Woj pisze:smokeustachy pisze:Po trzecie - trzeba mieć co produkować.
4. A Wiki podaje 2400 na COP.
1. Wydanych, czy preliminowanych?
2. Wiki lubię jako medialny gadżet, ale jako jedynego źródła jednak bym nie przywoływał.
3. Dlaczego np. działka Boforsa uznajesz za niewarte produkcji?
1. A co to ma za znaczenie? Szum informacyjny to jest. Zarezerwowali 2400 i nie mogli ich wydać na coś innego.
2. Ale jest pod ręką.
3. 2400 za parę działek to przesada.
II Strabek
strabek pisze:
Powodów wykorzystania tylko niewielkiej części mocy produkcyjnych było kilka.
1. Brak specjalnych zamówień armii
No toż o tym pisałem. Całą kasę topisz w fabryce i nie masz za co kupować jej produkcji.
2. Oczekiwanie na wdrożenie do produkcji nowych konstrukcji zwłaszcza w lotnictwie
To jest inny temat, ale tych innych konstrukcji długo miało nie być i odgruzowanie się po Rayskim miało potrwać kilka lat.
3. Polska w 1939 r. wychodziła z wielkiego kryzysu
No i?
smokeustachy pisze:a zdolność produkcyjną miały osiągać w miesiące po mobilizacji, co było rojeniem.
Pełną moc produkcyjną niektóre fabryki miały osiągnąć dość późno, ale to konieczności ewakuacji na wschód.
Po mobilizacji miały osiągać, bo taka była koncepcja.
Wyobraź sobie że wojny nie ma i nie ma mobilizacji i jak to by się dalej toczyło.
smokeustachy pisze:Po drugie dlatego, że cała kasa poszła na fabryki i nie było na zakupy.
Rozbudowując przemysł rząd chciał ograniczyć bezrobocie. Zamówienia zagraniczne były choćby nasze okręty wojenne.
Niezwiązane.
smokeustachy pisze:Po trzecie - trzeba mieć co produkować.
Jak możesz twierdzić, że nie było, czego produkować? Widać, nie bardzo się orientujesz, co przed wojną produkowały polskie fabryki. Zajrzyj do książek.[/quote]
A przejrzyj sobie DWS, jak to w 1939 roku zwalniano pracowników lotniczych.
Co niby te fabryki miały produkować?
W dziedzinie lotnictwa oderwanie od rzeczywistości kompletne, w dziedzinie artylerii haubice takie sobie, amunicje mogli robić, Boforsy 37mm wkrótce przestarzałe, zostają 40mm plot i 75mm armaty plot.
Czołgów do produkcji wkrótce zabraknie.
Zostają kalesony, hełmy,
- auta, ale też zapotrzebowanie niewielkie.
III
Brygady. A mogliśmy mieć z dziesięć, jakby nie opór materii. Poza tym pomysł redukcji kawalerii był dość słuszny.