A po co obsadzać skrzydła A. Modlin? Należało przyjąć inne ugrupowanie. Schrony bojowe z pozycji mławskiej i rzęgnowskiej wpakować nad Narew, a tam gdzie broniła się 20 DP i BK Now. i Maz. utworzyć korpus kawalerii w składzie trzech brygad wzmocnionych zmot. dyonem ppanc, dyonem haubic 100 mmi i dyonem ciężkim. Zadaniem korpusu byłoby opóźnianie na Modlin i Wisłę. Za Wisłą 8 DP z BON Warszawską ( z artylerią; może udałoby się BON rozwinąć w dywizję piechoty - podobnie jak 55-tą ze Śląska ). Wątpliwe, aby Niemcy uderzali prosto na Warszawę
mając na flance 1, 20 i 41 dywizje piechoty oparte o solidne umocnienia na Narwi. Tam leżał punkt ciężkości frontu północnego.
No, ale to dygresja wykraczająca poza temat.
Aż takie rozczłonkowanie kawalerii nie wydaje mi się dobrym pomysłem. W końcu to nasze podstawowe mobilne jednostki, świetnie wyszkolone, owiane wspaniałym duchem bojowym. Po prostu ich szkoda tak zmarnować.
Moja propozycja. Robimy to na co wówczas stać nas finansowo i mentalnie ( nie chcę się zagalopować w "x" dywizji pancernych

).
Pozostawiamy 9 brygad trzypułkowych ( resztę motoryzujemy - z 10 BKZ i WBPM da nam to 4 przyzwoite brygady panc.-mot.).
Skład brygady ( tak z grubsza):
- 3 x pułk kaw.
- batalion kolarzy ( w przyszłości piechoty zmot.)
- dywizjon panc.-mot. rozpoznawvzy ( szwadron 16 sztuk 4TP-zamiast tankietek, pisałem wcześniej o możliwościach-, szwadron motocyklistów, szwadron wsparcia: plutny ckm, mz 81 mm, ppanc)
- dyon art. konnej + zmot. bateria haubic 100 mm
- szwdron ppanc. zmot.
- bateria polot. 40 mm( 4 działa)
- dyon pionierów ( w tym zmot. szwadron zaporowy)
- szwadron łączności + zmot. pl. łącz. Kwatery łównej
- służby i Kw. Gł. - zmotoeyzowane
Uzbrojenie:
- 20 mz 81 mm
- 12 armat 75 mm
- 4 haubice 100 mm
- 4 działa plot. 40 mm
- 32 armaty ppanc. 37 mm
3 x Brygada kawalerii + zmot dyon haubic 100 mm, zmot. dyon ciężki ( np. 12 dział 120 mm lub 105 mm), bateria plot., - składałyby się na korpus kawalerii. Czyli mielibyśmy 3 takie korpusy. Jeden na pólnocne Mazowsze, jeden na Pomorze i jeden do Wielkopolski ( południowe skrzydło ) - to takie luźne propozycje.
Korpus taki dawałby konkretne narzędzie w rękach d-cy armii czy frontu. Można byłoby go wzmocnić ( w zależności od potrzeb ) artylerią, baonem strzelców ( a choćby i na podwodach - niech chłopaki chociaż w marszu pośpią, to bardzo dużo ) lub kolarzy, oddziałami ppanc, saperów, eskadrą lotnictwa bliskiego rozpoznania itd.
Kluczową sprawą byłoby utworzenie takich dowództw korpusów już w czasie pokoju ( z własnymi służbami i środkami łączności ). Taka kawaleria nadaje się do zadań operacyjnych, no i...przedstawia niemałą siłę.
Pragnę zauważyć, że w sferze taktycznej to niezwykle ruchliwe oddziały, niezależne od dróg. W ciągu godziny pułk kawalerii mógł się przemieścić na odległość 30 km zachowując zdolność bojową ( przykład 18 puł. płk. Mastalerza

). Mając do tego zmotoryzowane tabory i służby Brygada taka przedstawia sobą dość dużą wartość. Połączenie zaś kilku brygad w korpus - jeszcze większą.
To, co proponuję nie wprowadza żadnej rewolucji, tylko przygotowuje kawalerię do nowych warunków i czekających ją zadań. Strawne i do przełknięcia przez największych oponentów "nowoczesności" w wojsku.
BTW> Moździerze 81 mm w kawalerii napewno transportowanoby na taczankach. Prowadzenie ognia z taczanki przez moździerz jest niestety wykluczone. Technicznie by się poprostu nie dało. Taczanka taka przestałaby być taczanką, a stałaby się ciężkim wozem.
Zapomiałem dodać.
W szwadronach pkaw. przywracamy czwarte plutony, dodajemy sekcję rkm na pluton. Szwadron ckm "wzbogacamy" o pluton mz 81 mm ( 4 sztuki) i drużynę kb ppanc. ( chociaż 6 sztuk ). Wzmacniamy również o dwie sekcje pułkowy pluton pionierów. Czy w pkaw. pluton czy szwadron kolarzy - do dyskusji.