Spekulacje i hipotezy dotyczące alternatywnych przebiegów wydarzeń oraz wszystkie inne tematy historyczne, które nie mieszczą się w powyższych kategoriach forum.
-
kreator
Post
autor: kreator » ndz maja 11, 2008 10:28 am
Infamis pisze:Skończyłoby się na PRLu z granicami zachodnimi z 39 i wschodnimi nawet bardziej okrojonymi, Pruską Socjalistyczna Republiką Sowiecką nad głową i Gdańskiem w roli Kaliningradu.
Najlepiej by wyszli na tym Niemcy, bo po zjednoczeniu z NRD mieliby Śląsk i Pomorze Zachodnie.
Ale najpierw musiałaby rosja wygrac. A niewiadomo jakby to było przy sojuszu niemiec z polską.
Jakby Hitler najpierw na rosje ruszył z polską jako sojusznikiem, francja z anglią niebyła powikłana w wojne i hitler mógłby się koncentrowac na wschodzie. Natomiast USA niepomogło by komunistom w uzbrojeniu.
Dużo polaków dzisiaj mówi o zdradzie francji i angli, ale moim zdaniem największym zdrajcą w 1939 roku był rząd polski. Najpierw zadzierali nosa unosili się honorem a potem jak się gorąco zrobiło zwiali za granice zostawiając naród na pastwę losu (polak potrafi).
Chamberlain prznajmniej zrobił wszystko możliwe dla swojego narodu i kraju.
poz. kreator
-
invictus
Post
autor: invictus » ndz maja 11, 2008 11:05 am
kreator pisze:
Dużo polaków dzisiaj mówi o zdradzie francji i angli, ale moim zdaniem największym zdrajcą w 1939 roku był rząd polski. Najpierw zadzierali nosa unosili się honorem a potem jak się gorąco zrobiło zwiali za granice zostawiając naród na pastwę losu (polak potrafi).
Chamberlain prznajmniej zrobił wszystko możliwe dla swojego narodu i kraju.
poz. kreator
aż mnie oczy zabolały... Dużo Polaków mówi bo taka jest prawda.
-
kreator
Post
autor: kreator » ndz maja 11, 2008 11:14 am
aż mnie oczy zabolały... Dużo Polaków mówi bo taka jest prawda.
Chamberlain był też zdrajcą to prawda, ale anglikiem i dla swoich wszystko możliwe zrobił, czego niemożna o rządzie polskim powiedziec. Jak można od obcych czegoś oczekiwac, jak na swoich liczc nie można.
Tak to niestety jest, prawda w oczy kole.
poz. kreator
-
invictus
Post
autor: invictus » ndz maja 11, 2008 11:35 am
kreator pisze:
Chamberlain był też zdrajcą to prawda.
Neville Chamberlain był kiepskim przywódcą marnym politykiem i kompletnie nie zrozumiał tego co się działo w Europie pod koniec lat trzydziestych. Za te wady nie można człowieka nazwać zdrajcą bo to się nie wpisuję w definicje tego słowa. Wiec stonuj swoją wypowiedz.
Podobnie z twoją oceną władz Rzeczypospolitej, mocno przesadziłeś. Wyglądasz mi na takiego młodego gniewnego, dla którego świat jest tylko biały lub czarny.
-
kreator
Post
autor: kreator » ndz maja 11, 2008 11:45 am
no niewiem czy tak przesadziłem, normalnego żołnierza którego przyłapano by przy ucieczce, byłby za zdrade pod ściane podstawiony.
-
invictus
Post
autor: invictus » ndz maja 11, 2008 12:15 pm
Ale sobie porównanie znalazłeś.
Różnica ciężkości (odpowiedzialności) jak między Boeingiem a latawcem.
-
maksio138
Post
autor: maksio138 » ndz maja 11, 2008 12:48 pm
kreator pisze:Infamis pisze:Skończyłoby się na PRLu z granicami zachodnimi z 39 i wschodnimi nawet bardziej okrojonymi, Pruską Socjalistyczna Republiką Sowiecką nad głową i Gdańskiem w roli Kaliningradu.
Najlepiej by wyszli na tym Niemcy, bo po zjednoczeniu z NRD mieliby Śląsk i Pomorze Zachodnie.
Ale najpierw musiałaby rosja wygrac. A niewiadomo jakby to było przy sojuszu niemiec z polską.
Jakby Hitler najpierw na rosje ruszył z polską jako sojusznikiem, francja z anglią niebyła powikłana w wojne i hitler mógłby się koncentrowac na wschodzie. Natomiast USA niepomogło by komunistom w uzbrojeniu.
Dużo polaków dzisiaj mówi o zdradzie francji i angli, ale moim zdaniem największym zdrajcą w 1939 roku był rząd polski. Najpierw zadzierali nosa unosili się honorem a potem jak się gorąco zrobiło zwiali za granice zostawiając naród na pastwę losu (polak potrafi).
Chamberlain prznajmniej zrobił wszystko możliwe dla swojego narodu i kraju.
poz. kreator
-
maksio138
Post
autor: maksio138 » ndz maja 11, 2008 12:52 pm
to miała być kopia, oczywiśćie kreator myli siew pewnych kwestiach,widoczny jest brak wiedzy z polityki międzynarodowej tego okresu,pomoc dla ZSRR od USA-to pewne,radz epcozytać o prezydencie USA(ówczesnym) i jego stosunku zarówno do laików(tu:masonów) jak i komunistów(drugim utożsamieniem tajneje organizacji)
co do koncepcji sojuszu:owszem,moze zniszczylibysmy kolosa sowieckiego mimo jego powiązań z rzadem amerykańskim, prosze nie zapominać o Japonii,ktora wyraźnie oznajmiła,że również zaatakuej,jeśli Polska wejdize w ukłąd antykominternowski[/list]
-
kreator
Post
autor: kreator » ndz maja 11, 2008 1:10 pm
maksio138 pisze:to miała być kopia, oczywiśćie kreator myli siew pewnych kwestiach,widoczny jest brak wiedzy z polityki międzynarodowej tego okresu,pomoc dla ZSRR od USA-to pewne,radz epcozytać o prezydencie USA(ówczesnym) i jego stosunku zarówno do laików(tu:masonów) jak i komunistów(drugim utożsamieniem tajneje organizacji)
co do koncepcji sojuszu:owszem,moze zniszczylibysmy kolosa sowieckiego mimo jego powiązań z rzadem amerykańskim, prosze nie zapominać o Japonii,ktora wyraźnie oznajmiła,że również zaatakuej,jeśli Polska wejdize w ukłąd antykominternowski[/list]
brak wiedzy, hm?
USA miało tylko jeden cel, w pomocy dla sowietów, a mianowicie odciążenie frontu zachodniego. Nie była to duża pomoc ale zawsze coś.
I zrobili to tylko dlatego, bo obawiali się zwycięstwa hitlera nad związkiem radzieckim, co mogłoby też do zwcięstwa na froncie zachodnim doprowadzic co w końcu doprowadziło by do panowania niemieckiego w europie (germania).
A w momencie zakończenia 2wojny światowej doszło do zimnej wojny.
Tyle to do stosunków usa zsrr.
poz. kreator
-
maksio138
Post
autor: maksio138 » ndz maja 11, 2008 1:13 pm
Widzę, że nie rozumiemy, m isię wydaje,że napsiałeś jescze w popzrednie jwiadomosći, że USA by nie pomogło ZSRR . . .wyjaśnij, bo chyba zbłądziłem
