Wersal a przegrana wrześniowa
Wersal a przegrana wrześniowa
Weźmy taki przykład historii:Koniec IWŚ, Wersal Polska delegacja żąda od ententy Prusów Wschodnich w przeciwnym wypadku zaatakują Niemcy. Przez szantaż otrzymują Prusy i część śląska. Czy w 1939 r. gdyby Hitler zaatakował to Polska dłużej wytrzymała a może pokonała by Niemców?
Hm...
Na pewno dłużej utrzymałaby się... Korytarz Gdański nie byłby korytarzem... Uderzenie Niemiecki musiałoby zaatakować miej-więcej z zachodu i Słowacji... Wtedy prawdopodobnie polska trzymałaby się do nawet do wiosny 1940... Jednak gdyby jeszcze Czechosłowacja została niepodległa, lub gdybyśmy natychmiast w 1938 im pomogli, Niemcy byliby na straconej pozycji... Od razu odcięty by został region opola, a Alianci najprawdopodobniej nie pozostali by obojętni...
A jeśli Czechosłowacja przestałaby istnieć, to moglibyśmy oprzeć opór na Wiśle i Sanie... Rozerwanie frontu polskiego jeśliby nastąpiło to dużo później...

Na pewno dłużej utrzymałaby się... Korytarz Gdański nie byłby korytarzem... Uderzenie Niemiecki musiałoby zaatakować miej-więcej z zachodu i Słowacji... Wtedy prawdopodobnie polska trzymałaby się do nawet do wiosny 1940... Jednak gdyby jeszcze Czechosłowacja została niepodległa, lub gdybyśmy natychmiast w 1938 im pomogli, Niemcy byliby na straconej pozycji... Od razu odcięty by został region opola, a Alianci najprawdopodobniej nie pozostali by obojętni...
A jeśli Czechosłowacja przestałaby istnieć, to moglibyśmy oprzeć opór na Wiśle i Sanie... Rozerwanie frontu polskiego jeśliby nastąpiło to dużo później...

Załamanie frontu polskiego nie nastąpiłoby bo atak byłby tylko z zachodu i południa... Być może alianci po stabilizacji frontu na Wiśle i Sanie zaczęli by coś robić bo przecież trochę nie halo czekać tygodnie jak front tam się ustabilizował... Związek radziecki albo nie uderzyłby bo alianci zaczęliby ofensywę, albo widząc że Polacy radzą sobie z Niemcami czekałby na lepszy moment... Możliwe by były transporty przez Rumunie, a w momęcie gdyby nawet nie było ofensywy Aliantów to ZSRR uderzyłby dużo później... Nie mogli przecież powiedzieć że rząd polski i armia polska nie istnieje w momencie gdy nasze armie broniłyby się na Wiśle i Sanie... Gdyby zaatakował Polskę bez powodu wpadłby w niełaskę Aliantów... Armia Pomorze miałaby bardzo ułatwione zadani, broniłaby się tylko z zachodu... Armia Modlin i SGO Narew nie broniłyby Polski od zachodu tylko poszłyby na front... A gdyby udało się jeszcze zorganizować pełną mobilizację...Tiget pisze:Jakieś uzasadnienie?tomekw pisze:Hm...
Wtedy prawdopodobnie polska trzymałaby się do nawet do wiosny 1940...
No..tomekw pisze: 1. Gdyby zaatakował Polskę bez powodu wpadłby w niełaskę Aliantów...
2. Armia Modlin i SGO Narew nie broniłyby Polski od zachodu tylko poszłyby na front... A gdyby udało się jeszcze zorganizować pełną mobilizację...
1. A w realu miał ZSRR powód?

2. Nie bardzo wiem o co chodzi w tym zdaniu.



Jaka jest różnica pomiędzy "obroną Polski" a "pójściem na front"? I o jaki front szanownemu przedmówcy chodzi?
Armia Modlin i SGO Narew... Może pod inną nazwą, bo nie istniały by Prusy Wschodnie ale istniały by jako jednostki o mniej-więcej takim samym stanem liczebnym...
Front był jeden... Żołnierze z jednostek, które w realu broniły się przed uderzeniem z Prus, prawdopodobnie w innych armiach lub SGO zasilałyby front na Wiśle i Sanie...
A wujek Stalin...
W realu armie polskie były miażdżone przez Niemcy i ZSRR... Właściwie było w tym część racji że państwo polskie prawie nie istniało...
Ale tak... Bez powodu Stalin wkracza do Polski... To jak wypowiedzenie wojny bo nasze armie ciągle się bronią na Wiśle i Sanie... Wtedy Alianci by zareagowali...
Front był jeden... Żołnierze z jednostek, które w realu broniły się przed uderzeniem z Prus, prawdopodobnie w innych armiach lub SGO zasilałyby front na Wiśle i Sanie...
A wujek Stalin...
W realu armie polskie były miażdżone przez Niemcy i ZSRR... Właściwie było w tym część racji że państwo polskie prawie nie istniało...
Ale tak... Bez powodu Stalin wkracza do Polski... To jak wypowiedzenie wojny bo nasze armie ciągle się bronią na Wiśle i Sanie... Wtedy Alianci by zareagowali...
Do postu TomekW (z mapka)
Posiadanie Prus Wschodnich przez nas odblokowuje GO.Narew i A.Modlin.
Efektem tego byłoby wiec powstanie pełnowartościowej A.Karpaty i odwodu głównego w rejonie Lwowa. Sytuacja Niemców byłaby trudniejsza bo oskrzydlenie z 1939 roku w takiej sytuacji jest niemożliwe. Przypomina to moment ataku Niemców na Moskwę w 1941 roku. Gdyby Niemcy przełamali obronę Leningradu , Rosjanie musieli by utworzyć front na północy i wówczas zabrakło by im sil do obronienia Moskwy.
Posiadanie Prus Wschodnich przez nas odblokowuje GO.Narew i A.Modlin.
Efektem tego byłoby wiec powstanie pełnowartościowej A.Karpaty i odwodu głównego w rejonie Lwowa. Sytuacja Niemców byłaby trudniejsza bo oskrzydlenie z 1939 roku w takiej sytuacji jest niemożliwe. Przypomina to moment ataku Niemców na Moskwę w 1941 roku. Gdyby Niemcy przełamali obronę Leningradu , Rosjanie musieli by utworzyć front na północy i wówczas zabrakło by im sil do obronienia Moskwy.
Doskonale wiem o co Tobie chodzi. Zadałem te pytania, bowiem piszesz bełkotliwie i niejasno. Twe wyjaśnienia są takie same. Przemyśl najpierw spokojnie co chcesz powoiedzieć, a następnie takoż spokojnie usiądź i pisz.tomekw pisze:Armia Modlin i SGO Narew... Może pod inną nazwą, bo nie istniały by Prusy Wschodnie ale istniały by jako jednostki o mniej-więcej takim samym stanem liczebnym...
Front był jeden... Żołnierze z jednostek, które w realu broniły się przed uderzeniem z Prus, prawdopodobnie w innych armiach lub SGO zasilałyby front na Wiśle i Sanie...
A wujek Stalin...
W realu armie polskie były miażdżone przez Niemcy i ZSRR... Właściwie było w tym część racji że państwo polskie prawie nie istniało...
Ale tak... Bez powodu Stalin wkracza do Polski... To jak wypowiedzenie wojny bo nasze armie ciągle się bronią na Wiśle i Sanie... Wtedy Alianci by zareagowali...
Co do zdania, w którym "państwo polskie prawie nie istniało" - piszesz kolego kwadratowe bzdury. Tak jak chaotycznie piszesz, tak też pewnie chaotycznie i niejasno rozumiesz to, co przeczytasz. Niejako usprawiedliwiasz akt agresji sowieckiej na Polskę, no...bo przecież państwo polskie nie istniało ( prawie ) - tak właśnie tłumaczyli sę przed światem Stalin i s-ka. Przyjąłeś, widzę, ich sposób rozumowania.

Teraz "mała pomoc":
Odpowiedz na pytanie kiedy państwo przestaje istnieć? Ale wcześniej przeczytaj coś z historii Polski omawianego okresu, bo widzę braki. Wtedy może pojmiesz, że państwo polskie istniało i takich teorii sadzić nie będziesz.