Gdyby 10 BK i WBP- M dostały obiecane baony 7- TP ...
Nie do końca się rozumiemy, lepiej byłoby chyba temat wyłożyć osobiście . No ale teraz już wierzę że jesteś nauczycielem, ładnie przekonujesz
Nie będę już w tym temacie mącił coby nikogo nie denerwować. Wrócę tu jeszcze raz jak odkopię swoje stare notatki na temat naszych brygad zmotoryzowanych, ale to może potrwać.
Nie będę już w tym temacie mącił coby nikogo nie denerwować. Wrócę tu jeszcze raz jak odkopię swoje stare notatki na temat naszych brygad zmotoryzowanych, ale to może potrwać.
Von Slavek.
Tutaj wymysliłem sobie taki korpus pancerno-motorowy, na miarę naszych możliwości.
http://www.1939.pl/forum/viewtopic.php?t=725
Zapewne Von Slavku znasz propozycję kucharka z forum DWS? Osobiście przyznam, że się nią nawet zachwyciłem. W temacie "Co zrobić z kawalerią i artylerią konną?" podje on propozycję organizacji naszych wojsk szybkich. Lekka dywizja pancerna miałaby z grubsza wyglądać tak:
- 2 x brygada zmotoryzowana ( skład: 2 x pkzmot, szwadron ppanc, 1-2 baterie artylerii, szwadron-dyon rozpoznawczy, szwadron pionierów );
- zmechanizowany pułk rozpoznawczy;
- pułk czołgów ( 2 x baon czołgów lekkich 7TP/R-35, kompania CR );
- pułk artylerii ( 2x 12 działowy dyon haubic 100 mm );
- baon saperów;
- dyony: plot, ppanc;
- słuzby.
Liczebność 8-9 tys. ludzi. Bardziej podoba mi się od mojej koncepcji. Nawet ją nieco na "swój" uzytek zmodyfikowałem, co wkrótce zapodam.
Takich dywizji by miało być dwie. Do tego dywizja lekka o takiej samej strukturze, tylko zamiast pułku czołgów mieszany pułk pancerny ( tankietki, Vickersy i dwuwieżowe 7TP) oraz 5 dywizji kawalerii - ta sama struktura - tylko zamiast pułku zmech. rozpoznawczego konny pułk kawalerii, zamiast czołgów - pancerny z tankietek + baon kolarzy. Wszystko to na bazie 40 pułków kawalerii. Jak widać po 5 pułków na WJ. W pancernych zmotoryzowane, w lekkiej na rowerach i motocyklach, w kawalerii konne. Wszędzie oczywiście tabory i słuzby zmot. Prawda, że śliczna koncepcja?
Tutaj wymysliłem sobie taki korpus pancerno-motorowy, na miarę naszych możliwości.
http://www.1939.pl/forum/viewtopic.php?t=725
Zapewne Von Slavku znasz propozycję kucharka z forum DWS? Osobiście przyznam, że się nią nawet zachwyciłem. W temacie "Co zrobić z kawalerią i artylerią konną?" podje on propozycję organizacji naszych wojsk szybkich. Lekka dywizja pancerna miałaby z grubsza wyglądać tak:
- 2 x brygada zmotoryzowana ( skład: 2 x pkzmot, szwadron ppanc, 1-2 baterie artylerii, szwadron-dyon rozpoznawczy, szwadron pionierów );
- zmechanizowany pułk rozpoznawczy;
- pułk czołgów ( 2 x baon czołgów lekkich 7TP/R-35, kompania CR );
- pułk artylerii ( 2x 12 działowy dyon haubic 100 mm );
- baon saperów;
- dyony: plot, ppanc;
- słuzby.
Liczebność 8-9 tys. ludzi. Bardziej podoba mi się od mojej koncepcji. Nawet ją nieco na "swój" uzytek zmodyfikowałem, co wkrótce zapodam.
Takich dywizji by miało być dwie. Do tego dywizja lekka o takiej samej strukturze, tylko zamiast pułku czołgów mieszany pułk pancerny ( tankietki, Vickersy i dwuwieżowe 7TP) oraz 5 dywizji kawalerii - ta sama struktura - tylko zamiast pułku zmech. rozpoznawczego konny pułk kawalerii, zamiast czołgów - pancerny z tankietek + baon kolarzy. Wszystko to na bazie 40 pułków kawalerii. Jak widać po 5 pułków na WJ. W pancernych zmotoryzowane, w lekkiej na rowerach i motocyklach, w kawalerii konne. Wszędzie oczywiście tabory i słuzby zmot. Prawda, że śliczna koncepcja?
Mam pytanie. Mianowicie- jakie by było nasycenie takiej lekkiej dywizji pancernej i mieszanej dywizji lekkiej bronią przeciwpancerną ?. I- czy dywizja mieszana wzorowana by była na francuskich formacjach kawaleryjskich, gdzie łączono elementy kawaleryjskie, pancerne ( czołgi AMR i H- 35/39 ) oraz np. pododdziały kolarzy ?.
Ja bym widział to tak:flugzeug30 pisze:Mam pytanie. Mianowicie- jakie by było nasycenie takiej lekkiej dywizji pancernej i mieszanej dywizji lekkiej bronią przeciwpancerną ?. I- czy dywizja mieszana wzorowana by była na francuskich formacjach kawaleryjskich, gdzie łączono elementy kawaleryjskie, pancerne ( czołgi AMR i H- 35/39 ) oraz np. pododdziały kolarzy ?.
- w brygadzie zmot. 20 dział ppanc. ( po 4 na pułk + szwadron ppanc 12 sztuk )
- w pułku rozp. 8 sztuk
- dyon ppanc. to 24-36 sztuk
Razem 72-84 sztuki dział ppanc. + 16 dział 75 mm i 24 haubice 100 mm ( zastanawiałbym się nad dyonem haubic 155 mm zamiast jednego 100 mm ).
Broń pancerna to:
- po szwadronie (16 sztuk) TKS na brygadę
- 2 szwadrony TKS w pułku rozp. ( marzeniem wymienić 1 szwadron na Pnahardy )
- 2 x bczl 7TP ( 2x 52 sztuki +16 - komp. d-cy pułku ) = 120 sztuk 7TP
Jakby produkowano TKS-D, to one w dyonie ppanc. i pułku rozp. zamiast działek o ciągu motorowym.
Razem: 48-64 TKS ( 16 Panhardów - lubię je ), 120 7TP ( także pod wyżej uwzględnionym warunkiem 32-44 TKS-D ). Ładnie?
Dywizja lekka bez koni (rowery, motocykle, samochody ), dywizja kawalerii to już niestety związek mieszany: kawaleria, kolarze, tankietki - z przewagą komponentu "końskiego" ( w przyszłości do całkowitej motoryzacji ).
- Von Slavek
- Porucznik
- Posty: 485
- Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm
Leszku ale wiesz że ta koncepcja była niemożliwa do realizacji w końcu lat trzydziestych? Bo że taka dywizja miałaby większa siłę nie zaprzeczę gdyby były możliwości też byłbym za takim rozwiązanie ale miejmy umiar. Aż trzy takie kolosy? Nie było na tyle sprzętu nie było możliwości żeby go aż tyle wyprodukować, nie było pieniędzy, za bardzo mitomański ten pomysł z tymi Lekkimi dywizjami po za tym trochę(a nawet bardzo trochę) organizacyjnie zerżnięty od Francuzów. Natomiast twoja brygada jest bliżej ziemi trzyma się realiów ale według mnie kilka rzeczy jest trochę przesadzony min pułk artylerii i dywizjon plot
Na rok 1939 wszystko jest przesadzone, nie zaprzeczę. Lecz gdyby "po ludzku" zabrano się do tego w 1937 roku chociażby, to w pułku artylerii i dyonie plot. nie widzę żadnej przesady - te rozwiązanie wręcz się narzuca. Zresztą popatrzmy na projekty organizacji 10 BKZmot. z 1937 roku. Czy wtedy też przesadzano?Von Slavek pisze: Natomiast twoja brygada jest bliżej ziemi trzyma się realiów ale według mnie kilka rzeczy jest trochę przesadzony min pułk artylerii i dywizjon plot
Ba, i dywizja by kucharek możliwa jakby pomyślano w 1937. Czołgów moglismy "natłuc" ponad 600, bo takie były mozliwości produkcyjne. Nie widzę powodu, żeby przy tym nie zmotoryzować setki armat i haubic. Wszystko to kwestia przewidywania i priorytetów, bowiem przy wewnętrznych przesunięciach budżetowych i środki finansowe mogły się znaleźć. Zamiast tego zafundowano kolejną bezsensowną reorganizację kawalerii i topiono pieniądze w chybionych projektach ( Żubry, haubico-moździerze 120 mm, premie dla nabywców ciężarówek, które warte były 3-4 tys. samochodów ciężarowych itp. ).
- Von Slavek
- Porucznik
- Posty: 485
- Rejestracja: pt lut 09, 2007 3:27 pm
Ja bym przeniósł te 24 nkm do pułków i wtedy posiadały by własna osłonę ze względu na parametry tej broni lepiej gdyby były przy pułkach w razie nalotu. Takie dwie kompani po 12 sztuk po jednej kompani dla pułku chyba lepiej? Czyli w zupełności wystarczyła by 8 działowa bateria. Idźmy dalej dywizjon ppanc 24 sztuki armat 37 mm ilość wystarczająca i w pełni dostępna.
A co myślisz o takim pułku zmotoryzowanym
- 2 dywizjony każdy po: 2 szwadrony po 4 plutony, 1 szwadron ckm, pluton ppanc (3 szt armat 37 mm)
- szwadron rozpoznawczy: pluton czołgów rozpoznawczych(6 szt), pluton motocyklistów, pluton strzelców, pluton saperów, pluton ppanc (3 armaty 37 mm), drużyna ckm, drużyna gospodarcza.
- szwadron moździerzy (12 szt moździerzy 81 mm)
- szwadron plot-ppanc (12 szt nkm 20 mm) to mi się najbardziej podoba oddział uniwersalny
A co myślisz o takim pułku zmotoryzowanym
- 2 dywizjony każdy po: 2 szwadrony po 4 plutony, 1 szwadron ckm, pluton ppanc (3 szt armat 37 mm)
- szwadron rozpoznawczy: pluton czołgów rozpoznawczych(6 szt), pluton motocyklistów, pluton strzelców, pluton saperów, pluton ppanc (3 armaty 37 mm), drużyna ckm, drużyna gospodarcza.
- szwadron moździerzy (12 szt moździerzy 81 mm)
- szwadron plot-ppanc (12 szt nkm 20 mm) to mi się najbardziej podoba oddział uniwersalny
Oj, podoba mi się. ale zauważ, że poszedłeś dalej niż jaVon Slavek pisze:
A co myślisz o takim pułku zmotoryzowanym
- 2 dywizjony każdy po: 2 szwadrony po 4 plutony, 1 szwadron ckm, pluton ppanc (3 szt armat 37 mm)
- szwadron rozpoznawczy: pluton czołgów rozpoznawczych(6 szt), pluton motocyklistów, pluton strzelców, pluton saperów, pluton ppanc (3 armaty 37 mm), drużyna ckm, drużyna gospodarcza.
- szwadron moździerzy (12 szt moździerzy 81 mm)
- szwadron plot-ppanc (12 szt nkm 20 mm) to mi się najbardziej podoba oddział uniwersalny
Plutony ppanc. robiłbym jednak po cztery armaty zamiast trzech. Gdyby jeszcze tak dodać trzeci dywizjon? Ładnie by się bilansował stosunek środków ogniowych do "bagnetów". A może plutony mz81 mm dać po jednym do dyonów ( po 4 sztuki ), a na szczeblu pułku ( marzenie ) bateria 4 haubic 75mm Mk.1A1 made in USA ( lekkie, bo ok. 700 kg, kompatybilna ze schneiderkami amunicja, prawie 9 km donośności, nadająca się do ciagu motorowego, niska sylwetka, mogło być dwuogonowe łoże i, co najwazniejsze, do kupienia. V pocz. pocisku na poziomie 380m/s nie przeszkadza - na panzera 1/2 starczy, może i na więcej przy tym kalibrze i masie pocisku, a wyposażenie w działka ppanc. bogate, więc nie ma się czym martwić). I wcale to takie nierealne nie było.
Kto da więcej?
Również uważam że 12 m81mm w kompani pułkowej, to tak nie za bardzo. Taki pułk to 1,5batalionu piechoty. A plany rozwojowe zakładały 4 moździerze na batalion, optymalnie 6 m81mm. Optymalniej umieścić w każdym dywizjonie po plutonie 4 m81mm. Podoba mi się podział na dywizjony. Ale zwiększyłbym etaty w szwadronach nie tylko przez dodanie czwartych plutonów ale zwiększenie ilość żołnierzy w każdej z 6 do 8. I ewentualnie dodanie RKM-u w czwartej sekcji. Taki szwadron liczyłby ok 174 ludzi, a nie 114 jak to miało miejsce w 39.LESZEK pisze:Oj, podoba mi się. ale zauważ, że poszedłeś dalej niż jaVon Slavek pisze:
A co myślisz o takim pułku zmotoryzowanym
- 2 dywizjony każdy po: 2 szwadrony po 4 plutony, 1 szwadron ckm, pluton ppanc (3 szt armat 37 mm)
- szwadron rozpoznawczy: pluton czołgów rozpoznawczych(6 szt), pluton motocyklistów, pluton strzelców, pluton saperów, pluton ppanc (3 armaty 37 mm), drużyna ckm, drużyna gospodarcza.
- szwadron moździerzy (12 szt moździerzy 81 mm)
- szwadron plot-ppanc (12 szt nkm 20 mm) to mi się najbardziej podoba oddział uniwersalny
Plutony ppanc. robiłbym jednak po cztery armaty zamiast trzech. Gdyby jeszcze tak dodać trzeci dywizjon? Ładnie by się bilansował stosunek środków ogniowych do "bagnetów". A może plutony mz81 mm dać po jednym do dyonów ( po 4 sztuki ), a na szczeblu pułku ( marzenie ) bateria 4 haubic 75mm Mk.1A1 made in USA ( lekkie, bo ok. 700 kg, kompatybilna ze schneiderkami amunicja, prawie 9 km donośności, nadająca się do ciagu motorowego, niska sylwetka, mogło być dwuogonowe łoże i, co najwazniejsze, do kupienia. V pocz. pocisku na poziomie 380m/s nie przeszkadza - na panzera 1/2 starczy, może i na więcej przy tym kalibrze i masie pocisku, a wyposażenie w działka ppanc. bogate, więc nie ma się czym martwić). I wcale to takie nierealne nie było.
Kto da więcej?
A więc dywizjon:
-2x szw. kaw. zmot. (4 x pluton, w każdym plutonie po 4 RKM-y)
-1x szw. ckm. (2 x plut a 4ckm-y, 1 x plut. moź. a 4 m81mm)