Francuskie działka 37 mm. - model 1917 a model 1939.

Artyleria, lotnictwo, broń strzelecka, pojazdy, kawaleria, marynarka wojenna, fortyfikacje - czyli wszystko o sprzęcie, ekwipunku i broni wszystkich stron wojny. Organizacja i struktura wojsk.
ODPOWIEDZ
flugzeug30

Francuskie działka 37 mm. - model 1917 a model 1939.

Post autor: flugzeug30 » sob lut 14, 2009 10:11 pm

Mam pytanie. Mianowicie- jak dalece zostało poprawione- jeśli w ogóle zostało- [ zasięg, celność, ilość i jakość ładunku wybuchowego, przebijalność pancerza itp. ] 37 mm. działko czołgów Renault R- 35 i Hotchkiss H- 35/39 w stosunku do tego użytego w czołgu Renault R- 17 ?.

Speedy13

Post autor: Speedy13 » ndz lut 15, 2009 2:36 am

Hej
W R35 zasadniczo używano tego samego działka 37 mm SA18 L/21 co w R17. Strzelało ono nabojem 37x94R. Tu są dane:

http://www.tbof.us/data/tanks/r35/renault_r35.htm
(dane dzialka pod opisem czołgu)

W R40 zastosowano dłuższe działko 37 mm SA38 L/33 na nieco mocniejsze naboje 37x149R. Dane:

http://www.tbof.us/data/tanks/r40/renault_r40.htm

flugzeug30

Post autor: flugzeug30 » ndz lut 15, 2009 5:45 pm

Dziękuję.

Mam jeszcze jedno pytanie- które z tych działek lepiej nadawało się do zwalczania wozów bojowych [ raczej lekko opancerzonych, np. Pz. II ] ?.

Speedy13

Post autor: Speedy13 » pn lut 16, 2009 1:10 am

Hej
Oczywiście to drugie: dłuższa lufa + mocniejsze naboje = lepsze właściwości balistyczne.
Ale szczerze mówiąc oba te działka są niezbyt mocne...

lipek11

Post autor: lipek11 » ndz mar 15, 2009 10:15 am

Dane armaty,która była użyta w czołgu R-35:
prędkość początkowa pocisku-zaledwie 388m/s
Z armatą był sprężony km Chatelleraut kal.7,5 mm
pocisk wystrzelony z armaty nie był w stanie przebić pancerza większości czołgów gdy znajdowały się w odległości ponad 500 m.

Speedy13

Post autor: Speedy13 » ndz mar 15, 2009 12:33 pm

Hej
lipek11 pisze:Dane armaty,która była użyta w czołgu R-35:
prędkość początkowa pocisku-zaledwie 388m/s
Z armatą był sprężony km Chatelleraut kal.7,5 mm
pocisk wystrzelony z armaty nie był w stanie przebić pancerza większości czołgów gdy znajdowały się w odległości ponad 500 m.
Widzę że nie wystarczy podawać linków, trzeba walić kawę na ławę...

Do armaty 37 mm SA18 L/21 (na naboje 37x94R) były 3 pociski ppanc:

- Obus de rupture Mle1892/1924 - o masie 500 g i prędkości pocz. 388 m/s, o jakim piszesz, taki klasyczny pocisk ppanc., pełnokalibrowy, bez żadnych czepców i udziwnień, z niewielkim ładunkiem wyb. (15 g) w dodatku w postaci czarnego prochu (!!! - nie wiem czy w 1924 nie zmienili tego na jakiś ludzki m.w. ale w niemieckiej dokumentacji występuje cz.pr.). i zapalnikiem dennym. Przebijał pancerz 8 mm pod kątem 30 st. z 400 m.

- Boulet de rupture Mle1935 - 390 g i 600 m/s, pocisk o wiele nowocześniejszy, podkalibrowy ze stalowym rdzeniem w płaszczu ze stopu magnezu dającym dodatkowy efekt zapalający. Przebijał 18 mm (35 st.) z 400 m.

- Obus de rupture Mle1937 - 500 g i 600 m/s (jakoś armata wytrzymała :) ), to samo co wyżej, podkalibrowy, być może z wolframowym rdzeniem, gdzyż nie jest większy od poprzednika, już raczej krótszy nieco. Przebijał 21 mm (35 st.) z 400m. W niemieckich testach wyszło 25 mm (30 st.) ze 100 m i 19 mm (30 st.) z 500 m.

Ogromna większość czołgów tego okresu miała pancerz o grubości poniżej 15 mm: brytyjskie czołgi szybkie do 14 mm, Vickers E 13 mm, rosyjski T 26 (2-wież.) 13 mm (1-wież) 16 mm (przód kadłuba, wieza miala więcej), BT-5 i starsze 13 mm, czołgi niemieckie do 15 mm... Można przypuszczać, że pocisk podkalibrowy wz.1937 poradziłby sobie z większością z nich z odległości 700-1000 m. Natomiast faktycznie pozostaje pytanie na ile ta amunicja była rozpowszechniona i czy np. dostarczano ją sojusznikom (np. Polsce). Są poszlaki że mogło tak być - na jednym forum ktoś cytował opis rosyjskiego testu ze zdobycznym polskim czołgiem R17 lub R35, gdzie strzelono do standardowego czołgu T-26 i pocisk uderzając w bok wieży przebił ją na wylot (choć zapewne z bliskiej odległości). A co do starszej amunicji to oczywiście zgodzę się z tobą, pocisk wz.1892/1924 to i poniżej 500 m niewiele by zwojował...

I jeszcze jedną mam uwagę. Jak piszesz coś takiego "km Chatelleraut kal.7,5 mm" to oczywiście nie jest w żadnym razie błąd, bo i kaliber się zgadza i firma Manufacture d'Armes de Châtellerault go wytwarzała. Tyle że każdemu, kto to czyta, od razu przychodzi na myśl ręczny karabin maszynowy Chatellerault M1924/29 (MAC 24/29) z pudełkowym magazynkiem na 25 naboi zakładanym z góry. A to była trochę inna broń, MAC 31, choć faktycznie oparta na konstrukcji tego rkm-u, ale ambitniejsza znacznie, o większej szybkostrzelności, z cięższą "cekaemową" lufą, częściej , jak zauważyłem, określana jako Reibel MAC 31 (od nazwiska konstruktora). Osobliwością MAC 31 było zasilanie: magazynek talerzowy (na 150 naboi) o poziomej osi talerza, zakładany z boku broni (była "lewa" i "prawa" wersja km-u). Prócz uzbrojenia wozów bojowych Reibel MAC 31 stosowany był też w fortyfikacjach, na okrętach i w lotnictwie.

lipek11

Post autor: lipek11 » ndz mar 15, 2009 5:46 pm

Nie miałem z skąd podać linków bo skopiowałem to z książki"czołgi II wojny światowej" takie były tam informacje związane z armatą do renault R-35 oraz do hotchkiss H-35.Fakt z tym karabinem to moja wina nie doczytałem :lol:

ODPOWIEDZ