Organizacja polskiej broni pancernej

Artyleria, lotnictwo, broń strzelecka, pojazdy, kawaleria, marynarka wojenna, fortyfikacje - czyli wszystko o sprzęcie, ekwipunku i broni wszystkich stron wojny. Organizacja i struktura wojsk.
evanger

Post autor: evanger » ndz sie 17, 2008 10:06 am

Nasuwa mi się pewna myśl. Mianowicie plany z 1936 zakładały 4 Oddziały Panc-Mot (każdy po dw pułki kaw.zmot. , bat.cz.lekkich, dyw: ppanc, art służby) i 8 bat.cz.lekkich odwodu naczelnego wodza. A więc z tych 8 b.cz.l. możnaby utworzyć 4Brygady Pancerne Soloniego + 4 b.zmot, dyw.art., służby... Projekt Fabrycego zakładał 9Dyw.Lekkich każda z p.kaw.zmot i bat.cz.lekkich + dwie Brygady PancMot... W trakcie zajmowania Zaolzia powstał projekt Brygady Czołgów w składzie(2x bat.cz.lekkich, bat.cz.średnich, 2 x komp. motocyklistów, komp. kolarzy, dyw. art., komp. sap. łączności, cz. rozp...)

A więc mniej więcej wszystkie projekty oscylowały/operowały plus/minus 12 batalionami czołgów i tylomaż p.kaw/bat. piech. zmot. plus pododdziały... Połączmy to w 4Dywizje Szybkie/Panc-Mot/Zmech.(jak kto woli). Każda w składzie:
-Brygada Zmot (3 x p.kaw/bat.zmot)
-Brygada Panc (3 x bat. czołgów)
-bat. sap.
-dyw. ppanc.
-dyw. plot.
-pułk art (dyw. 12 x a75mm,dyw 12 x h100mm)
-pułk/dyw. rozp.

Do września 1939 spokojnie mogliśmy utworzyć dwie, może trzy takie jednostki...

Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Post autor: Jagmin » ndz sie 17, 2008 12:01 pm

Przeznaczenie jednostki jest kluczem do wszystkiego. Brygady Saloniego, jeżeli dobrze pamiętam, miały być jednostkami o charakterze ofensywnym, natomiast oddziały pancerno-motorowe (OPM), które proponował Sadowski (nawet rozszerzone do składu jaki znamy w 10BK czy WBPM) to formacje zaporowe. Zasadnicza różnica.
Jeżeli więc, jak sugeruje evanger, stworzymy docelowo cztery brygady pancerne (a tymczasowo dwie lub trzy), to uzyskamy cztery nowe wielkie jednostki, ale ofensywne i co dalej? Albo przyjmiemy, że mają one charakter uniwersalny i w zależności od potrzeb stawiane są zaporowo na przewidywanych głównych kierunkach natarcia nieprzyjaciela, a ewentualnie pozostaje nam jedna pozostawiona w odwodzie NW - wg mnie słabe, marnuje się potencjał brygady pancernej, poza tym proponowany przez evangera profil formacji przedstawia się zdecydowanie bardziej agresywnie niż zaporowo.

Nastepna opcja - brygady niech sobie będą, zostaną przydzielone najbardziej potrzebującym dowódcom armii lub Naczelnemu Wodzowi do dyspozycji. Nie umiem jednak wyobrazić sobie naszej obrony bez szybkich jednostek zaporowych. Możemy uzyskać je z brygad kawalerii (może zdwojonych) i silniej nasyconych bronią ppanc i artylerią, a w miarę skromnych możliwości bronią pancerną.

Trzecia opcja - równolegle do OPM o charakterze zaporowym tworzymy jedną silną brygadę pancerną lub zmotoryzowaną, którą Wódz Naczelny zachowa jako odwód na punkt kulmuinacyjny kampanii.

Każde rozwiązanie jest niestety kosztowne. Po lekturze trochę starego artykułu Pawłowskiego (nr specj. NTW) dochodzę do wniosku, że to co przyjęto u nas nie było może takie złe. A więc OPM i "wyrwane z kontekstu" bataliony czołgów lekkich - te ostatnie, mogły pozostawć jako odwód do dyspozycji NW lub dowódcy armii, a mogły też w połaczeniu z OPM tworzyć związek o charakterze ofensywnym (np OPM + 1 lub 2 bat.cz.l). Taka elastyczność mogła okazać się niezwykle przydatna, biorąc pod uwagę, że mieliśmy dwóch dużych wrogów, a działania wojenne na każdym z potencjalnych frontów wyglądałyby zupełnie inaczej.

LESZEK

Post autor: LESZEK » ndz sie 17, 2008 12:09 pm

Ok, Panowie zaczynamy odbiegać od tematu ( sypię popiół na głowę, bo to ja zacząłem....). Niemniej dyskusja na powyższy temat może być ciekawa. A może by tak wydzielić ten wątek w nowy temat?

I właśnie stało się.
Jagmin

evanger

Post autor: evanger » ndz sie 17, 2008 9:00 pm

Proponowane przeze mnie jednostki zdecydowanie mają charakter bardziej uniwersalny. Minusem tego jest że wszystkie bat.cz. zgrupowaliśmy w owych Dywizjach. A więc może mała modyfikacja. Odejmujemy po jednym batalionie czołgów z każdej BPanc, otrzymujemy dwu batalionowe brygady/pułki. A więc odwrócone proporcje, w stosunku do planu z 1936 (tam było 8 samodzielnych bat.cz. i po jednym w czterech OPancMot, a tu mamy osiem w czterech OPancMot, a z pozostałych czterech można by utworzyć dwie, dwu batalionowe Brygady.

Zauważmy że tak zrobiono we wrześniu 1939 w toku działań. Tzn. wszystkie pododdziały czołgów, grupowano w dwóch BPancMot. To samo zresztą robiono z lotnictwem. Czy nie można było tego zrobić przed wrześniem? Mieliśmy dwa bat. 7TP, jeden R35 + jeden kombinowany (dwie komp. vickersów + kompania dwuwierzowych 7TP). Przydzielamy po dwa bat. do każdej BPancMot. Uważam że nasze BPancMot były za słabe. Powinny liczyć minimum trzy pułki kaw. zmot. , dwa bat.cz. i co najmniej 16-działowy dyw. art. Pamiętajmy że 10BK miała ten "luksus" działania w terenie górzystym...

Co do czołgów średnich to chcieliśmy od Francuzów 160 S35, których nam odmówili, gdyż sami mieli mało. Ale czy to prawda że oferowali nam obok D1 także setkę D2? Dwa bat. D2 bardzo by nam się przydały obok/zamiast R35. D2 na pewno słabszy od S35 (z którym przegrał konkurencję) ale jednak nie był bezużyteczny. Mając dwa bat. D2 można by się pokusić o ową "mityczną" brygadę 2 bat. cz. lekkich i 1 bat. cz. średnich...

LESZEK

Post autor: LESZEK » pn sie 18, 2008 11:18 am

D1 i D2 to mieli Francuzi po ok. 50 sztuk. Tak więc jeśli oferowali setkę typu D to obu wzorów.
Trzeba było je brać....

Awatar użytkownika
Horus
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 799
Rejestracja: pn lut 11, 2008 11:11 pm

Post autor: Horus » pn sie 18, 2008 7:05 pm

D1 z zawrotna szybkoscia 20km/h, cudowny nabytek. Tylko go okopac i czekac na przeciwnika. D2 nieco szybszy, troche lepiej opancerzony, i przedewszystkim uzbrojony w nowoczesna armate, taka jak S-35, czemu nie. Brac. Tylko dac niechcieli, oferowali zlom. tak nawiasem, to D2 wyprodukowano 100 sztuk w których sformowano 2 bataliony dla 4 DPanc.

LESZEK

Post autor: LESZEK » pn sie 18, 2008 7:44 pm

Eeee...D1 i D2 jako czołgi towarzyszące piechocie ( np. na Śląsku ) mogłyby się sprawdzic...Jako sprzęt dla BPanc. raczej nie...
My byliśmy w takiej sytuacji, że kiedy D1/2 zaoferowano, to trzeba było brać. We Francji pod wodzą de Gaulla te "renówki" powalczyły trochę.

Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Post autor: Jagmin » wt sie 19, 2008 11:04 pm

Dyskusję o modelach powinniśmy przenieść raczej do http://www.1939.pl/forum/viewtopic.php?t=188
Niestety uprawnienia moderatorskie (lub raczej konstrukcja forum) nie pozwalają mi tego zrobić. Tu winniśmy zająć się strukturą naszych sił pancernych.

LESZEK

Post autor: LESZEK » śr sie 20, 2008 6:30 pm

Kiedyś "wymyśliłem" sobie taką organizację naszej brygady/dywizji pancerno-motorowej ( nic oryginalnego, bo przecież na bazie przeróżnych pojawiających się w latach trzydziestych projektów).

- Dowództwo i Kwatera Główna + szwdron R-R
- dywizjon łączności ( kompania radio i telefoniczna )
- 2 x pułk kaw. zmot. ( 2 x trzyszwadronowy dyon liniowy: 2 szwadrony strzelców po 4 plutony, szwdron wsparcia:pl. ckm, dwa pl. Mz81; szwadron rozpoznawczy: pl. moto, pl. strzelców na łazikach-PZInż 303, pluton TKS-6-7 sztuk; szwadron ppanc - 12 działek ppanc..; plutony: łączności, pionierów. techniczny; szwadron gospodarczy)
- pułk rozpoznawczy ( szwadron moto, szwadron strzelców; szwadron wsparcia: pl.ckm, Mz81, ppanc; dwa szwadrony sam.panc. po 13-16 sztuk - Panhardy178 :D ; plutony: pionierów, łączności, techniczny, gospodarczy )
- pułk czołgów ( 2 x batalion czołgów lekkich po 54 sztuki - 3 x 16 +6; kompania rozpoznawcza - też czołgi lekkie - 16 sztuk, kompanie: techniczna, gospodarcza; plutony: pionierów, łączności )
- batalion saperów ( 3 kompanie + kolumna pontonowa )
- pułk art. motorowej ( 24 haubice 100 mm )
- dyon ppanc (24 działka ppanc lub- to byłoby lepsze- 32 sztuki PZInż160)
- dyon plot. ( 8-12 dział 40 mm boforsa + 24 nkm 20 mmmFK )
- słuzby

A co? Pomarzyć nie wolno? 8) I chyba jednak było to do zrobienia...
Wydaje mi się, że jednostka całkiem przyzwoicie zbilansowana ( bez przerostu jednego rodzaju oddziałów nad drugimi ) i dość silna. Dwie takie + BKaw.zmot ( to samo, tylko zamiast pułku czołgów trzeci pułk kaw.zmot i jeden dyon artylerii więcej ) dają piękny korpus pancerny na miarę naszych możliwości :wink: . W korpusie dodatkowo dwa dyony artylerii ciężkiej i dyon plot. O mamo....

Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Post autor: Jagmin » śr sie 27, 2008 1:49 pm

Kolega, jak widzę, lubi te Panhardy...
Ze składu i rozmiarów formacji wnoszę, że miałaby stanowić jednostkę raczej ofensywną. Teraz co oddziałami zaporowymi, bo przyznam, że nie bardzo potrafię wyobrazić sobie naszej armii bez nich. Czy będą istniały niezależnie od brygad, jeśli tak to ile? Czy może brygady będą spełniać zadania zaporowe, chyba, że ich wcale nie będzie? Wreszcie, jeżeli będą, to czy na wzór i podobieństwo 10BK lub OP-M Sadowskiego, czy też powstaną przez wzmocnienie brygad kawalerii?

ODPOWIEDZ