Atak Polski na Niemców(1939). . .
To znaczy , Marszałek " grał na dwóch fortepianach " . Sondował stosunek Francji [ i pośrednio Anglii ] do idei ewentualnego pogromienia volkistowsko- konserwatywnych , postkajzerowskich Niemiec Hindenburga , ale jednocześnie szukał kontaktu z Hitlerem, zwłaszcza , iż tenże deklarował [ przynajmniej pośrednio ] , swój szacunek i podziw dla Marszałka .
Tak przynajmniej twierdził Mieczysław Pruszyński w swojej książce o Marszałku . Podaje on też , że Piłsudski stosował przede wszystkim nieoficjalne kanały negocjacji [przez emisariuszy ] ; zapewne był to nawyk wyniesiony jeszcze z PPS . Utrudnia to poważnie , niestety , rozeznanie się w kierunkach polityki Marszałka .
Co do kontaktów Hitlera z piłsudczykami , to np. w 1932 r. wysłał on na nieoficjalne negocjacje Ernsta Röhma , szefa sztabu SA .
Tak przynajmniej twierdził Mieczysław Pruszyński w swojej książce o Marszałku . Podaje on też , że Piłsudski stosował przede wszystkim nieoficjalne kanały negocjacji [przez emisariuszy ] ; zapewne był to nawyk wyniesiony jeszcze z PPS . Utrudnia to poważnie , niestety , rozeznanie się w kierunkach polityki Marszałka .
Co do kontaktów Hitlera z piłsudczykami , to np. w 1932 r. wysłał on na nieoficjalne negocjacje Ernsta Röhma , szefa sztabu SA .
daty fakty źródło,LESZEK pisze:Piłsudski proponował w 1933 roku Zachodowi tzw. "wojnę prewencyjną" przeciwko Niemcom. Jednak na ile była to "poważna" propozycja, a na ile swego rodzaju sondaż nastrojów we Francji i Anglii, to tak naprawdę do dzisiaj nie rozstrzygnięto.
I nie ma co tutaj nikomu udowadniać, bo znajdziesz to w literaturze przedmiotu. Rzecz raczej powszechnie znana.
a nie zajmujmy się plotkami
Jakimim plotkami? Podaje to każdy podręcznik historii Polski, jest to w każdym opracowaniu dotyczącym tego okresu. Może mam Ci podać bibloigrafię złożoną z kilku tysięcy pozycji?marlog pisze:daty fakty źródło,LESZEK pisze:Piłsudski proponował w 1933 roku Zachodowi tzw. "wojnę prewencyjną" przeciwko Niemcom. Jednak na ile była to "poważna" propozycja, a na ile swego rodzaju sondaż nastrojów we Francji i Anglii, to tak naprawdę do dzisiaj nie rozstrzygnięto.
I nie ma co tutaj nikomu udowadniać, bo znajdziesz to w literaturze przedmiotu. Rzecz raczej powszechnie znana.
a nie zajmujmy się plotkami

No...ale jak ktoś czerpie swoją wiedzę z Wikipedii

( do kompletu polecam jeszcze kanał Discovery, opracowania Biura Politycznego KPZR i wszystko co wydane w latach 50-tych. Może jeszcze kilka broszur ziomkostw - wiesz jakich ).
A tak poważnie. Jakbyś chciał naprawdę poznać historię tego okresu, to mogę Ci polecić parę pozycji.
Chcesz i masz, tylko co Ci to da?marlog pisze:ja bym wolał jakiś kwit,LESZEK pisze:
Podaje to każdy podręcznik historii Polski, j
albo data spotkania Piłsudskiego z jakimś ważnym Francuzem.
A nie jakiś zastępca pionka spotkał się z zastępcą pionka i usłyszał "non"...
Oto źródło tych ( Twoim zdaniem ) "plotek" - J.Beck. Dernier rapport. Neuchatel b.r.w., s.66., także J.Ciałowicz.Polsko - francuski sojusz wojskowy. W-wa 1970, s.81-84. Poza tym jak wpiszesz w necie ( twoje ulubione źródło



Powiedziałeś, że rozumiesz zależności. Czyli wiesz co postanawiał traktat brzeski? Wiesz co deklarowali bolszewicy? Znasz odpowiedzi na pytania , które postawiłem parę postów wyżej? Ja ci powiem natomiast, ŻE POJĘCIA O TYM WSZYSTKIM NIE MASZ i dlatego wypisujesz bzdury.
A teraz zapraszam do wpisania w googlach : "wojna prewencyjna 1933"




Sam wiesz dokładnie,że na to nie ma żadnych kwitów,nie ma terminów spotkań,tylko ktoś powiedział,być może prawda,a być może "wyssane z palca" i w wyszukiwarce ani w książkach nic nie będzie..
Po prostu powtórzenie 100 razy jak ktoś kiedyś powiedział.
Zresztą sam kilka postów wcześniej to napisałeś.
"Piłsudski proponował w 1933 roku Zachodowi tzw. "wojnę prewencyjną" przeciwko Niemcom. Jednak na ile była to "poważna" propozycja, a na ile swego rodzaju sondaż nastrojów we Francji i Anglii, to tak naprawdę do dzisiaj nie rozstrzygnięto."
Jest to swego rodzaju teoria....bez potwierdzenia w dokumentach...
Nie wysyłaj mnie proszę do książek,sam zajrzyj i napisz w dniu Piłsudski zaproponował .....(nazwisko ważnej osoby) i ten powiedział "non"
ja takiego czegoś nie znalazłem.
Po prostu powtórzenie 100 razy jak ktoś kiedyś powiedział.
Zresztą sam kilka postów wcześniej to napisałeś.
"Piłsudski proponował w 1933 roku Zachodowi tzw. "wojnę prewencyjną" przeciwko Niemcom. Jednak na ile była to "poważna" propozycja, a na ile swego rodzaju sondaż nastrojów we Francji i Anglii, to tak naprawdę do dzisiaj nie rozstrzygnięto."
Jest to swego rodzaju teoria....bez potwierdzenia w dokumentach...
Nie wysyłaj mnie proszę do książek,sam zajrzyj i napisz w dniu Piłsudski zaproponował .....(nazwisko ważnej osoby) i ten powiedział "non"
ja takiego czegoś nie znalazłem.
Leszku,czemu piszesz takie rzeczy zamiast napisać
daty fakty i źródło.
Np.23.041934 przybył do Warszawy Luis Barthou - minister spraw zagranicznych Francji z "Planem Wschodnim" skierowanego przeciwko Niemcom. Nie uzyskał audiencji u Piłsudskiego...
A min.Beck go spławił....
Wtedy został z Francji wysłany gen Marie Eugene Debeney z pełnymi pełnomocnictwami.Spotkał się z Piłsudskim w obecności między innymi gen.Kasprzyckiego,Gąsiorowskiego.
Piłsudski miał oświadczyć,że bez min.Becka ma za małe kompetencje...
na podstawie
gen.Stanisław Kopański ""Wspomnień wojennych 1939 -1946"
ale na pewno kłamie....
daty fakty i źródło.
Np.23.041934 przybył do Warszawy Luis Barthou - minister spraw zagranicznych Francji z "Planem Wschodnim" skierowanego przeciwko Niemcom. Nie uzyskał audiencji u Piłsudskiego...
A min.Beck go spławił....
Wtedy został z Francji wysłany gen Marie Eugene Debeney z pełnymi pełnomocnictwami.Spotkał się z Piłsudskim w obecności między innymi gen.Kasprzyckiego,Gąsiorowskiego.
Piłsudski miał oświadczyć,że bez min.Becka ma za małe kompetencje...
na podstawie
gen.Stanisław Kopański ""Wspomnień wojennych 1939 -1946"
ale na pewno kłamie....
Przecież dwa posty wyżej podałem Tobie źródło, a nawet dwa. Jesteśmy raczej niejako "skazani" na źródła w postaci ogólnie dostępnych publikacji, bo ilu z nas ma dostęp do archiwów? Poza tym autor takiej publikacji może róznie interpretować fakty, ale źródeł to raczej sobie nie wymyśla. Kto tak postępuje zazwyczaj bywa skończony w swym środowisku. A Ciałowicz ( którego przytoczyłem ) ma poważny dorobek i nikt tego nie kwestionuje. Józef Beck jaki był taki był, ale jego raporty są prawdziwe i w zdecydowanej większości pokrywają się z rzeczywistością. Jeżeli dobrze poszukasz, to znajdziesz informacje ( w źródłach niemieckich ), że sam Berlin nagłaśniał sprawę "wojny prewencyjnej", oczywiście w celu wykazania, iż Polacy są "be" i stanowią zagrożenie dla "miłującego pokój narodu niemieckiego". Żądasz faktów i dokumentów, a sam powołujesz się na literaturę oraz internet. Widzę, że stosujesz inną miarę do siebie, a inną do swych interlokutorów. Ale niech Ci....marlog pisze:Leszku,czemu piszesz takie rzeczy zamiast napisać
daty fakty i źródło.....
Nazywasz Piłsudskiego agresorem, bo wdał się w wojnę z bolszewikami. Oczywiście powinien pozwolić wg Ciebie, żeby bolszewicy zlikwidowali odrodzone państwo polskie. Ty wogóle odmawiasz prawa do istnienia państwa polskiego. Odradzamy się po 123 latach niewoli. Nikt nam nic nie daje. Nasze ziemie musimy sobie poprostu wywalczyć, innej możliwości nie ma. No tak, ale wtedy jesteśmy agresorami....
A wiesz, że wszyscy Polacy walczący o niepodległość Polski w l. 1797 - 1918 to "zbrodniarze"? Przecież buntowali się przeciwko "legalnym" władzom zaborców. "Legalnym" - bo tak postanowili zaborcy. Piłsudski to faktycznie " zbrodniarz ". Wystąpił przeciw Kajzerowi, świętej monarchii C.K. Austro-Węgier, Carowi i potem spadkobiercom Cara - bolszewikom. Na dodatek Piłsudskiego poparły miliony innych "zbrodniarzy" - naród polski ( bo im się cholera wolności zachciało !!! ). Jesteśmy więc narodem "zbrodniarzy" i wichrzycieli, którzy niszczą pokój w Europie ( tak przez ponad 100 lat przedstawiały Polaków ich "legalne" władze z Berlina, Wiednia i Sankt Petersburga ). Rozumiem. Nie mamy prawa do własnej państwowości, nie mamy prawa do walki o niepodległość itd.
Tyle Ci tylko powiem, że nie jest to "odmienny" punkt widzenia i "odmienna" interpretacja dziejów. Z takimi poglądami się nie dyskutuje tylko je tępi i zwalcza. Nikt z nas nie odmawia prawa do istnienia państwa niemieckiego, rosyjskiego czy jakiegokolwiek innego.
Jeżeli kiedykolwiek przyznasz Polakom prawo ( chociaż podejrzewam, że 99% Polaków ma to gdzieś, czy ktoś nam daje prawo czy nie ) do życia w swoim własnym niepodległym kraju, to wtedy poznasz naszą historię - a liczy ona sobie ponad tysiąc lat. A jak już poznasz tę historię, to nie będziesz bredził, że jesteśmy agresorami broniąc swojego i nie pozwalając sobie swojego wydzierać.