"Krwawa niedziela"
w Bydgoszczy
Wydarzenia z 3-go
i 4-go września 1939 roku z Bydgoszczy budzą wiele wątpliwości
pod względem ustalenia prawdy historycznej. Dzięki
uprzejmości Krzysztofa Błażejewskiego publikujemy
serię wywiadów i artykułów poświęconych temu tematowi,
a opublikowanych w Ekspresie Bydgoskim:
Poniżej prezentujemy
opis wydarzeń z Bydgoszczy, który reprezentuje
tradycyjne polskie stanowisko w tej sprawie. Pod
poszczególnymi akapitami dodaliśmy komentarz autorstwa
Krzysztofa Błażejewskiego:
3
IX 1939 dywersanci niemieccy dokonali próby zbrojnego
opanowania miasta. Akcję zorganizowała i przygotowała
Abwehra przy czynnym udziale gestapo i NSDAP;
wykonawcami byli dywersanci z Rzeszy oraz Niemcy
zamieszkali na Pomorzu, a głównie w Gdańsku i
Bydgoszczy, członkowie prohitlerowskiej organizacji
Selbstschutz, Volksdeutsche Mittelstelle i Hitlerjugend
(piąta kolumna).
KB: Co do faktu dywersji
wciąż toczy się spór między polskimi i niemieckimi
historykami. Nie ma bezpośrednich dowodów, że
była, są jedynie pośrednie oraz poszlaki układające
się w logiczny ciąg, który można różnie
interpretować. Dla przykładu w 1989 r. niemiecki
dziennikarz Guenther Schubert wydał książkę "Krwawa
niedziela w Bydgoszczy. Koniec pewnej legendy",
w której jako pierwszy Niemiec przedstawił wizję
hitlerowskiej dywersji, jednak nie poparł jej
dowodem. Z kolei w 2002 r. prof. dr hab. Włodzimierz
Jastrzębski, dyrektor Instytutu Historii Akademii
Bydgoskiej postawił tezę, że żadnej dywersji nie
było, a polscy mieszkańcy miasta pod wpływem antyniemieckiej
propagandy urządzili volksdeutschom pogrom. Jakie
by nie przyjąć stanowisko, z badań historyków
wynika, że dywersji w Bydgoszczy nie organizowała
Abwehra, lecz RSHA Himmlera poprzez oddział SD.
Członkowie pozostałych wymienionych powyżej organizacji
w dywersji mogli brać udział jedynie spontanicznie,
a na pewno nie współdziałały w organizacji zbrojnego
zamachu.
Zbrojne wystąpienie Niemców w Bydgoszczy
miało na celu: opanowanie ważnego węzła komunikacyjnego
na tyłach polskiej armii "Pomorze",
przekonanie opinii światowej o rzekomym ciążeniu
ziem pol. Pomorza ku Rzeszy, sprowokowanie czynnego
wystąpienia polskiej ludności cywilnej w Bydgoszczy
dla "usprawiedliwienia" zamierzonej
polityki eksterminacyjnej w stosunku do narodu
pol. W nocy na 2 IX oddziały dywersyjne skoncentrowane
w Bydgoszczy zasiliła grupa kilkudziesięciu spadochroniarzy-dywersantów,
która wylądowała w rejonie lasu gdańskiego.
KB: Nie było żadnych spadochroniarzy,
to czysta fantazja.
3
IX wycofujące się przez Bydgoszcz oddziały polskie
z armii "Pomorze" w licznych (ok. 50)
punktach miasta zostały zaatakowane ogniem karabinowym
i broni masz. W akcji przeciwko dywersantom wzięły
udział znajdujące się w mieście: pododdziały 15
DP, baon rez. 62 pp, 82 baon wartowniczy oraz
ludność cywilna miasta, harcerze, junacy, uczniowie
gimnazjum i in. Akcją kierowali: dowódca 15 DP
gen. Z. Przyjałkowski i komendant miasta mjr W.
Albrycht. Główne ogniska akcji zlikwidowano w
ciągu dnia; do 5 IX zabito w walce i rozstrzelano
na miejscu na mocy wyroków sądu ok. 300 Niemców,
ok. 700 aresztowano, z tego większość zwolniono;
straty pol. wyniosły ok. 240 żołnierzy.
KB: Miejsc, z których strzelano,
historycy doliczyli się około 100. Nie do 5, a
do 4 IX tłumiono dywersję. Niemców zginęło około
350, większość rozstrzelano bez wyroków sądowych.
Straty polskie to 20 (!!!) żołnierzy.
W
odwet za stłumienie dywersji i rzekome prześladowanie
mniejszości niem. przez wojsko i bydgoszczan Niemcy
po wkroczeniu do miasta zamordowali w masowych
egzekucjach ulicznych 10 IX ok. 1500 Polaków,
później kilka tysięcy, w tym także żołnierzy polskich.
KB: Do 9 IX,
według oceny samych Niemców, w Bydgoszczy zamordowano
około 400 Polaków. Pierwsze publiczne egzekucje
w natomiast miały miejsce 9 i 10 IX - rozstrzelano
wówczas łącznie 45 zakładników na Starym Rynku.
Fałszując wydarzenia
bydgoskie hitlerowskie władze i propaganda nadały
im nazwę "krwawej niedzieli" i rozpętały,
szczególnie w 1939-41, oszczerczą kampanię o rzekomych
polskich okrucieństwach i mordach na mniejszości
niem., urzędowo podając liczbę 60 000 ofiar. Ogólne
bezpośrednie i pośrednie straty mniejszości niem.,
spowodowane działalnością dywersji niem. w Polsce,
wynosiły ok. 2000 osób.
KB: Jeszcze
w grudniu 1939 tzw. Mordkomission wyliczyła 103
ofiary po
stronie niemieckiej w dniu 3 września. Tymczasem
oficjalnie podano do
wiadomości 5 tysięcy, w lutym 1940 liczba ta urosła
do 50'000, potem do
58'000, aż sam Hitler podniósł ją do 62'000.
W latach okupacji
Niemcy dokonali na terenie Bydgoszczy masowych
zbrodni. W okresie wrzesień-listopad 1939 w Bydgoszczy
i jej okolicach wymordowali ok. 20 000 Polaków.
KB: Obecnie
łączne straty wśród mieszkańców Bydgoszczy i okolic
w czasie całej II wojny historycy szacują na 13'000.
|