: sob mar 14, 2009 7:23 pm
Co do służby sanitarnej- w piechocie-
- teoretycznie najlepiej pod tym względem było w dywizjach piechoty wojska stałego- tutaj żołnierze mieli kompletne opatrunki, plus dywizyjna służba sanitarna- której kościec stanowili oficerowie i podoficerowie medyczni służby stałej, była na najwyższym poziomie. Istniała dywizyjna kompania sanitarna, szpital polowy i pododdziały sanitarne w pułkach piechoty.
Gorzej było w dywizjach rezerwowych, gdzie żołnierze nieraz [ 204 pp 55 DP, część oddziałów 38 DP i 35 DP [ OIDP] ], nie dostali częściowo opatrunków. Też ze spójnością kadry w oddziałach sanitarnych było różnie.
Podobnie zapewne miały problemy z opatrunkami odtwarzane na wschodniej granicy bataliony graniczne i forteczne KOP.
Opatrunków własnych nie dostali szeregowcy batalionów ON, typu IV [ a więc 204 pp 55 DP też ] oraz typu S- te, które zostały utworzone w okresie VII- IX 1939.
- teoretycznie najlepiej pod tym względem było w dywizjach piechoty wojska stałego- tutaj żołnierze mieli kompletne opatrunki, plus dywizyjna służba sanitarna- której kościec stanowili oficerowie i podoficerowie medyczni służby stałej, była na najwyższym poziomie. Istniała dywizyjna kompania sanitarna, szpital polowy i pododdziały sanitarne w pułkach piechoty.
Gorzej było w dywizjach rezerwowych, gdzie żołnierze nieraz [ 204 pp 55 DP, część oddziałów 38 DP i 35 DP [ OIDP] ], nie dostali częściowo opatrunków. Też ze spójnością kadry w oddziałach sanitarnych było różnie.
Podobnie zapewne miały problemy z opatrunkami odtwarzane na wschodniej granicy bataliony graniczne i forteczne KOP.
Opatrunków własnych nie dostali szeregowcy batalionów ON, typu IV [ a więc 204 pp 55 DP też ] oraz typu S- te, które zostały utworzone w okresie VII- IX 1939.