Pytasz o wyszkolenie kadry od porucznika do majora, czyli na szczeblu taktycznym i to wąsko pojętym, a przytaczasz przykłady, które zależne są od szczebla dowódczego dywizja-armia-NW, a to już dziedzina operacji i strategii. Nie poplątałeś czegoś?Van Vorden pisze:Ale jak się sprawdziło to doskonałe wyszkolenie w praktyce?Czy podczas kampanii wrześniowej mieliśmy jakieś spektakularne zwyciestwa,posunięcia wojsk.Poza rozbiciem SS-Germania same straty.
Oczywiśie można wymienić Bzurę,Wiznę,Westerplatte,ale jakie znaczenie strategiczne miały te epizody,żadne.Klęska wrześniowa jest wypadkową wielu błędów popełnionych przez polityków a potem dowódców.Swoje dołożyli sojusznicy Anglia,Francja.No i Sowieci wbijając nóż w ciężko ranne ciało umierającej Polski.
Czy to taka mała sofistyka, mająca udowodnić jakieś bliżej jeszcze nieokreślone tezy?
Tak na marginesie : szczebel dowódczy ,o który pytasz wyszkolony w swej masie był bardzo dobrze. Dużo lepiej niż nasi przeciwnicy ( czyt. Niemcy i Sowieci ).