Oczy armii II Rzeczpospolitej-Rozpoznanie lotnicze 1939-1945
A nie napisałem w pierwszym poście że chodzi mi też o alternatywę lat 1936-1939??
jeśli nie to sory...
PWS-1 nie zdał testu na samolot rozpoznawczo-bombowy, bo miał za mały udźwig...
PWS-17 faktycznie nie został stworzony nawet prototyp bo nie chcieli go po przypadkowym wypadku jedynego prototypu PWS-19
PWS-19 po prostu pierwszy prototyp się rozwalił a dalej dowództwo nie chciało wznowienie prac...
Czy dobrze wiem że prędkość "Mewy" miała przekroczyć 400km/h ??
jeśli nie to sory...
PWS-1 nie zdał testu na samolot rozpoznawczo-bombowy, bo miał za mały udźwig...
PWS-17 faktycznie nie został stworzony nawet prototyp bo nie chcieli go po przypadkowym wypadku jedynego prototypu PWS-19
PWS-19 po prostu pierwszy prototyp się rozwalił a dalej dowództwo nie chciało wznowienie prac...
Czy dobrze wiem że prędkość "Mewy" miała przekroczyć 400km/h ??
P-7 przestały być produkowane seryjnie w 1933 roku. Zajrzyj do jakiejkolwiek monografii o naszym lotnictwie. Skąd więc mowa o "najnowszych polskich mysliwcach"? Nie nadawały się praktycznie już do działań myśliwskich w 1939 roku ( nawet w towarzystwie P-11 - niby przed czym obecność "Jedenastek" mogła je uchronić? ). Co Ty za "dziwy" wypisujesz? Nie tylko zresztą w tym temacie....tomekw pisze:
LESZEK...
Skonkretyzuj post... Poza tym PZL-P7 i PZL-P11 to były najnowsze mysliwce polskie produkowane seryjnie... Zajrzyj do jakiejkolwiek strony czy też książki o brygadzie pościgowej... P7 były w niej i miały lepsze osiągni niż PWS których w ogóle nie użyto... Kiedy mieliśmy ok. 150 myśliwców P7 mogły służyć tylko w brygadzie razem z P11... Jeśli byłyby osłoną jakiejś armii, Messerschmitty zniszczyły by je w kilka dni... Celem wzmocnienia siły Brygady podporządkowano jej dowództwu 123 eskadrę myśliwską z III/2 dywizjonu myśliwskiego stacjonującego w Krakowie. Wyposażenie eskadry stanowiło 10 PZL-P7.
Obiecuję, że zajrzę na jakąkolwiek stronę o BP, lub do jakiejś książki....
Mógłbyś mi coś polecić?
Więc dlaczego jako alternatywę dla R-XIII zaproponowałeś PWS-1? No i projekty nigdy nie zrealizowane? Równie dobrze mogłeś zaproponować WZ-X. Zresztą wszystkie proponowane przez Ciebie maszyny powstawały przed podanym okresem 1936-39.W tym okresie powstały jak już wspomniałem, a zapewne i tak wiesz, "Czapla" i "Mewa". Więc nie ma potrzeby wyciągać z lamusa projektów dobrych na lata dwudzieste.tomekw pisze:A nie napisałem w pierwszym poście że chodzi mi też o alternatywę lat 1936-1939??
jeśli nie to sory...
PWS-1 nie zdał testu na samolot rozpoznawczo-bombowy, bo miał za mały udźwig...
PWS-17 faktycznie nie został stworzony nawet prototyp bo nie chcieli go po przypadkowym wypadku jedynego prototypu PWS-19
PWS-19 po prostu pierwszy prototyp się rozwalił a dalej dowództwo nie chciało wznowienie prac...
Mówię nie o uzbrojeniu produkowanym w 1936-1939 tylko o tym o mogło się wtedy stać z lotnictwem... "Czaple" były faktycznie lepsze niż "Lubliny" ale przecież lepiej jest mieć trochę "Czapli" i trochę PWS niż Trochę czapli i "Lubliny"... Pamiętajmy że przemysł pracował wtedy głównie na rzeczy ważniejsze niż tego typu samoloty... A tamte samoloty wcale nie były z lamusa... ich prędkość ustępowała czapli najwyżej o 10km/h a niektóre były bardziej zwrotne...
A PWS-1 faktycznie nie jest dobry... Moje przeprosiny... Wycofuje z artykułu PWS-1...
A PWS-1 faktycznie nie jest dobry... Moje przeprosiny... Wycofuje z artykułu PWS-1...
Zapaznaj się z ilością wyprodukowanych modeli, które przedstawiłeś w ankiecie. To tak na początek. Za wyjątkiem PWS-10 te samoloty nie istniały fizycznie. Chyba nie chcesz ich produkować od 1936 roku?
Jeżeli już szukasz mozliwości wzmocnienia potencjału naszego lotnictwa rozpoznawczego i obserwacyjnego, to zwróć uwagę na samoloty, które kilka postów wyżej proponowali inni dyskutanci. Mowa o PWS-26 oraz Potezie XXV z silnikiem Jupitera. Innych mozliwości ( krajowych ) nie było. Kropka.
I nie traktuj P-7 w 1939 roku jako myśliwca ( przykład 123 eskadry jest nadto wymowny, także 151 eskadry....). Te samoloty mogły jedynie prowadzić płytkie rozpoznanie i w takiej roli ( zresztą na krótko ) skończyły. Zasilanie "Siódemkami" Brygady Pościgowej ( co proponujesz ) zakrawa na kiepski żart.
Jeżeli już szukasz mozliwości wzmocnienia potencjału naszego lotnictwa rozpoznawczego i obserwacyjnego, to zwróć uwagę na samoloty, które kilka postów wyżej proponowali inni dyskutanci. Mowa o PWS-26 oraz Potezie XXV z silnikiem Jupitera. Innych mozliwości ( krajowych ) nie było. Kropka.
I nie traktuj P-7 w 1939 roku jako myśliwca ( przykład 123 eskadry jest nadto wymowny, także 151 eskadry....). Te samoloty mogły jedynie prowadzić płytkie rozpoznanie i w takiej roli ( zresztą na krótko ) skończyły. Zasilanie "Siódemkami" Brygady Pościgowej ( co proponujesz ) zakrawa na kiepski żart.
Przepraszam, ale PWS-26 miał zbyt słabe osiągi... Mówiłem, szukamy samolotu o osiągach zbliżonych do "Czapli"...
Natomiast ja nie mówiłem że trzeba było wszystkie P-7 zarówno istniejące jak i te co miałby by (bez sensu) powstać, wcielić do brygady pościgowej... Tylko te które już były, były używane jako myśliwce, w brygadzie pościgowej, i jakiej innej jednostce... Poza tym P-7 mogły niszczyć niektóre wolniejsze bombowce niemieckie... ogólnie 10 samolotów (11 lotników) zestrzeliło 2 maszyny wroga... Pierwsza była to Heinkel He-111 a druga Messerschmitt Bf-110 (właściwie pilot uszkodził tylko Bf-110 ale ten mimo uszkodzeń kontynuował lot i po pewnym czasie przymusowo lądował).
Natomiast ja nie mówiłem że trzeba było wszystkie P-7 zarówno istniejące jak i te co miałby by (bez sensu) powstać, wcielić do brygady pościgowej... Tylko te które już były, były używane jako myśliwce, w brygadzie pościgowej, i jakiej innej jednostce... Poza tym P-7 mogły niszczyć niektóre wolniejsze bombowce niemieckie... ogólnie 10 samolotów (11 lotników) zestrzeliło 2 maszyny wroga... Pierwsza była to Heinkel He-111 a druga Messerschmitt Bf-110 (właściwie pilot uszkodził tylko Bf-110 ale ten mimo uszkodzeń kontynuował lot i po pewnym czasie przymusowo lądował).
Niektóre wolniejsze ale nie od P-7 tylko od innych bombowców niemieckich... Wie, może źle się wysłowiłem, ale chodzi mi o najwolniejsze z pośród bombowców niemieckich czyli Heinkle he-111 Przecież Bombowce niemieckie osiągały z tego co pamiętam prędkości od 350km/h do 450km/h.
W takim razie P-7 mogły z przodu-góry wykonać skuteczny atak... Ale był też samolot oficjalnie wolniejszy os PZL-P7 o 2km/h... Był to Junkers Ju-86 użyty w Polsce w około 30 sztukach...
W takim razie P-7 mogły z przodu-góry wykonać skuteczny atak... Ale był też samolot oficjalnie wolniejszy os PZL-P7 o 2km/h... Był to Junkers Ju-86 użyty w Polsce w około 30 sztukach...
Przecież był RWD-14b, wprawdzie jako typ przejściowy ale był. Więc po kiego czorta szukać jeszcze jednego typu o podobnych osiągach? Założenia na nowy samolot obserwacyjny były znacznie ambitniejsze. A tak właściwie, to dlaczego sądzisz że najważniejsza dla samolotu obserwacyjnego jest szybkość?tomekw pisze:Przepraszam, ale PWS-26 miał zbyt słabe osiągi... Mówiłem, szukamy samolotu o osiągach zbliżonych do "Czapli"...