Na pełnowartościowe dywizje pancerne czy zmotoryzowane nie było nas stać. Tzn może wystawilibyśmy jedną czy dwie. Ale na lekkie dywizje pancerno-motorowe lub jak kto woli zmechanizowane, mogliśmy i powinniśmy sobie pozwolić. Powinny być to związki nieco mniejsze od niemieckich, i z odwróconymi proporcjami czołgi/piechota zmot(tzn 3-4 bat/pkzmot. + 1-2 bat czołgów + 4-6 bat. art). Punktem wyjścia były nasze BPM, z tym że powinny być rozwijane. Słusznie były krytykowane za słabość. Tworzenie naszych oddziałów motorowo-pancernych szło nam jak krew z nosa. Plan z 1936 przewidywał 4 OMP, a na półmetku w 1939 mieliśmy 1,5... tzn 10BK i formującą się WBPanc-Mot, które to zamiast batalionu, otrzymały po kompanii starych Vickersów...
Odnośnie planów motoryzacji DP, nie co na ten temat można poczytać tu --->
http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=86&t=5586
Pogrzebałem, pogrzebałem i zmotoryzowane w DP wz. 1941/2 miały być:
- kwatera główna DP,
- jedna kompania z bsap + dtwo bsap,
- pluton łącznosci kwatery głównej
- 1 pluton z ktel.
- 2 drużyny radio ( 1 z N1 i 1 z N2 ) z plutonu radio
- kompania ppanc ( 12x37 lub 47 )
- tabor mięsny DP
- dowództwo i pluton motocyklowy dywizjonu rozp.
- pl. ppanc drozp. ( 4x47 )
- słuzba zdrowia
- kol. sam. sanit. ( przydzielana lub integralna? )
- 2 kol. sam. cięż ( przydzielana lub integralna? )
- park intendentury
- bateria plot 6 działowa.
- praktycznie wszystkie pozostałe niezmotoryzowane pododdziały miały mieć po pare samochodów i motocykli.
A więc po rozbudowie czynna DP powinna dysponować niespełna 300 pojazdami mechanicznymi (ciągniki, samochody, motocykle). Znaczący postęp, ale w znaczący sposób nie podnosi ogólnej mobilności całej DP. Licząc tylko czynne DP daje to 9tys. pojazdów razem z już istniejącymi. Uważam że zamiast tego, powinniśmy utworzyć 5 Brygad/Lekkich Dywizji Panc-Mot...
Następnie zająć się kawalerią. Tzn powrócić do pierwotnego planu reorganizacji kawalerii:
Tak, to chyba plan z 1938 roku, po okrojeniu (zakulisowe działania generałów kawalerii)
Dla nie wtajemniczonych (nie mających dostępu do źródła, jakim jest "Kawaleria w operacji i w walce".
Pierwotnie plan przewidywał utworzenie 8 brygad po cztery pułki. Pozostałe pułki (8) miały zostać przeorganizowane w 4 brygady zmotoryzowane. Wiązało się to z likwidacja 5 etatów generalskich w kawalerii, z małą szansą na to, że któryś z generałów zostanie dowódca w brygadzie zmotoryzowanej.
Zmodyfikowany plan zakładał 11 brygad 3 pułkowych. Ponieważ w nowym schemacie organizacyjnym brakło jednego pułku, to podczas tworzenia Warszawskiej B P-M utworzono nową jednostkę 1 psp.
Brygady 3-pułkowe były powszechnie krytykowane za słabość.
Z tym że tak jak w planie Fabrycego, motoryzowane pułki przekazywałyby swoje konie istniejącym pułkom. W pułkach tych utworzono by czwarte plutony, a w sekcjach powrócono by do 8 żołnierzy zamiast sześciu. Plutony kolarzy rozwinięte w szwadrony. Pułk (liczący ok 1200 żołnierzy) wyposażono w moździerze, granatniki. Batalion strzelców posadzono by na rowery, tworząc batalion kolarzy. Dywizjon art. rozwinięty w pułk (5-6 bat x 4 a75mm). Szwadron saperów rozwinięty w dywizjon, z co najmniej jednym zmotoryzowanym zaporowym szwadronem sap. Poza tym całkowicie zmotoryzowane tabory brygadowe (2-3kolumy w zupełności wystarczą), sztab, dowództwo, szwadron ppanc, bat. plot, służby, oddział rozp. i jak już wspomniałem saperzy. Takie Brygady/Lekkie Dwizje Kawalerii, mogły by spełniać rolę oddziałów zaporowych. Bez balastu w postaci konnych taborów i batalionu piechoty, same pułki kawalerii i dyw. art. konnej były zawartymi, sprawnymi jednostkami... Otrzymalibyśmy 5 zmotoryzowanych B/LDZmech i 8 częściowo zmotoryzowanych B/LDKaw o zwiększonej mobilności i sile ognia...