Post autor: Von Slavek » śr lut 13, 2008 12:08 am

Ale przecież one były zepsute

Awatar użytkownika
Horus
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 799
Rejestracja: pn lut 11, 2008 11:11 pm

Post autor: Horus » śr lut 13, 2008 11:02 am

Uszkodzone, nie zepsute. Panzery te byly zdobyte podczas pierwszego ataku na Warszawe. Czesc udalo sie uruchomic.

ODPOWIEDZ