Oczy armii II Rzeczpospolitej-Rozpoznanie lotnicze 1939-1945

Artyleria, lotnictwo, broń strzelecka, pojazdy, kawaleria, marynarka wojenna, fortyfikacje - czyli wszystko o sprzęcie, ekwipunku i broni wszystkich stron wojny. Organizacja i struktura wojsk.

Którym samolotem zastąpiłbyś "Lublin--R-XIII"?

PWS-1
0
Brak głosów
PWS-10
0
Brak głosów
PWS-15
1
25%
PWS-17 M2
2
50%
PWS-19
1
25%
 
Liczba głosów: 4

LESZEK

Post autor: LESZEK » pn mar 16, 2009 9:00 pm

tomekw pisze:Już tytułu nie podam, bo nie pamiętam. (A tę książkę mam na działce...)
1. Jesteśmy zupełnie zaskoczeni... Nie widzieliśmy nawet cienia możliwości na wojnę...
2. Zaskakujący atak 1 Września przetrwały "zaledwie nieliczne, samoloty które nie miały znaczenia dla przebiegu wojny..."
3. Po 3 Września, polskie lotnictwo przestało istnieć...
4. nalot 1 Września spowodował poważne zniszczenia w Warszawie...(Chodzi o nalot rozproszony na wiele km przed warszawą który nawet do niej nie dotarł)
5. Nad Bzurą atakowało 12 Polskich dywizji...
6. Warszwa skapitulowała 26 września...
7. Monte Casino zdobyli... AMERYKANIE...

I wy mi powiecie że to prawda??
Co to ma do wcześniejszych rozważań? No i co jest nieprawdą, o której piszesz dwa posty wyżej?
Mogłbyś jakoś pisać bardziej zrozumiale?

tomekw

Post autor: tomekw » pn mar 16, 2009 9:07 pm

Co do wcześniejszych rozważań... SORY ale nic... Ot taka wolna myśl...
A nieprawdą jest wszystko co wymieniłem...

LESZEK

Post autor: LESZEK » pn mar 16, 2009 9:17 pm

tomekw pisze:Co do wcześniejszych rozważań... SORY ale nic... Ot taka wolna myśl...
A nieprawdą jest wszystko co wymieniłem...
A umiesz trzymac się toku dyskusji? Bo inaczej to taka rozmowa jest bez sensu.
Poza tym dalej piszesz niezrozumiale i nie wiadomo do czego Twoje stwierdzenia odnosić. Z takim chaosem nie zjedziesz daleko. Co prawda rozumiem Twoje nieskoordynowane wywody ( taki mój zawód ), ale to nie znaczy, że inni je rozumieją. Tak więc tomku, albo sie poprawisz, albo będę wycinał co lepsze "kwiatki", bo zastraszająco szybko obniża się poziom forum. I nie bardzo mi sie to podoba.

Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Post autor: Jagmin » pn mar 16, 2009 9:41 pm

[quote="tomekw"]Mówisz do dysortografika...
quote]

Mało mnie to obchodzi. Zafunduj sobie kurację.
Jagmin

tomekw

Post autor: tomekw » pn mar 16, 2009 9:44 pm

Hm...
I tak się staram... jak widzisz w moich tekstach nie ma w ogóle większych błędów... To że jestem dysortografikiem wcale nie znaczy też że nie mogę być na forach... Mnie nie obchodzi to, że innych nie obchodzi że ja jestem dysortografikiem bo błędów nie robię... A nazwiska... Za to chyba na forum mnie usunąć lub zbanować nie można... Można
Z poważaniem. :?
Skończmy dyskusję na ten temat, a Ty staraj się bardziej.
Jagmin

Wieńczysław Nieszczególny

Post autor: Wieńczysław Nieszczególny » wt mar 24, 2009 1:31 am

Pozwolę sobie na odświeżenie tematu.
Nie głosowałem na żaden z typów podanych w ankiecie z przyczyn, o których Koledzy raczyli wspomnieć we swych wcześniejszych postach.
Uważam, że lotnictwo bliskiego rozpoznania jest częścią systemu sił powietrznych/lotnictwa wojskowego, czy jak to nazwać – zresztą mniejsza z tym. Ważne wg. mnie jest to, czy temu lotnictwu zapewnimy możliwości działania, co jest powiązane nie tylko z osiągami danego typu samolotu, ale także z zapewnieniem mu jakiegoś marginesu bezpieczeństwa umożliwiającego wykonanie zadania. Należy się zastanowić, jak na warunki pracy maszyn
R XII, czy RWD 14 wpływałby fakt zapewnienia powyższego przez siły myśliwskie równorzędne do nieprzyjacielskich? Czy w wyżej opisanej, hipotetycznej sytuacji, nasza ocena Lublina czy Czapli byłaby mniej negatywną? Samolot bliskiego rozpoznania będzie i tak wolniejszy od myśliwca przeciwnika, tylko chodzi o to, aby tenże myśliwiec miał jak najmniej możliwości przechwycenia naszego Lublina / Czapli.
Poza tym robiono o wiele nowocześniejszy od w/w płatowiec Mewa. Sprawa napędu owego to inna historia. Faktem jest, że nie zdążono przed 1.09, ale kto wiedział, że akurat wtedy wojna się zacznie?
Ale, jak już szukać czegoś dla uzupełnienia eskadr towarzyszących, to uważam, że w ówczesnych warunkach najszczęśliwszym posunięciem było zabudowanie na Potezach XXV
motorów Jupiter.

ODPOWIEDZ