Polska według Dmowskiego

Spekulacje i hipotezy dotyczące alternatywnych przebiegów wydarzeń oraz wszystkie inne tematy historyczne, które nie mieszczą się w powyższych kategoriach forum.
Delp

Post autor: Delp » śr mar 25, 2009 11:39 pm

Pod koniec lat trzydziestych ruch narodowy był po zmianie pokoleniowej i kilku znaczących secesjach, pokolenie chłodnych, materialistów z szkoły „niepokornych” było już na marginesie ruchu narodowego, lub po za nim a większości już w krainie wiecznych łowów. Kierownictwo ruchu narodowego było opanowane przez „młodych” . Ich katolicyzm był bardzo gorący i reakcyjny, choć trudno ocenić jego szczerość. Jednak antysemityzm „młodych” był szczery, głęboki i wypełniający całe ich jestestwo, był wyssany z mlekiem matki.
Swojego czasu studiowałem prasę narodowa tego okresu i zgubny wpływ żydokomuny był zauważany w nawet w dziale sportowym, poradach kulinarnych oraz prognozie pogody. Jakkolwiek nie czuje do nich niechrześcijańskich uczuć to dostrzegam intelektualną karłowatość młodego pokolenia narodowców, zwłaszcza w stosunku do wcześniejszych dokonań endeków. Ruch Narodowy w 1939 roku nie miał żadnego pomysłu na problem obrony niepodległości, a Polska Dmowskiego byłaby domkiem z kart tak jak Polska Piłsudskiego.

marlog
Porucznik
Porucznik
Posty: 479
Rejestracja: pt wrz 21, 2007 4:15 pm

Post autor: marlog » śr kwie 01, 2009 9:53 pm

ASZ pisze:Ktoś wcześniej napisał ze marszałek J.Pilsudzki był w przeciwieństwie do R.Dmowskiego człowiekiem niewykształconym. Z tego co wiem to nie ukończył studiów medycznych a z języków obcych znal tylko:
- j.rosyjski (biegle)
- j.niemiecki (biegle)
- j.francuski (biegle)
- j.angielski (nie najgorzej)
- j.litewski (chyba biegle)
-j.polski ( ładnie zaciągał z wileńska)

Zastanawiam się jakie miał wykształcenie R.Dmowski ?
R.Dmowski był doktorem nauk znał podobno 9 języków, na pewno dobrze znał angielski i francuski bo sam tłumaczył teksty nie wierząc uczciwości tłumaczom..
Piłsudski miał w dzieciństwie dwie guwernantki i znał niemiecki i francuski
ale czytałem,że jego tłumaczem niemieckiego był Korfanty i dlatego,że wiedział za wiele przesiedział w wiezieniu ostatnie lata życia..
Z wykształcenia Piłsudski - chciał być lekarzem.....

Awatar użytkownika
Horus
Pułkownik
Pułkownik
Posty: 799
Rejestracja: pn lut 11, 2008 11:11 pm

Post autor: Horus » śr kwie 01, 2009 10:03 pm

A co to ma do rzeczy, kto kim chciał być, lub w jakim kierunku miał wykształcenie? Przywódcami państw zostawali biznesmeni ( po literaturze), inżynierowie i wojskowi. Każdy jakoś sobie radził, choć nie każdy był geniuszem. Czy lekarz Twoim zdaniem jest gorszy od technika rolnictwa ( kolejny przywódca)?

marlog
Porucznik
Porucznik
Posty: 479
Rejestracja: pt wrz 21, 2007 4:15 pm

Post autor: marlog » czw kwie 02, 2009 8:32 pm

Horus pisze:A co to ma do rzeczy, kto kim chciał być, lub w jakim kierunku miał wykształcenie? Przywódcami państw zostawali biznesmeni ( po literaturze), inżynierowie i wojskowi. Każdy jakoś sobie radził, choć nie każdy był geniuszem. Czy lekarz Twoim zdaniem jest gorszy od technika rolnictwa ( kolejny przywódca)?
Ja odpowiedziałem na pytanie przedmówcy odnośnie Dmowskiego , nawet aluzji nie zrobiłem....
Nie widzą powodów byś się mnie czepiał..
Nie ma szkoły na głowę państwa i sam oceniam za okres tworzenia Polski, Piłsudskiego bardzo dobrze....
Znam zresztą prezydenta RP bez matury....

flugzeug30

Post autor: flugzeug30 » czw kwie 02, 2009 11:46 pm

Ja Dmowskiego nawet cenię i szanuję- i Strońskiego, Trąmpczyńskiego itp. - co światlejszych, mądrzejszych staroendeków. Ale dziś post- młodoendecy i post ONR- owcy bardzo mnie wkurzają, gdyż ich antysemityzm i nacjonalizm jest agresywny i nieelastyczny- zdanie " jak żelbeton ", zero choćby najmniejszych ustępstw- taki ktoś, tak samo, jak radykalny socjalista czy komunista, nigdy nie przeprosi za to, co głupio ( moim zdaniem ) " chlapnie " w rozmowie, w Internecie czy na piśmie- , zero szacunku dla przeciwników politycznych, czy nawet umiarkowanych, krytycznych sympatyków, bardzo radykalne samozadowolenie i brak skromności ( choc to u nas w Polsce jest cecha bardzo lubiana, akceptowana i popierana przez tzw. " normalnych, statystycznych obywateli " ). Ich katolicyzm jest płytki, na pokaz, " kabaretowy ", powierzchowny, pozorny. Przykładem jest drobna, głęboko endecka szlachta z okolic Jedwabnego i Wizny z północnego Mazowsza. Najgorsze tradycje szlachetczyzny, ujemna jej strona- gdyż osobiście lubię szlachciców, za ich dowcip, " bigiel ", " jaja ", fantazję, kreatywność, optymizm itp. . Jest też bowiem i bardzo pozytywna strona " wartości szlacheckich ", gdyż ja osobiście jestem plebejem i pochodzę ze wszystkich możliwych stron z chłopów, acz wolnych, kmieci.

Wracając do endeków, to nie odmawiam im patriotyzmu ( aczkolwiek swoiście przez nich rozumianego ), wysokiej moralności ( u co światlejszych ) itp. Ale na dłuższą metę mnie wkurzają.

Swoją drogą, to jakbym żył w okresie międzywojennym, to byłbym za częściową ekspulsją Żydów jako konkurencji ekonomicznej dla nas ( najlepiej oczywiście do Palestyny, gorąco popierałbym syjonistów , nawet dawałbym im pewnie kasę na akcję osadniczą ), także za częściową ich asymilacją u nas. Ale nie jestem antysemitą i bardzo doceniam fakt, iż mniejszość żydowska, jako jedyna była tak bardzo lojalna wobec nas, iż wielu jej przedstawicieli zginęło ( chociaż nie musieli ), w składzie naszego wojska w walkach z Wehrmachtem czy Armią Czerwoną. Oraz bardzo wielu oficerów rezerwy na listach http://www.katedrapolowa.pl/ofiary.php , to byli nasi, właśni, polscy Żydzi właśnie,

Waldemar Rekść

Post autor: Waldemar Rekść » pn kwie 27, 2009 12:18 am

Proszę Pana !
Polska była fenomenem światowej skali, gdzie 15% społeczeństwa to była szlachta. Ale gros tej szlachty to był zaścianek - szaraczki, których szlachectwo polegało na posiadaniu pełni praw obywatelskich i - co najważniejsze - silnym poczuciu obywatelskości, pojmowanym jako nieustająca służba Ojczyźnie, co symbolizowała wisząca na kilimie szabla nad łóżkiem.
To szlachta zaściankowa ginęła w kolejnych powstaniach. To szlachta zaściankowa masowo była zsyłana na Sybir. To dzięki szlachcie zaściankowej ocalała polskość Wileńszczyzny i Kaszub.
Pan ciężko obraża ludzi, którzy stanowili i stanowią sól tej ziemi.
O Jedwabnym nie radzę dyskutować. Lepiej niech Pan przestudiuje zachowanie się tamtejszych Żydów po wkroczeniu wojsk sowieckich.
Polska przez stulecia była krajem gościnnym dla wszystkich i jest to słuszny dla nas powód do dumy. Ale od naszych gości mamy prawo żądać jeżeli już nie polskiego patriotyzmu, to przynajmniej minimum wobec nas lojalności, czyli - neutralności.
Jawna antypolskość automatycznie wyrzuca takich ,,gości" poza nawias polskiego społeczeństwa i skazuje na dobrowolna lub wymuszona banicję.

smokeustachy
Sierżant
Sierżant
Posty: 118
Rejestracja: ndz gru 23, 2007 12:51 pm

Post autor: smokeustachy » pn kwie 27, 2009 1:38 am

Waldemar Rekść pisze:Proszę Pana !
Polska była fenomenem światowej skali, gdzie 15% społeczeństwa to była szlachta. Ale gros tej szlachty to był zaścianek - szaraczki, których szlachectwo polegało na posiadaniu pełni praw obywatelskich i - co najważniejsze - silnym poczuciu obywatelskości, pojmowanym jako nieustająca służba Ojczyźnie, co symbolizowała wisząca na kilimie szabla nad łóżkiem.
To szlachta zaściankowa ginęła w kolejnych powstaniach.
No i git - trzeba było durnych nei robic.

flugzeug30

Post autor: flugzeug30 » pn kwie 27, 2009 5:47 pm

Waldemar Rekść pisze:Proszę Pana !
Polska była fenomenem światowej skali, gdzie 15% społeczeństwa to była szlachta. Ale gros tej szlachty to był zaścianek - szaraczki, których szlachectwo polegało na posiadaniu pełni praw obywatelskich i - co najważniejsze - silnym poczuciu obywatelskości, pojmowanym jako nieustająca służba Ojczyźnie, co symbolizowała wisząca na kilimie szabla nad łóżkiem.
To szlachta zaściankowa ginęła w kolejnych powstaniach. To szlachta zaściankowa masowo była zsyłana na Sybir. To dzięki szlachcie zaściankowej ocalała polskość Wileńszczyzny i Kaszub.
Pan ciężko obraża ludzi, którzy stanowili i stanowią sól tej ziemi.
O Jedwabnym nie radzę dyskutować. Lepiej niech Pan przestudiuje zachowanie się tamtejszych Żydów po wkroczeniu wojsk sowieckich.
Polska przez stulecia była krajem gościnnym dla wszystkich i jest to słuszny dla nas powód do dumy. Ale od naszych gości mamy prawo żądać jeżeli już nie polskiego patriotyzmu, to przynajmniej minimum wobec nas lojalności, czyli - neutralności.
Jawna antypolskość automatycznie wyrzuca takich ,,gości" poza nawias polskiego społeczeństwa i skazuje na dobrowolna lub wymuszona banicję.
Panie Waldemarze. Niech pan nie chrzani głupot .
Krzysztof Kacprzyński.
Tak się składa, że jestem historykiem wojskowości i ustroju Rzeczypospolitej szlacheckiej okresu ok. 1615- do 1717 r. http://www.agad.archiva.gov.pl/nauka/mi ... ynasty.pdf wydane przeze mnie opracowanie- cenne źródło.
Chodzi mi o to, że nie podoba mi się to, gdy szlachcic jest zwolennikiem poglądu, iż należy za wszelką cenę bronić przywilejów stanowych, nie mieszać się z " chamami "...żadnej cielesnej, często temperamentnej, jurnej, seksownej chłopki ( jak moje co atrakcyjniejsze młode kuzynki z Kujaw i Wielkopolski ), tylko subtelna aż za bardzo szlachcianka ( taka Małgorzata Braunek, szlachcianka właśnie )... żadnych przyjaciół- kmieci, hermetyzm klasowy i pogarda dla każdego, kto nie miał tego szczęścia urodzić się szlachcicem.
Wie pan... http://www.doda.net.pl dama z biglem i ostrym językiem, bardzo cielesna Dorotka Rabczewska- jest szlachcianką, herbu Pomian. Tak samo http://www.piskorski.pl Paweł Piskorski herbu Dołęga i http://blogi-polityka.com/blog-jacka-kurskiego Jacek Kurski ( herb Kur/Ossoria/Prawdzic/Rogala, nie wiem konkretnie, który herb jest jego ). I zapewne Pana daleki kuzyn, gdyż szlachta na Litwie była ze sobą spokrewniona, Kazimierz Marcinkiewicz herbu Łabędź http://kmarcinkiewicz.blog.onet.pl . Moja rodzina zaś jest mieszana szlachecko- chłopska i z jednej strony w rodzinie są drobni szlachcice z pogranicza holendersko/niemieckiego ( Geldria, Kleve, okolice Krefeld )- Janssenowie i Grzegorscy herbu Jasieńczyk, drobna szlachta kujawska- a z drugiej Kacprzyńscy ( prawdopodobnie też szlachta, acz bardzo drobna i " schłopiała " ). I moja mama właśnie jest absolutną szlachcianką z charakteru. Zresztą- mój wuj, Dobiecki, drobny szlachcic kujawski, ożenił się z chłopką, moją ciotką. I są ze sobą bardzo szczęśliwi. I mają ośmioro dzieci.
Dla mnie walory szlachty najpełniej pokazuje ten fragment filmu http://www.youtube.com/watch?v=2XQ5U_RIZPU , gdzie dowódca oddziału naszych powstańców, szlachcic, woła do chłopskich kosynierów " po nogach ( koni dragonów rosyjskich ), po nogach, dzieci " . A jednocześnie była to szlachecka z pomysłu ruchawka i kompletna improwizacja, niestety.
Ja Was, szlachciców znam bardzo lubię, szanuję i cenię, ale ci szlachcice, których znam, są, poza jednym przypadkiem, kompletnie niepoważni- tak, jak moja była teściowa, Szlubowska z domu ( twierdziła, że jest nawet hrabianką- faktycznie inna gałąź Szlubowskich dostała hrabiostwo Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego. ), którą bardzo lubiłem, wręcz uwielbiałem; ale jej endeckie poglądy, a przede wszystkim programowy nonkonformizm i ekshibicjonizm ( opalanie się w parku w skąpym bikini, a co (:P ), oraz zmienność, niepoważność i nieprzewidywalność doprowadzały mnie do rozpaczy.

Ciąg dalszy nastąpi.

Jagmin
Generał
Generał
Posty: 879
Rejestracja: ndz lut 25, 2007 11:58 am

Post autor: Jagmin » wt kwie 28, 2009 8:14 am

Mam dziwne wrażenie, że coś tu się zaczyna dziać niedobrego i nie na temat. Może koledzy ochłoną.
Jagmin

smokeustachy
Sierżant
Sierżant
Posty: 118
Rejestracja: ndz gru 23, 2007 12:51 pm

Post autor: smokeustachy » wt kwie 28, 2009 12:26 pm

Ok proponuję się przenieść tutaj:
http://fow.aplus.pl/forum/viewforum.php ... 42079b41a2

ODPOWIEDZ