Polska flota- rozważania alternatywne na temat działań.

Spekulacje i hipotezy dotyczące alternatywnych przebiegów wydarzeń oraz wszystkie inne tematy historyczne, które nie mieszczą się w powyższych kategoriach forum.
macgie29

Re: Polska flota- rozważania alternatywne na temat działań.

Post autor: macgie29 » ndz sie 30, 2009 11:06 pm

Lotnictwo to był mój wymysł, jakie bym chciał mieć, gdybym był Unrugiem. I sorki, ale pomyliłem Operacje "Rurka" i "Worek"

macgie29

Re: Polska flota- rozważania alternatywne na temat działań.

Post autor: macgie29 » ndz sie 30, 2009 11:14 pm

D. Niszczycieli ma osłaniać operację "Rurka", a potem patrolować zatokę gdańską. Tylko OP działają wg. Operacji "Worek". Co do zatopienia SH przez Orła, 1. Trzeba podjąć ryzyko, 2. A wyobrażasz sobie Wilka zatapiającego SH? 3. Orzeł był najbliżej SH. 4. Na Orle była doświadczona załoga. 5. Decyzja o wykonaniu zadania należałaby do Kłoczkowskiego.

Ingen175

Re: Polska flota- rozważania alternatywne na temat działań.

Post autor: Ingen175 » pt wrz 04, 2009 11:54 pm

Witam, tu Wilk tyle że jestem na koncie brata bo gdzieś zagubilem hasło :( Ale to bez znaczenia :)
Co do strzelania do Wichra przez Szwedów to składaliśmy im wizyty, mieliśmy u nich zakupy i ogólnie raczej się lubiliśmy więc raczej by nas oficjalnie potępili i posłali coś (ale powoli) za nami a po cichu z uwagi na sytuację puścili.

Co do macgie29, co to ma być ? Co ty chcesz na tym Baltyku robić, tu nie było żadnych znaczących sił Rzeszy, topić niszczyciele chcesz ? 'Po co ? I co tu robią niszczyciele ,które poszły do Anglii ? Poświęciłbyś na naszym morzu te miliony, te statki były ważne, wyobrażasz sobie ich zatopienie na Bałtyku, co my byśmy potem robili ? Tak to niszczyciele znalazły się w Anglii i mogły wspolpracować, rozminowywać (pomagały w operacji w Norwegii),ciężko pracowały na atlantyku. Do czego ci one na tym akwenie, staly by się tylko kolejnym łatwym celem dla lotnictwa (zwłaszcza iż remont Burzy został wykonany dopiero w Anglii gdzie ją nieco przezbrojono [głównie pod kątem obrony plot] ). Poświęciłbyś okręty, co miało by kiepski wpływ na nasze morale. Pomyśl nad tym co robisz, bo to jest bez sensu, Bałtyk do zabawy nie był odpowiedni, kiepsko widzę coś twój "plan" .

macgie29

Re: Polska flota- rozważania alternatywne na temat działań.

Post autor: macgie29 » wt wrz 08, 2009 9:59 pm

Tak?

To mam inny plan. Wyślijmy wszystkie statki do Anglii. W końcu tam byłyby bardziej potrzebne. Gdybym swój pierwszy plan dał w życie to sądzę, że Niemcy mogliby nam tylko lotnictwem pogrozić. Sęp, Wilk, Żbik, Ryś mogły by jednak zamiast operacji rurka blokować niemieckie porty na Bałtyku ( O Orle nie wspomnę, bo ktoś tu wspomniał, że moglibyśmy go stracić przy próbie zniszczenia SH. Polskie Niszczyciele nie ograniczałyby tak bardzo działań Polskich OP i walczyłyby z niemiecką Kriegsmarine. Polskie Minowce by także polowały na Niemieckie U-Booty, a Gryf stawałby pod osłoną niszczycieli zagrody minowe w pobliżu portów niemieckich ( także wyręczenie trochę naszych OP ). Potem by ostatecznie OP uciekły do Szwecji lub Anglii, a z niszczycielami to by się zobaczyło ( Mogą spróbować uciekać do Anglii :D ale to byłoby kozackie chciałbym to zobaczyć jak cała Polska Flota Wojenna przebija się przez Cieśniny Duńskie robiąc niezłe zamieszanie :D ) Może wam by to się wszystkim niepodobać, ale to jest moje zdanie. Aha i poczułem się trochę obrażony wstawiając przez Wilka słowo "plan" w cudzysłów.

Dobra, ale zadam pytanie. Wiem, że ORP "Wicher" się nadawał do walk na Bałtyku, ale jego też mogliśmy raczej wysłać do Anglii. ORP "Gryf" też by się tam napewno przydał. Dlaczego tego nie zrobiliśmy.

Ingen175

Re: Polska flota- rozważania alternatywne na temat działań.

Post autor: Ingen175 » wt wrz 08, 2009 11:10 pm

Niszczyciele szybko by zostały " zmiecione", nie były najlepiej chronione przeci samolotom, lepiej nadawały się do zwalczania innych niszczycieli. Co do minowania niemieckich portów to lotnictwo, lotnictwo i pancerniki - Jeden Scharnchorst (czy jak to się pisze) by wystarczył by wszystkie na dno poszły. OP mogły by się próbować przebić na siłę niczym "wilk" ale cieśniny duńskie były gęsto obsadzone niszczycielami. Walka na bałtyku nie miała by sensu bez realnego wsparcia lotniczego (a takowego nawet n lądzie nie było), raczej nie ma o czym mówić. OP jak najbardziej powinny tu dzialać, i atakować a nie bronić helu bo nie do tego służą , ale reszta powinna wiać do Anglii.

ODPOWIEDZ